Człowiek zdobywając wykształcenie w pewnym momencie - niektórzy kończąc studia jeszcze nie wiedzą - zaczyna sobie układać życie na dłużej niż "na chwilę". Jeżeli kształcił się dla siebie, to wie czy w Elblągu znajdzie dla siebie i rodziny miejsce, czy tylko służbę , dojazdy, mikrozarobki, ... . Mądry , mając wybór, weźmie przyszłość bo "patriotyzmem" nie wyżywi rodziny. Budżetówka i trochę usług, autorytarnie zarządzana medycyna - dla ilu starczy, dla ilu eden, dla ilu wegetacja? Studiując szukajcie stażu z przyszłością, znajomości, powiązań dających szansę na lepsze. Jeżeli dostaniecie dobrą ofertę na wyspach Pacyfiku, to ją bierzcie - to tylko 17 godzin lotu (kiedyś "maluchem" do Zakopanego) i nie czekajcie na "później". Po 50-tce nikt niczego sensownego wam nie zaproponuje. Powodzenia.
Pesymiści z tych studentów, spodobała się im zapowiedź p. Wilka, że za pracą niech jadą do Gdańska. Czyli w ogóle nie interesuje ich rodzinne miasto, jego rozwój? Taniej przecież jeszcze można mieszkać np w Jegłowniku. Więc co, Elbląg ma być miastem wyludnionym? Gdzie wasze młodzieńcze ambicje.
do ~ Lux d - proszę nie szerzyć demagogii mówiąc, że nigdy nie uzyskamy wiedzy, czy lepiej wyjechać z Elbląga czy nie. Barometr zawodów mówi jasno, że zdecydowana liczba zawodów, w jakiej szkoleni są ludzie w technikach i na uczelniach spotkają się z nadwyżką pracowników na elbląskim rynku pracy. Te stanowiska, które nie są obsadzone, wynikają z niskich płac i trudnych warunków pracy (np. meblarstwo). Dobra praca w Elblągu jest, ale dla osób Z DOŚWIADCZENIEM (nawet na budce z hotdogami była taka oferta, że 2 lata doświadczenia). Gdzie Ci studenci mają zdobyć doświadczenie? W domu, w knajpie, w markecie? Chcę zrobić magisterkę - muszą wyjechać. Chcę zdobyć doświadczenie - muszę wyjechać. Po co mam tu wracać?
Nie widzę problemu jedni wyjadą inni przyjadą, tak było jest i będzie! Problemem jest impotencja wszystkich elbląskich Prezydentów do przyciągania inwestorów zewnętrznych!
Z tymi cenami mieszkań to ktoś zaszalał. W Gdańsku za 7000m2 to szadółki z zapachem lawendy gratis lub w tych dzielnicach, gdzie ten zapach dochodzi i to w stanie deweloperskim lub z ogrzewaniem piecowym w dzielnicach do których tylko odważni się zapuszczają i ze smrodami spalarni w pobliżu zatoki ;) (blokowisko typu zawada ok. 250000 za kawalerkę 31m2), Warszawa za 8000m2 to na białołęce chyba
Odpowiedz jest prosta, wiać z Elbląga jak najdalej, to nie jest miejsce dla ludzi wykształconych, inteligentnych.
To miasto ok. 90% złożone z ludzi słabo wykształconych oraz wojskowych, pozostała część, albo tu tylko mieszka (bo z jakiś powodów musi), albo potomkowie "rodzin,znajomych lub innych ustawionych w życiu.
Poziom kultury, zasad na np. osiedlach jednorodzinnych w Elblągu w porównaniu do Trójmiasta, to istna przepaść, koszmar.
Dlatego jak ktoś może, to uciekajcie stąd jak najszybciej.
Branża meblarska taaaaaa... :P największy producent mebli w naszym mieście zaproponował mi : 2500 zł brutto !!!!
dodam tylko: 3 kierunki studiów (w tym ekonomiczny), 2 języki obce (poziom zaawansowany), 6 lat doświadczenia.
O czym my tu mówimy...
W czołówce zawodów posiadanych przez największą liczbę bezrobotnych od lat plasują się te same zawody” – przyznaje resort w niedawnym opracowaniu na temat sytuacji na rynku. Na pierwszym miejscu są sprzedawcy, choć ich liczba spadła w ub.r. poniżej 100 tys. Kolejne pozycje zajmują kucharze (niecałe 28 tys.) i robotnicy gospodarczy (23,2 tys.).
Człowiek zdobywając wykształcenie w pewnym momencie - niektórzy kończąc studia jeszcze nie wiedzą - zaczyna sobie układać życie na dłużej niż "na chwilę". Jeżeli kształcił się dla siebie, to wie czy w Elblągu znajdzie dla siebie i rodziny miejsce, czy tylko służbę , dojazdy, mikrozarobki, ... . Mądry , mając wybór, weźmie przyszłość bo "patriotyzmem" nie wyżywi rodziny. Budżetówka i trochę usług, autorytarnie zarządzana medycyna - dla ilu starczy, dla ilu eden, dla ilu wegetacja? Studiując szukajcie stażu z przyszłością, znajomości, powiązań dających szansę na lepsze. Jeżeli dostaniecie dobrą ofertę na wyspach Pacyfiku, to ją bierzcie - to tylko 17 godzin lotu (kiedyś "maluchem" do Zakopanego) i nie czekajcie na "później". Po 50-tce nikt niczego sensownego wam nie zaproponuje. Powodzenia.
Pesymiści z tych studentów, spodobała się im zapowiedź p. Wilka, że za pracą niech jadą do Gdańska. Czyli w ogóle nie interesuje ich rodzinne miasto, jego rozwój? Taniej przecież jeszcze można mieszkać np w Jegłowniku. Więc co, Elbląg ma być miastem wyludnionym? Gdzie wasze młodzieńcze ambicje.
do ~ Lux d - proszę nie szerzyć demagogii mówiąc, że nigdy nie uzyskamy wiedzy, czy lepiej wyjechać z Elbląga czy nie. Barometr zawodów mówi jasno, że zdecydowana liczba zawodów, w jakiej szkoleni są ludzie w technikach i na uczelniach spotkają się z nadwyżką pracowników na elbląskim rynku pracy. Te stanowiska, które nie są obsadzone, wynikają z niskich płac i trudnych warunków pracy (np. meblarstwo). Dobra praca w Elblągu jest, ale dla osób Z DOŚWIADCZENIEM (nawet na budce z hotdogami była taka oferta, że 2 lata doświadczenia). Gdzie Ci studenci mają zdobyć doświadczenie? W domu, w knajpie, w markecie? Chcę zrobić magisterkę - muszą wyjechać. Chcę zdobyć doświadczenie - muszę wyjechać. Po co mam tu wracać?
Nie widzę problemu jedni wyjadą inni przyjadą, tak było jest i będzie! Problemem jest impotencja wszystkich elbląskich Prezydentów do przyciągania inwestorów zewnętrznych!
Jak patrzę na tych młodych mężczyzn w ciasnych rurkach w trampkach i bez skarpetek to radzę: wyjeżdżajcie...
Z tymi cenami mieszkań to ktoś zaszalał. W Gdańsku za 7000m2 to szadółki z zapachem lawendy gratis lub w tych dzielnicach, gdzie ten zapach dochodzi i to w stanie deweloperskim lub z ogrzewaniem piecowym w dzielnicach do których tylko odważni się zapuszczają i ze smrodami spalarni w pobliżu zatoki ;) (blokowisko typu zawada ok. 250000 za kawalerkę 31m2), Warszawa za 8000m2 to na białołęce chyba
Odpowiedz jest prosta, wiać z Elbląga jak najdalej, to nie jest miejsce dla ludzi wykształconych, inteligentnych. To miasto ok. 90% złożone z ludzi słabo wykształconych oraz wojskowych, pozostała część, albo tu tylko mieszka (bo z jakiś powodów musi), albo potomkowie "rodzin,znajomych lub innych ustawionych w życiu. Poziom kultury, zasad na np. osiedlach jednorodzinnych w Elblągu w porównaniu do Trójmiasta, to istna przepaść, koszmar. Dlatego jak ktoś może, to uciekajcie stąd jak najszybciej.
Branża meblarska taaaaaa... :P największy producent mebli w naszym mieście zaproponował mi : 2500 zł brutto !!!! dodam tylko: 3 kierunki studiów (w tym ekonomiczny), 2 języki obce (poziom zaawansowany), 6 lat doświadczenia. O czym my tu mówimy...
Tak jest wyjeżdżajcie do Pasłęka, Gronowa Górnego, czy też np. Grajewa. A co, kto zabroni! Albo na "zmywak", egzystencja od piątku do niedzieli!
W czołówce zawodów posiadanych przez największą liczbę bezrobotnych od lat plasują się te same zawody” – przyznaje resort w niedawnym opracowaniu na temat sytuacji na rynku. Na pierwszym miejscu są sprzedawcy, choć ich liczba spadła w ub.r. poniżej 100 tys. Kolejne pozycje zajmują kucharze (niecałe 28 tys.) i robotnicy gospodarczy (23,2 tys.).