Kobieta kierująca niebieskim autem osobowym potrąciła na przejściu dla pieszych mojego 9-letniego syna i odjechała, nie udzielając mu pomocy. Szukam świadków tego wydarzenia - mówi pan Krzysztof. Do apelu mężczyzny dołącza się policja, która prowadzi postępowanie w tej sprawie.
Do zdarzenia, jak podaje tata 9-latka, doszło w środę (25 kwietnia) o godz. 17.30 na przejściu dla pieszych przy ulicy Mickiewicza (skrzyżowanie z ulicą Wojska Polskiego). Kobieta kierująca niebieskim samochodem osobowym, tylko tyle szczegółów zapamiętał chłopiec, potrąciła dziecko przechodzące przez pasy.
Patryk wracał z Orlika przy SP nr 4 do domu. Jak opowiada, samochód wjechał na niego, w momencie, kiedy już praktycznie schodził z pasów na chodnik. Kobieta, która go potrąciła, wcześniej zatrzymała się przed przejściem i nawet przepuszczała pieszych i rowerzystów, jednak ruszyła, gdy mój syn był jeszcze na przejściu i potrąciła go. Syn upadł. Sprawczyni nawet wysiadła z samochodu i spytała, czy nic mu nie jest, ale chwilę potem, nie czekając na odpowiedź, wsiadła do auta i odjechała
- opowiada tata potrąconego chłopca.
Rodzice o zdarzeniu dowiedzieli się, gdy 9-latek wrócił do domu.
Syn wszedł do domu, siadł na podłodze i zaczął płakać. Najwyraźniej dopiero wtedy zszedł z niego stres wywołany zdarzeniem. Trafił do szpitala na badania. Żona spędziła z nim noc w szpitalu. Na szczęście okazało się, że nic mu się nie stało i skończy się tylko na obtarciach
- dodaje pan Krzysztof.
Mężczyzna chce jednak, aby kobieta, która potrąciła jego syna i odjechała z miejsca zdarzenia, odpowiedziała za swój czyn. Sprawę zgłosił na policję. Postępowanie trwa.
Poszukujemy sprawcy potrącenia. Osoby, które widziały to zdarzenie, mają jakieś informacje w tej sprawie prosimy o kontakt
- mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Informacje można przekazać mailowo na adres policja@elblag.ol.policja.gov.pl lub telefonicznie dzwoniąc pod numer 55 230 12 06 (07).
Sprawczyni i świadków wypadku poszukuje również tata Patryka za pośrednictwem Facebooka. Wczoraj na swoim profilu zamieścił post w tej sprawie.
- Chcę, aby ta pani podniosła konsekwencje, może dzięki temu nie skrzywdzi już nikogo. Mój apel przyniósł już efekt. Zgłosiła się do mnie mama chłopca, który widział tę sytuację. Liczę, że znajdą się inni świadkowie, albo pani sama zgłosi się na policję... Jaką osobą trzeba być, aby potrącić dziecko i odjechać nie udzielając mu pomocy - pyta pan Krzysztof.
Jak nie udzieliła, skoro wysiadła zapytała, skoro tylko otarcia to co miała zrobić, wezwać policję??? Przyjechali by i według ostatniego trendu mody zabrali by prawko i wręczyli 500 zł mandatu. Rozumiem, że dziecko otarcie naskórka, stres, ale rozumiem też kobietę, i uważam (z tego co czytam), że zareagowała na swój błąd, wysiadła zapytała, zobaczyła, że wszystko ok - pojechała. Tym bardziej, że dziecko nie płakało z tego co Pan opisuje.
Zgadzam sie z przedmówcą
Czytam i nie rozumiem - kobieta potrąciła chłopca ale delikatnie bo jak jest napisane ruszyła po przepuszczeniu pieszych. Chlopcu nic sie nie stało a ona zatrzymała auto wysiadla z niego upewnila sie ze chlopcu nic nie jest i odjechala. Nie rozumiem teraz co ojciec chce wskurac ? Mandat ?
Dokładnie zgadzam się z powyższymi komentarzami
pewnie jakiś nadgorliwiec - może nie mandat przede wszystkim a ODSZKODOWANIE, są tacy co wiedzą jak to wykorzystać......,
Przedmówcy - czy was porąbało?
Kobieta zareagowała... wysiadła z auta dzieciak pewnie mówił, że wszystko jest ok, żaden świadek widocznie też tego nie uznał za poważną sprawę, to pojechała co miała robić? No mogła ewentualnie zostawić numer do siebie, lub dzieciaka do domu odwieść. A rodzice? Rozumiem,że się martwią... ale ktoś tu chyba wyczuł pieniądz z odszkodowania.
A otarcia naskórka może z Orlika ? Dziecko na ulicy bez opieki co na to przepisy ?
a gdzie monitoring??? za grube miliony!!!!
chodzi o gruba kase z odszkodowania szkoda kobiety jak ja znajda bedzie bulic