Czytam powyższe komentarze i nie wierzę :o tu nie ma znaczenia czy to dziecko, czy też dorosły został potrącony. Kierująca pojazdem raczej nie ma RTG w oczach, by mieć pewność, że poszkodowanemu nic się nie stało...
Z zamieszczonych komentarzy wnioskuję, że jest społeczne przyzwolenie na to, by samochodem uderzać w pieszych - oczywiście pod warunkiem, że zrobi się to niezbyt mocno...
jedyne co mogła zrobićw tej sytuacji to wezwać karetkę i się upewnić, że nic się nie stało, ale możę faktycznie to było takie otarcie - nawet lusterkiem, że dzieciak ledwo co nawet to poczuł a już robią z niej zwyrodnialca. Poza tym też mogła działać w szoku więc wszelkie zachowania mogły być pod wpływem dużych emocji wtedy nie myśli się racjonalnie, niektórzy ludzie nawet uciekają z miejsca zdarzenia, nie dlatego, że nie chcą pomóc...
A dlaczego 9 letnie dziecko na rowerze było bez opieki rodziców? Ojcu dziecka mandat za brak nadzoru i opieki. Kierującej współczuję, ale radzę samej zgłosić się na policję skoro jej szukają. Możliwe jest także uzyskanie odszkodowania dla Pani od rodziców dziecka.
widać że szum koło tej sprawy jest wywołany przez tatusia, a dlaczego? o kasę oczywiście, tatuś z mamusią niech się bardziej wezmą za pilnowanie dziecka a nie teraz za kasiorkę
Po co te poszukiwania i ten artykuł, skoro kierująca WCZORAJ sama zgłosiła się na policję i została już rozliczona? No i według ustaleń policji wcale nie było tak, jak podajecie, że kobieta uciekła, ale chłopiec sam stwierdził że nic mu nie jest i po prostu zwyczajnie poszedł do domu. Czy rzeczywiście chodzi o wyciągnięcie kasy od tej kierującej za otarcie chłopca bokiem samochodu, z czego zrobiono wielki wypadek?
Co robił 9-latek sam bez opieki dorosłego?! Jeżeli kobieta wysiadła, zapytała, czy wszystko w porządku i czy nic się nie stało, to co jeszcze miała zrobić? Zaaresztować dziecko i wezwać policję?
Ktoś tu chce odszkodowano wyrwać ;) A co dziecko w wieku 9 lat robiło samo na ulicy????
tu prawdopodobnie chodzi o wyłudzenie kasiory z ubezpieczalni. sprawa jest smieszna.
czytam i od razu nasówa mi się myśl że ktoś jest łasy na kase
Czytam powyższe komentarze i nie wierzę :o tu nie ma znaczenia czy to dziecko, czy też dorosły został potrącony. Kierująca pojazdem raczej nie ma RTG w oczach, by mieć pewność, że poszkodowanemu nic się nie stało... Z zamieszczonych komentarzy wnioskuję, że jest społeczne przyzwolenie na to, by samochodem uderzać w pieszych - oczywiście pod warunkiem, że zrobi się to niezbyt mocno...
jedyne co mogła zrobićw tej sytuacji to wezwać karetkę i się upewnić, że nic się nie stało, ale możę faktycznie to było takie otarcie - nawet lusterkiem, że dzieciak ledwo co nawet to poczuł a już robią z niej zwyrodnialca. Poza tym też mogła działać w szoku więc wszelkie zachowania mogły być pod wpływem dużych emocji wtedy nie myśli się racjonalnie, niektórzy ludzie nawet uciekają z miejsca zdarzenia, nie dlatego, że nie chcą pomóc...
A dlaczego 9 letnie dziecko na rowerze było bez opieki rodziców? Ojcu dziecka mandat za brak nadzoru i opieki. Kierującej współczuję, ale radzę samej zgłosić się na policję skoro jej szukają. Możliwe jest także uzyskanie odszkodowania dla Pani od rodziców dziecka.
DE już wczoraj popołudniu podał że ta pani zglosiła się na policję
widać że szum koło tej sprawy jest wywołany przez tatusia, a dlaczego? o kasę oczywiście, tatuś z mamusią niech się bardziej wezmą za pilnowanie dziecka a nie teraz za kasiorkę
Po co te poszukiwania i ten artykuł, skoro kierująca WCZORAJ sama zgłosiła się na policję i została już rozliczona? No i według ustaleń policji wcale nie było tak, jak podajecie, że kobieta uciekła, ale chłopiec sam stwierdził że nic mu nie jest i po prostu zwyczajnie poszedł do domu. Czy rzeczywiście chodzi o wyciągnięcie kasy od tej kierującej za otarcie chłopca bokiem samochodu, z czego zrobiono wielki wypadek?
Co robił 9-latek sam bez opieki dorosłego?! Jeżeli kobieta wysiadła, zapytała, czy wszystko w porządku i czy nic się nie stało, to co jeszcze miała zrobić? Zaaresztować dziecko i wezwać policję?