Na ulicy Bartniczej gdzie obowiazuje znak do 20 km /h ci z Bielan i częśc z nad Jaru zrobili sobie skrót do Królewieckiej. Vis a Vis Szpitala.Jeżdżą jak poparzeni.Nawet do 70 km /h.Zwracam uwage odpowiednim komórkom w UM że na tej ulicy jest brak chodników i mieszkancy oraz dzieci i matki poruszaja sie po jezdni.Poprostu inaczej sie nie da.Trzeba zrobic z tej ulicy jednokierunkową.Wtedy może nie dojdzie daj bóg do wypadku.
Jak to mówił kandydat na prezydenta Białegostoku wszystko zlikwidujemy i nie będzie niczego... Ojciec ma rację wszystko zlikwidować (rozumiem ironię)...i wszyscy będziemy zadowoleni. Tylko czy wszyscy? Swoją drogą włos się jeży jezeli się czyta niektóre komentarze... Liczy się tylko moja racja moja du pa a innych mam gdzieś. Karać zakazywać nakazywać wychowywać piętnować. Jednym słowem uprzykrzać innym życie w imię własnego interesu, bez względu na sens, na koszty itp. Za nasze otoczenie, zanasz komfort życia i samopoczucie jestesmy odpowiedzialni my wszyscy i my wszyscy musimy się zgadzać na pewne niedogodności, ale również na pewne ustępstwa uwzglednajac interesy innych. Bo tak tworzymy sobie najbliższe otoczenie poprzez nqkazy i zakazy koszmarem nie tylko dla innych, z czasem i dla nas.
Widzę jakimi brykami podjeżdżają mandat wysokości 50zł to dla nich jak kropla w morzu.Gdzie jest dzielnicowy może zajął by się tą sprawą.Przyszedł by rano przed godz.8'00 pare zdjęć porobił.
No tak, wszyscy mamy świadomość że ilość aut przybywa, a infrastruktura nie zmienna jest od lat, może warto zmnienić uliczki na Zawadzie w jednokierunkowe i umożliwiśc mieszkańcom swobodny dojazd i parkowanie, na trawnikach zrobić dodatkowe miejsca parkingowe, świat się zmienia, wybieramy motoryzację to ze świadomości, że dookoła będzie beton, a nie las. Jeśli ktoś chce mieszkać wokół terenu zielonego to tylko za miastem.
Kazda placowka przedszkola czy żłobek ma dojazd wyobrazcie sobie jak leje deszcz lub mega wiatr o jak dostac sie z dzieckien nawey niektórzy maja mniejsze dzieci odwozac jest lzej w okresie jesienno zimowy i uwazam zeby zlikwidowac znak.Do zlobka też dojezdzaja tam dzieci w wieku 8 ms i co rodzice prowadzaja zima lub jak leje deszxz.Lidzie nie siejcie burzy.Jest droga oddzielona dla pieszych ogrmaiczenie osiedla jasne ze trzeba uwazac na kazdym osiedlu przys szkołach nie tylko w tym miejscu.
Samochód uderzył w drzewo – zawiniły opony?
Samochód uderzył w drzewo – zawiniły opony?
W dniu dzisiejszym, na łuku drogi pojazd (kierowany przez 30-latka ) wpadł w poślizg w wyniku czego uderzył w przydrożne drzewo.
Takie nagłówki bardzo często są widoczne w okresie zimowym. Najczęstszą przyczyną jest, zgodnie z nomenklaturą policyjną,
Jestem matką jednego z dzieci, które chodzi do wspomnianego przedszkola. Pracuję w Elblągu, ale mieszkam poza miastem.Czy to takie dziwne, że chcę w bezpieczny sposób dowieźć moje małe dziecko do przedszkola na godzinę 6:30 i zdążyć do pracy? Nie jestem bogata, mam zwykłą pracę i samochód, a dziecko tylko tam mogłam zostawić pod opieką. Trochę wyrozumiałości dla rodziców i ich małych dzieci. Nie wszyscy jesteśmy tacy sami...
Jestem mieszkańcem Elbląga, Zawady, ale nie mogę dowieźć dziecka do Przedszkola na Mącznej, bo szlaban. Nie mogę pojechać na rynek, bo dookoła szlabany (Robotnicza, Topolowa, Fałata i inne). Nie mogę wjechać na Nitchmana i Hetmańskiej, bo szlabany. I tak można wymieniać połowę miasta. A teraz główna nagroda dla tego, który sam mieszka za szlabanem, a tutaj przyjeżdża pod samo przedszkole. Nie wspomnę, że jest tutaj duży parking, przelotowy, na KTÓRYM można zostawić samochód. Miasto centrum, trzeba oszlabanować, ale jak samemu z centrum się jedzie na Zawadę to żadnych szlabanów i zakazów nie powinno być.
Ta ulica to główne dojście do szkoły od strony Kalenkiewicza i innych ulic, i samochody nie powinny tam wjeżdżać.
Na ulicy Bartniczej gdzie obowiazuje znak do 20 km /h ci z Bielan i częśc z nad Jaru zrobili sobie skrót do Królewieckiej. Vis a Vis Szpitala.Jeżdżą jak poparzeni.Nawet do 70 km /h.Zwracam uwage odpowiednim komórkom w UM że na tej ulicy jest brak chodników i mieszkancy oraz dzieci i matki poruszaja sie po jezdni.Poprostu inaczej sie nie da.Trzeba zrobic z tej ulicy jednokierunkową.Wtedy może nie dojdzie daj bóg do wypadku.
Jak to mówił kandydat na prezydenta Białegostoku wszystko zlikwidujemy i nie będzie niczego... Ojciec ma rację wszystko zlikwidować (rozumiem ironię)...i wszyscy będziemy zadowoleni. Tylko czy wszyscy? Swoją drogą włos się jeży jezeli się czyta niektóre komentarze... Liczy się tylko moja racja moja du pa a innych mam gdzieś. Karać zakazywać nakazywać wychowywać piętnować. Jednym słowem uprzykrzać innym życie w imię własnego interesu, bez względu na sens, na koszty itp. Za nasze otoczenie, zanasz komfort życia i samopoczucie jestesmy odpowiedzialni my wszyscy i my wszyscy musimy się zgadzać na pewne niedogodności, ale również na pewne ustępstwa uwzglednajac interesy innych. Bo tak tworzymy sobie najbliższe otoczenie poprzez nqkazy i zakazy koszmarem nie tylko dla innych, z czasem i dla nas.
Widzę jakimi brykami podjeżdżają mandat wysokości 50zł to dla nich jak kropla w morzu.Gdzie jest dzielnicowy może zajął by się tą sprawą.Przyszedł by rano przed godz.8'00 pare zdjęć porobił.
No tak, wszyscy mamy świadomość że ilość aut przybywa, a infrastruktura nie zmienna jest od lat, może warto zmnienić uliczki na Zawadzie w jednokierunkowe i umożliwiśc mieszkańcom swobodny dojazd i parkowanie, na trawnikach zrobić dodatkowe miejsca parkingowe, świat się zmienia, wybieramy motoryzację to ze świadomości, że dookoła będzie beton, a nie las. Jeśli ktoś chce mieszkać wokół terenu zielonego to tylko za miastem.
Kazda placowka przedszkola czy żłobek ma dojazd wyobrazcie sobie jak leje deszcz lub mega wiatr o jak dostac sie z dzieckien nawey niektórzy maja mniejsze dzieci odwozac jest lzej w okresie jesienno zimowy i uwazam zeby zlikwidowac znak.Do zlobka też dojezdzaja tam dzieci w wieku 8 ms i co rodzice prowadzaja zima lub jak leje deszxz.Lidzie nie siejcie burzy.Jest droga oddzielona dla pieszych ogrmaiczenie osiedla jasne ze trzeba uwazac na kazdym osiedlu przys szkołach nie tylko w tym miejscu.
Wszystko wszystkim przeszkadza! Makabra...
nie bądźmy egoistami, jeśli ten pan ma nazwisko Pa..a no wszystko jasne, urodzony pieniacz
Samochód uderzył w drzewo – zawiniły opony? Samochód uderzył w drzewo – zawiniły opony? W dniu dzisiejszym, na łuku drogi pojazd (kierowany przez 30-latka ) wpadł w poślizg w wyniku czego uderzył w przydrożne drzewo. Takie nagłówki bardzo często są widoczne w okresie zimowym. Najczęstszą przyczyną jest, zgodnie z nomenklaturą policyjną,
Jestem matką jednego z dzieci, które chodzi do wspomnianego przedszkola. Pracuję w Elblągu, ale mieszkam poza miastem.Czy to takie dziwne, że chcę w bezpieczny sposób dowieźć moje małe dziecko do przedszkola na godzinę 6:30 i zdążyć do pracy? Nie jestem bogata, mam zwykłą pracę i samochód, a dziecko tylko tam mogłam zostawić pod opieką. Trochę wyrozumiałości dla rodziców i ich małych dzieci. Nie wszyscy jesteśmy tacy sami...
Jestem mieszkańcem Elbląga, Zawady, ale nie mogę dowieźć dziecka do Przedszkola na Mącznej, bo szlaban. Nie mogę pojechać na rynek, bo dookoła szlabany (Robotnicza, Topolowa, Fałata i inne). Nie mogę wjechać na Nitchmana i Hetmańskiej, bo szlabany. I tak można wymieniać połowę miasta. A teraz główna nagroda dla tego, który sam mieszka za szlabanem, a tutaj przyjeżdża pod samo przedszkole. Nie wspomnę, że jest tutaj duży parking, przelotowy, na KTÓRYM można zostawić samochód. Miasto centrum, trzeba oszlabanować, ale jak samemu z centrum się jedzie na Zawadę to żadnych szlabanów i zakazów nie powinno być. Ta ulica to główne dojście do szkoły od strony Kalenkiewicza i innych ulic, i samochody nie powinny tam wjeżdżać.