Co roku ta sama formuła juwenaliów. Gdy studiowałam to głupim pomysłem były same instytutowe koszulki. Zanim to wprowadzili było sens te koszulki kupować.
Zobaczcie sobie jak inne miasta robią juwenalia i dopiero róbcie tutaj.
Poza tym jak pamiętam gdy był pochód ludzie mieli zajęcia. Jak sobie wyobrażacie, że dużo ludzi będzie uczestniczyło na tej imprezie skoro ma zajęcia.
W natłoku i różnorodności imprez odbywających się w Polsce i w Europie oraz biorąc pod uwagę łatwość przemieszczania się- bez sensu stawiać tezę, że "studenci nie chcą się bawić"- chcą i bawią się- tam gdzie chcą i z kim chcą, a tam gdzie ktoś coś zroganizował i liczy, że na byle co młodzież się rzuci. To nie te czasy. Młodzież pracuje wakacyjnie w Warszawie, Wiedniu, Lizbonie, Barcelonie- i tam się bawi! A oferta imprezowa jest oszałamiająca- potężne festiwale z największymi gwiazdami muzyki, filmu etc...
Tegoroczne „juwenalia” - turbinalia, to totalna porażka. Tego roku obchodzimy dwudziestolecie uczelni, co chwila rektor się chwali kwotami, jakie otrzymała uczelnia, a jednak nic nie widać. Oficjalna wersja jest taka, że zmiana formatu dzisiejszej imprezy wynika z braku zainteresowania w roku poprzednim. Najlepiej byłoby przypomnieć sobie imprezę sprzed kilku lat, która odbywała się na parkingu przy ulicy Grunwaldzkiej. Tłumy studentów i mieszkańców, występy artystów bardziej rozpoznawalnych. Więc jednak zainteresowanie taką imprezą jest, tylko jak zwykle brak chęci i odrobiny zainteresowania ze strony władz uczelni.
Wystawił Nowaka, a sam pewnie zalał pałę. Mało studentów? A jak tu się bawić i cieszyć z czego, z tego smutnego jak *** mieście , w którym nie ma nic , zero atrakcji bo Wróbel na nic nie ma kasy, naszych pieniędzy z naszych podatków. Gdzie hjest kasa Wróbel, gadaj!
słaba frekwencja - no dziwne, jak studentów coraz mniej na uczelni, miasto umiera, młodzi uciekają, ci w średnim wieku też, a zostaje tylko starszyzna.
Dziś odwożąc dziecko do przedszkola wracam, patrzę aw komunikacji miejskiej, tramwajach,autobusach barwne korowody....z torbami, wózeczkami ciągnęły na rynek aż ul.Płk. Dąbka się zakorkowała. Zapytacie kto? oczywiście EMERYCI.
Turbinalia to wymysł prof. emeryta Walczyka, że niby Elbląg, dawna filia PG, turbiny itp. Żaden z obecnych studentów nie wie, skąd nazwa ta pochodzi!!! Większość "desantowych" (tzn. dojeżdżających) pracowników PWSZ też tego nie wie. Przykre, że państwowa uczelnia stała się prywatnym wręcz folwarkiem...
Co roku ta sama formuła juwenaliów. Gdy studiowałam to głupim pomysłem były same instytutowe koszulki. Zanim to wprowadzili było sens te koszulki kupować. Zobaczcie sobie jak inne miasta robią juwenalia i dopiero róbcie tutaj. Poza tym jak pamiętam gdy był pochód ludzie mieli zajęcia. Jak sobie wyobrażacie, że dużo ludzi będzie uczestniczyło na tej imprezie skoro ma zajęcia.
W natłoku i różnorodności imprez odbywających się w Polsce i w Europie oraz biorąc pod uwagę łatwość przemieszczania się- bez sensu stawiać tezę, że "studenci nie chcą się bawić"- chcą i bawią się- tam gdzie chcą i z kim chcą, a tam gdzie ktoś coś zroganizował i liczy, że na byle co młodzież się rzuci. To nie te czasy. Młodzież pracuje wakacyjnie w Warszawie, Wiedniu, Lizbonie, Barcelonie- i tam się bawi! A oferta imprezowa jest oszałamiająca- potężne festiwale z największymi gwiazdami muzyki, filmu etc...
Gdzie ta turboorgia wieczorna?? Przybendę :p
Tegoroczne „juwenalia” - turbinalia, to totalna porażka. Tego roku obchodzimy dwudziestolecie uczelni, co chwila rektor się chwali kwotami, jakie otrzymała uczelnia, a jednak nic nie widać. Oficjalna wersja jest taka, że zmiana formatu dzisiejszej imprezy wynika z braku zainteresowania w roku poprzednim. Najlepiej byłoby przypomnieć sobie imprezę sprzed kilku lat, która odbywała się na parkingu przy ulicy Grunwaldzkiej. Tłumy studentów i mieszkańców, występy artystów bardziej rozpoznawalnych. Więc jednak zainteresowanie taką imprezą jest, tylko jak zwykle brak chęci i odrobiny zainteresowania ze strony władz uczelni.
droga absolwentka2012 obecnie na czas pochodu są godziny rektorskie, a wykładowcy w ramach zajęć udają się z studentami na pochód
A gdzie Radny Turlej zajmujący się promocją w PWSZ ? Jej pracownik ? Zbyt mało medialna impreza ?
Wystawił Nowaka, a sam pewnie zalał pałę. Mało studentów? A jak tu się bawić i cieszyć z czego, z tego smutnego jak *** mieście , w którym nie ma nic , zero atrakcji bo Wróbel na nic nie ma kasy, naszych pieniędzy z naszych podatków. Gdzie hjest kasa Wróbel, gadaj!
słaba frekwencja - no dziwne, jak studentów coraz mniej na uczelni, miasto umiera, młodzi uciekają, ci w średnim wieku też, a zostaje tylko starszyzna.
Dziś odwożąc dziecko do przedszkola wracam, patrzę aw komunikacji miejskiej, tramwajach,autobusach barwne korowody....z torbami, wózeczkami ciągnęły na rynek aż ul.Płk. Dąbka się zakorkowała. Zapytacie kto? oczywiście EMERYCI.
Turbinalia to wymysł prof. emeryta Walczyka, że niby Elbląg, dawna filia PG, turbiny itp. Żaden z obecnych studentów nie wie, skąd nazwa ta pochodzi!!! Większość "desantowych" (tzn. dojeżdżających) pracowników PWSZ też tego nie wie. Przykre, że państwowa uczelnia stała się prywatnym wręcz folwarkiem...