Były małe i bezbronne, zostały zagryzione na śmierć! Tragedia niewinnych zwierząt na Osiedlu Nad Jarem

Komentarze do artykułu (51)

1. 1
   +9

   

   ~ Stella189

   Wtorek, 19.05

   Koty są be?To niech te delikaciki szczury w ***olą...

   Zgłoś naruszenie zasad
2. 2
   --7

   

   ~ JAJnosik

   Wtorek, 19.05

   jestem mieszkańcem Kloczowskiego i mam dość kotów załatwiających swoje potrzeby do piaskownicy, skaczących po samochodach!! Nie jestem za zabijaniem zwierząt ale brawa dla spółdzielni za interwencję. Jeżeli ktos tak kocha kotki niech bierze je wszystkie do domu, dba o nie, karmi i sprząta po nich.....tak samo własciciele psów powinni sprzątać po swoich czworonogach!!!! Nie może kilku "miłosników" kotów terroryzować swoją miłością całej okolicy. Brawa dla spółdzielni, że dba o interesy mieszkańców!!!

   Zgłoś naruszenie zasad
3. 3
   --5

   

   ~ lokatorta kłoczowskiego

   Wtorek, 19.05

   popieram w stu procentach komentarz JAJnosi. Prawda nie będą nas terroryzować tymi kotami. Brawo dla spółdzielni, to był czas najwyższy zrobić z tym porządek

   Zgłoś naruszenie zasad
4. 4
   +7

   

   ~ kaśka

   Wtorek, 19.05

   Jezu jak się cieszę , że nie mieszkam na takim osiedlu......psycholi i idiotów to jest osiedle Adamsów a żyjcie sobie w swoim gów.. bez kotów i psów i niech was szczury w tym czystym osiedlu żywcem zeżrą ......hi hi

   Zgłoś naruszenie zasad
5. 5
   --2

   

   ~ zora

   Wtorek, 19.05

   Żeby was myszy żywcem pożarły!! Idioci z Kłoczowskiego!! Wieśniaki z murzyńskiego osiedla!!!

   Zgłoś naruszenie zasad
6. 6
   +1

   

   ~ ew

   Wtorek, 19.05

   A u nas puszczaja psy na lakach i zagryzaja sarny,nie ma komu ich wyprowadzic do lasu,biedactwa :(

   Zgłoś naruszenie zasad
7. 7
   +4

   

   ~ Joanna

   Środa, 20.05

   Ja mieszkam nad jarem i te koty powinny być w schronisku , mam małe dziecko które nie może wyjść na swój balkon bo ciągle te koty wchodzą mi na balkon i dziecko się boi to są jednak dzikie koty i nie wiadomo co one mogą zrobić , mogą podrapać dziecko i co wtedy kto za to odpowie a może te kocie mamusie zwalą winę na dziecko tak jak teraz na spółdzielnie. A spółdzielnia robi wszystko tak jak należy .

   Zgłoś naruszenie zasad
8. 8
   --2

   

   ~ szok

   Środa, 20.05

   Jestem w szoku. Ludzie się naprawdę wynaturzają, pozbywają empatii i zachowują jak bestie. Nie wstyd Wam biegać do kościółka którego głowa jest Franciszek, a potem zasadniczo dręczyć koty? Właśnie dla tego w tym kraju jest tak źle, człowiek bardziej się boi, ze taki "obywatel" go pogryzie, niż że dziki kot podrapie. Wstyd, naprawdę wstyd. Niszczycie ekosystem, więc niech Was szczury zjedzą, na to żadna deratyzacja stety lub niestety nie pomoże. Nie jestem ekologiem, ale z kotami dzikimi miałam i nadal mam sporo do czynienia, i widzę, ze gdzie ludzie chcieli się z nimi dogadać, to się dogadali, a gdzie mieszkają półmózgi, którym się siatki na balkon nie chce założyć, to mieszkają i jest problem. Dziecku Joanny współczuję matki ;)

   Zgłoś naruszenie zasad
9. 9
   +7

   

   ~ Lokator z Nad Jaru

   Środa, 20.05

   Mieszkam Nad Jarem i uważam, że za dużo jest tam bezdomnych kotów. Sam miałem problem gdy mieszkańcy z innego niż mój blok urządzili kociarnię pod moim balkonem. Gdy liczba kotów przekroczyła liczbę 10 nie wytrzymałem smrodu, kocich zawodzeń o 4 rano i wizyt kotów na moim balkonie. Zainterweniowałem w SM "Nad Jarem" . Koty przeniesiono spod mojego balkonu około 50 m dalej. Uważam, że SM "Nad Jarem" zachowała się w tym przypadku prawidłowo. Nie chciałbym fizycznego unicestwiania kotów. Czy nie można jednak zastosować sterylizacji. Może TOZ powinno się tym zająć? Na koniec jedna uwaga. W moich kontaktach z "miłośnikami kotów" zauważyłem, że są bardzo wrażliwi na niedolę zwierząt i czuli wobec nich. Ludziom chcącym spokoju i też kochających zwierzęta ale bez przesady okazują nienawiść.

   Zgłoś naruszenie zasad
10. 10
    +2

    

    ~ fred kampinos

    Środa, 20.05

    Turban-na ciebie powinni nasłać panów z kaftanem-im wcześniej tym lepiej

    Zgłoś naruszenie zasad