U nas ktoś zarabiał 1000 zł a tam zarabia 1000 funtów. Wydaje się że to 5,5 razy więcej, ale to nie prawda. Ponad 600 lub 700 funtów trzeba wydać, a jeśli się jest w Londynie to jeszcze więcej. Zostaje dla siebie niewiele. Gdy się czasami ktoś zapomni i trochę zaszaleje, np. kupi fajne ciuchy lub samochód (chociaż całkiem dobre ale stare auta można z łatwością kupić za 500 funtów), a wtedy się już jest na debecie. Wielu ludzie nie umie wyjść z debetu na plus.
Nie no ale a tu w Elblągu mam masę przyjaciół. Pracuję od poniedziałku do soboty po 12 godzin. Kupa czasu na spędzenie czasu z rodziną, przyjaciółmi ...
jestem osiem lat na emigracji ..pomimo dobrego zawodu i wykształcenia w Elblągu i gdańsku bez znajomości pracy nie mogłem znaleźć ..teraz jestem w UK jak większość Zawady ...i niczego mi nie brakuje zarabiam dobrze i nawet szef potrafi przyjść i podziękować za dobrą pracę ..mam dom, rodzinę dwójkę dzieci samochód na który w Polsce nigdy bym nie zarobił ,a i o dwójce dzieci bym mógł sobie tylko pomarzyć ...jest nas tu wielu z Elbląga i zapewniam was że nikt z nas nie pracuje na zmywaku jak to podaje rządowa TVP i inne POwskie media ...śmiać mi się chcę jak czytam bzdury na temat emigracji ...winny jest rząd ale tylko pośrednio bo to ludzie debile wybrali tych co zniszczyli ten kraj sprzedali wszystko w łapy zachodu ..a jak już nie było czego sprzedawać to uciekły te łajzy europarlamentu
@ emigrant z twojego wpisu emanuje jedno stwierdzenie albo jesteś tłuk parowy bez języka ,albo pie..olisz takie bzdury bo w du.p.je byłeś i gó,.no widziałeś ...ekspert się znalazł jego mać ........ja kupiłem zafire B za 4980 funtów i nie jestem na żadnym debecie baranie !!
Sam po ukończeniu szkoly średniej spędziłem 1,5 roku w Holandii i pomimo pieniędzy które byłem w stanie tam zarobić tęsknota za domem rodzinnym wygrała i postanowiłem że wroce do Polski. Postanowiłem więc że rozpoczne studia. Na początku byłem szczęśliwy że moge być znowu z rodziną. Jednak po roku studjowania zaczynam żałować żę wróciłem do tego chorego Państwa ponieważ to co się tu dzieje nie jest normalne. Skończę studja i w Elblągu raczej nie ma szans na prace, oczywiście jak większość elblążan poszukam pracy w trójmieście ale z tym też coraz trudniej. Więc obawiam się żę znowu będe zmuszony wyjechać, i nie jest mi z tym dobrze ale to możę być jedyna opcja na normalne życie. I pozostaje tylko żal ze strace 3,5 roku a i tak bede musial wyjechać
U nas ktoś zarabiał 1000 zł a tam zarabia 1000 funtów. Wydaje się że to 5,5 razy więcej, ale to nie prawda. Ponad 600 lub 700 funtów trzeba wydać, a jeśli się jest w Londynie to jeszcze więcej. Zostaje dla siebie niewiele. Gdy się czasami ktoś zapomni i trochę zaszaleje, np. kupi fajne ciuchy lub samochód (chociaż całkiem dobre ale stare auta można z łatwością kupić za 500 funtów), a wtedy się już jest na debecie. Wielu ludzie nie umie wyjść z debetu na plus.
Ttustu Tusku namawial ludzi do powrotu z emidracji i sam spi.....il dwu licowiec oszust.
Dziękujemy Ci województwo warmińsko-mazurskie...
Nie no ale a tu w Elblągu mam masę przyjaciół. Pracuję od poniedziałku do soboty po 12 godzin. Kupa czasu na spędzenie czasu z rodziną, przyjaciółmi ...
jestem osiem lat na emigracji ..pomimo dobrego zawodu i wykształcenia w Elblągu i gdańsku bez znajomości pracy nie mogłem znaleźć ..teraz jestem w UK jak większość Zawady ...i niczego mi nie brakuje zarabiam dobrze i nawet szef potrafi przyjść i podziękować za dobrą pracę ..mam dom, rodzinę dwójkę dzieci samochód na który w Polsce nigdy bym nie zarobił ,a i o dwójce dzieci bym mógł sobie tylko pomarzyć ...jest nas tu wielu z Elbląga i zapewniam was że nikt z nas nie pracuje na zmywaku jak to podaje rządowa TVP i inne POwskie media ...śmiać mi się chcę jak czytam bzdury na temat emigracji ...winny jest rząd ale tylko pośrednio bo to ludzie debile wybrali tych co zniszczyli ten kraj sprzedali wszystko w łapy zachodu ..a jak już nie było czego sprzedawać to uciekły te łajzy europarlamentu
rada dla wszystkich ......wyjeżdżajcie niech świnie przy korycie się sami utrzymają !!!!
wolna kwota od podatku w UK około 10.000 funtów a w Polsce 600 funtów i kto tu kogo dyma ???
@ emigrant z twojego wpisu emanuje jedno stwierdzenie albo jesteś tłuk parowy bez języka ,albo pie..olisz takie bzdury bo w du.p.je byłeś i gó,.no widziałeś ...ekspert się znalazł jego mać ........ja kupiłem zafire B za 4980 funtów i nie jestem na żadnym debecie baranie !!
" UK jak większość Zawady " , ciekawe to znaczy , że emeryci wylecieli na emigrację ?? Coś tu ściemniasz .
Sam po ukończeniu szkoly średniej spędziłem 1,5 roku w Holandii i pomimo pieniędzy które byłem w stanie tam zarobić tęsknota za domem rodzinnym wygrała i postanowiłem że wroce do Polski. Postanowiłem więc że rozpoczne studia. Na początku byłem szczęśliwy że moge być znowu z rodziną. Jednak po roku studjowania zaczynam żałować żę wróciłem do tego chorego Państwa ponieważ to co się tu dzieje nie jest normalne. Skończę studja i w Elblągu raczej nie ma szans na prace, oczywiście jak większość elblążan poszukam pracy w trójmieście ale z tym też coraz trudniej. Więc obawiam się żę znowu będe zmuszony wyjechać, i nie jest mi z tym dobrze ale to możę być jedyna opcja na normalne życie. I pozostaje tylko żal ze strace 3,5 roku a i tak bede musial wyjechać