Teraz widać , że znak stop nikomu potrzebny nie był. Na rogu ul Malborskiej i Zagonowej też nie ma stopu a ludzie się zatrzymują , bo tak nakazuje rozsądek.
Aby mieć 100% pewność bezpieczeństwa, radzę starą i wypróbowaną metodę: zatrzymaj się, wyjdź z auta, zbliż się do toru, przyłóż ucho do szyny. Jak nie słyszysz stuku kół możesz spokojnie wrócić do auta aby kontynuować jazdę. Szerokiej drogi!
Na tym przejeździe jeszcze kursują pociągi, do Elektrociepłowni i na bocznicę wojskową na ulicy Mazurskiej. Dalej do samego Braniewa, linia kolejowa jest wyłączona z eksploatacji a przy wielu wyjazdach i skrzyżowaniach nadal stoją znaki stopu. Należy się tam zatrzymać, chociaż nic nie ma prawa po torach jechać.
A może nasi dzielni policjanci co tak ochoczo karają mandatami ruszą swje d..ska z wygodnych pojazdów i zaczną regulować ruch na skrzyżowaniu Żuławska - Warszawska w godzinach szczytu. Co - nie ma sprawy - rżnięcie głupa to norma?
A co do tego STOPu, to radziłbym się jednak zatrzymywać. Fakt, ostrzegawcza sygnalizacja świetlna tam jest, ale, o ile się orientuję, jest ona automatyczna i nie zawsze może działać prawidłowo. Zdarzało się już, że tego typu sygnalizacje się nie włączały podczas przejazdu pociągu. Były też przypadki odwrotne, że uruchamiały się bez przyczyny i mrygały przez pół dnia (taką sytuację miałem raz właśnie na tym przejeździe na ulicy Żuławskiej)
A może nasi dzielni policjanci co tak ochoczo karają mandatami ruszą swje d..ska z wygodnych pojazdów i zaczną regulować ruch na skrzyżowaniu Żuławska - Warszawska w godzinach szczytu. Co - nie ma sprawy - rżnięcie głupa to norma?
OD GRUDNIA W JEDNEJ Z DZIUR WSTAWIONO PACHOŁKA I PO DZIEŃ DZISIEJSZY TAK STOI A PRAWIDŁOWO TO CO 3 METRY POWINNY BYĆ POUSTAWIANE I TO PO OBU STRONACH ULICY A JUŻ WYJAZD Z ULICY ŻUŁAWSKIEJ NA WARSZAWSKĄ TO JEDNA WIELKA POMYŁA I NIE ROZUMIEM DLACZEGO WŁAŚNIE W TYM MIEJSCU NIEMA SYGNALIZACJI ŚWIETLNEJ CODZIENNIE PRÓCZ WAKACJI I FERJI WOŻĘ CÓRKĘ DO SZKOŁY I NIEKIEDY WBIJAM SIĘ W WARSZAWSKĄ DO RONDA ABY SZYBCIEJ OPUŚCIĆ TO SKRZYŻOWANIE I ABY CÓRKA ZDĄŻYŁA DO SZKOŁY WIĘC MOŻE KTOŚ Z REDAKCJI DAŁ BY DO PRZECZYTANIA WŁAŚCIWYM OSOBĄ W RATUSZU KOMENTARZE I MOŻE CZAS ZROBIĆ Z TYM PORZĄDEK BO ELBLĄG TO CZARNA DZIURA NA MAPIE POLSKI
Teraz widać , że znak stop nikomu potrzebny nie był. Na rogu ul Malborskiej i Zagonowej też nie ma stopu a ludzie się zatrzymują , bo tak nakazuje rozsądek.
ja nie wiem na co te stopy, ja od 10 lat nie widziałem żeby ta trasą pociąg jechał
Bardzo dobry zwyczaj - zatrzymać się dla własnego bezpieczeństwa. Należy ufać tylko sobie. Nawet drużnikom zarzało się nie opuścić rogatek.
Aby mieć 100% pewność bezpieczeństwa, radzę starą i wypróbowaną metodę: zatrzymaj się, wyjdź z auta, zbliż się do toru, przyłóż ucho do szyny. Jak nie słyszysz stuku kół możesz spokojnie wrócić do auta aby kontynuować jazdę. Szerokiej drogi!
~kierowca - i to właśnie jest złudne. W przeciągu ostatniego miesiąca widziałem osobiście dwa pociągi na tej trasie.
Na tym przejeździe jeszcze kursują pociągi, do Elektrociepłowni i na bocznicę wojskową na ulicy Mazurskiej. Dalej do samego Braniewa, linia kolejowa jest wyłączona z eksploatacji a przy wielu wyjazdach i skrzyżowaniach nadal stoją znaki stopu. Należy się tam zatrzymać, chociaż nic nie ma prawa po torach jechać.
A może nasi dzielni policjanci co tak ochoczo karają mandatami ruszą swje d..ska z wygodnych pojazdów i zaczną regulować ruch na skrzyżowaniu Żuławska - Warszawska w godzinach szczytu. Co - nie ma sprawy - rżnięcie głupa to norma?
A co do tego STOPu, to radziłbym się jednak zatrzymywać. Fakt, ostrzegawcza sygnalizacja świetlna tam jest, ale, o ile się orientuję, jest ona automatyczna i nie zawsze może działać prawidłowo. Zdarzało się już, że tego typu sygnalizacje się nie włączały podczas przejazdu pociągu. Były też przypadki odwrotne, że uruchamiały się bez przyczyny i mrygały przez pół dnia (taką sytuację miałem raz właśnie na tym przejeździe na ulicy Żuławskiej)
A może nasi dzielni policjanci co tak ochoczo karają mandatami ruszą swje d..ska z wygodnych pojazdów i zaczną regulować ruch na skrzyżowaniu Żuławska - Warszawska w godzinach szczytu. Co - nie ma sprawy - rżnięcie głupa to norma?
OD GRUDNIA W JEDNEJ Z DZIUR WSTAWIONO PACHOŁKA I PO DZIEŃ DZISIEJSZY TAK STOI A PRAWIDŁOWO TO CO 3 METRY POWINNY BYĆ POUSTAWIANE I TO PO OBU STRONACH ULICY A JUŻ WYJAZD Z ULICY ŻUŁAWSKIEJ NA WARSZAWSKĄ TO JEDNA WIELKA POMYŁA I NIE ROZUMIEM DLACZEGO WŁAŚNIE W TYM MIEJSCU NIEMA SYGNALIZACJI ŚWIETLNEJ CODZIENNIE PRÓCZ WAKACJI I FERJI WOŻĘ CÓRKĘ DO SZKOŁY I NIEKIEDY WBIJAM SIĘ W WARSZAWSKĄ DO RONDA ABY SZYBCIEJ OPUŚCIĆ TO SKRZYŻOWANIE I ABY CÓRKA ZDĄŻYŁA DO SZKOŁY WIĘC MOŻE KTOŚ Z REDAKCJI DAŁ BY DO PRZECZYTANIA WŁAŚCIWYM OSOBĄ W RATUSZU KOMENTARZE I MOŻE CZAS ZROBIĆ Z TYM PORZĄDEK BO ELBLĄG TO CZARNA DZIURA NA MAPIE POLSKI