Prośba także o zwrócenie uwagi na ciężkie samochody ciężarowe i autobusy stające i parkujące na chodnikach a szczególnie na ul. Stary Rynek przy H. Elbląg czy sklepie Żabka. Poprzez przyzwolenie naszych służ miejskich i policji na takie praktyki kamienne płyty chodnikowe na Starym Mieście, które miały być ozdobą ulic są połamane , pozapadane i już przestają być ozdobą a są karykaturą . Kto zapłaci za ich naprawę?
Bezkarność kierowców doprowadziła do tego, że wjeżdżanie na chodnik dwoma czy czterema kołami to już norma.
W wielu miastach są akcje w stylu "Przywracamy chodniki pieszym".
Czy odpowiedzialne za porządek służby w naszym mieście są zdolne aby taką akcję prowadzić skutecznie co najmniej przez rok?
Temat długi jak rzeka, odwieczny problem np na zapleczu ulicy Wigilijnej przy płocie od boiska szkolnego. Wolna amerykanka kto pierwszy ten lepszy, fury stoją po kilka tygodni, właścicieli brak. Wjazd i wyjazd dla mieszkańców jest ograniczony, mówiąc kolokwialnie w/w manewry wykonuje się na trzy razy. Pytanie brzmi: kogo to obchodzi? straż miejska? nie sądzę, mają to gdzieś, może Zarząd dróg ...? do kogo należy teren ? Mieszkańcy są wściekli, a miasto udaje że problemu nie ma . Może szlabany by załatwiły problem.
kolo d.. mi lata wasze 100 zl stac mnie
Zlikwidować tych pasożytów że straży miejskiej
Prośba także o zwrócenie uwagi na ciężkie samochody ciężarowe i autobusy stające i parkujące na chodnikach a szczególnie na ul. Stary Rynek przy H. Elbląg czy sklepie Żabka. Poprzez przyzwolenie naszych służ miejskich i policji na takie praktyki kamienne płyty chodnikowe na Starym Mieście, które miały być ozdobą ulic są połamane , pozapadane i już przestają być ozdobą a są karykaturą . Kto zapłaci za ich naprawę? Bezkarność kierowców doprowadziła do tego, że wjeżdżanie na chodnik dwoma czy czterema kołami to już norma. W wielu miastach są akcje w stylu "Przywracamy chodniki pieszym". Czy odpowiedzialne za porządek służby w naszym mieście są zdolne aby taką akcję prowadzić skutecznie co najmniej przez rok?
Temat długi jak rzeka, odwieczny problem np na zapleczu ulicy Wigilijnej przy płocie od boiska szkolnego. Wolna amerykanka kto pierwszy ten lepszy, fury stoją po kilka tygodni, właścicieli brak. Wjazd i wyjazd dla mieszkańców jest ograniczony, mówiąc kolokwialnie w/w manewry wykonuje się na trzy razy. Pytanie brzmi: kogo to obchodzi? straż miejska? nie sądzę, mają to gdzieś, może Zarząd dróg ...? do kogo należy teren ? Mieszkańcy są wściekli, a miasto udaje że problemu nie ma . Może szlabany by załatwiły problem.
Wyrzucić wszystkich mieszkańców, którzy nie mają tam swoich interesów, przywrócić polikwidowane puby i problem z niknie!