A jeszcze nie tak dawno temu mówiono,żeby zmniejszać liczebność klas.To chyba w dobrym kierunku sprawa zmierza?Kiedy ja chodziłem do szkoły klasy czterdziestoosobowe nie były rzadkością.Rozumiem,że to całe gadanie o "odchudzaniu" klas.to bzdura i kłamstwo?Liczy się tylko kasa?A podobno pieniądze włożone w dzieci,to nie koszt,tylko inwestycja?
A jeszcze nie tak dawno temu mówiono,żeby zmniejszać liczebność klas.To chyba w dobrym kierunku sprawa zmierza?Kiedy ja chodziłem do szkoły klasy czterdziestoosobowe nie były rzadkością.Rozumiem,że to całe gadanie o "odchudzaniu" klas.to bzdura i kłamstwo?Liczy się tylko kasa?A podobno pieniądze włożone w dzieci,to nie koszt,tylko inwestycja?