Pani Marto, sorry, rzeczywiście na Związku jest możliwość przeprowadzania spotkań, i organizacje z tego korzystają. Nie odbieram zasług w zakresie rozwiązywania problemów społecznych. Jednak, jeżeli zapoznała się Pani z moim Listem do Gospodarza, odstaliśmy od wspólnej rozmowy o przyszłości Miasta. Ongiś przynajmniej mówiliśmy o Elblągu jako stolicy subregionu, ożywczo wpływającej na niego, mówiliśmy o gospodarczych specjalnościach Miasta, o walorach turystycznych . Jakie walory ? - skoro stawiamy na garażowce i "szklany dom " na Wyspie. Czasem przesadzam, ale ten dialog dzisiaj zanikł. Nie mamy kompletnie Programu na Elbląg. Liczy się "przepchanie". Oczekuję, może przesadnie, że ta nowa jakość pobudzi nas, aby uaktywnić to, co często dyskutujemy w swoich gronach. Ileż tematów! Pzdr.
Panie Ryszardzie dziękuję za odpowiedź. Rozmowy o przyszłości miasta są prowadzone między innymi z Pańskim udziałem od lat i zapewne skutek w jakieś mierze jest pozytywny. Oczywiście jest wiele do zrobienia- dlatego właśnie organizacje pozarządowe w Elblągu potrzebują swoich przedstawicieli, ambasadorów idei którzy skutecznie zadbają o potrzeby miasta właśnie poprzez realizację celów społecznych na rzecz których działają ich stowarzyszenia (NIE WYŁĄCZNIE BIZNESOWYCH). Rozsądnym jest więc pański postulat aby w przyszłości przy podobnych inwestycjach usiąść do rozmów na temat tak zwanego dobra wspólnego i jego realnej użyteczności. Wydaje mi się, że cel, przeznaczenia opisywanego przedsięwzięcie jest mało czytelne, zamazane, niejasne?? pozdrawiam
Pani Marto, sorry, rzeczywiście na Związku jest możliwość przeprowadzania spotkań, i organizacje z tego korzystają. Nie odbieram zasług w zakresie rozwiązywania problemów społecznych. Jednak, jeżeli zapoznała się Pani z moim Listem do Gospodarza, odstaliśmy od wspólnej rozmowy o przyszłości Miasta. Ongiś przynajmniej mówiliśmy o Elblągu jako stolicy subregionu, ożywczo wpływającej na niego, mówiliśmy o gospodarczych specjalnościach Miasta, o walorach turystycznych . Jakie walory ? - skoro stawiamy na garażowce i "szklany dom " na Wyspie. Czasem przesadzam, ale ten dialog dzisiaj zanikł. Nie mamy kompletnie Programu na Elbląg. Liczy się "przepchanie". Oczekuję, może przesadnie, że ta nowa jakość pobudzi nas, aby uaktywnić to, co często dyskutujemy w swoich gronach. Ileż tematów! Pzdr.
Panie Ryszardzie dziękuję za odpowiedź. Rozmowy o przyszłości miasta są prowadzone między innymi z Pańskim udziałem od lat i zapewne skutek w jakieś mierze jest pozytywny. Oczywiście jest wiele do zrobienia- dlatego właśnie organizacje pozarządowe w Elblągu potrzebują swoich przedstawicieli, ambasadorów idei którzy skutecznie zadbają o potrzeby miasta właśnie poprzez realizację celów społecznych na rzecz których działają ich stowarzyszenia (NIE WYŁĄCZNIE BIZNESOWYCH). Rozsądnym jest więc pański postulat aby w przyszłości przy podobnych inwestycjach usiąść do rozmów na temat tak zwanego dobra wspólnego i jego realnej użyteczności. Wydaje mi się, że cel, przeznaczenia opisywanego przedsięwzięcie jest mało czytelne, zamazane, niejasne?? pozdrawiam
jakaś ściema, prywatka Jachimowicza i Kulasiewicza, oni nic nie robią tylko paplanina, ot całe stowarzyszenie
wywalanie kasy w błoto, niech ktoś mi napisze co pożytecznego zrobił Jachimowicz i reszta tych ludzi? nic, po prostu nic. Wielkie gadanie o niczym
Bezinteresowna polska zawiść ciągle żyje.