Chętnie poznałbym osobę, która zaakceptowała każdy ostateczny projekt rozbudowy i modernizacji dróg i przedstawiła go do podpisu ówczesnemu Prezydentowi miasta Elbląga. Chciałbym, żeby taka osoba wybrała się z grupą mieszkańców (myślę, że byłoby wielu chętnych) na spacer po naszym pięknym mieście. Myślę, że obywatele mogą poznać nazwisko takiej osoby, bo wycieranie się Urzędem już mi zbrzydło, ktoś to w końcu podpisał (chodzi mi o tego urbanistę, urbanistkę czy kogoś innego nie wiem kto się tym zajmuje w mieście). Łukasz23, ty jesteś obrotny, zorganizuj taki spacer po elbląskich drogach tak, żeby projektanci zrozumieli o co w końcu obywatele mają żal.
to nie wina wykonawcy tylko inspektora nadzoru jak i całej ekipy ktora zatwierdzila taki projekt. Wielokrotnie robiłem w budowlance dla UM i wiem ze te projekty i ich wspaniałomyślność jest daleka od ideału. Niech się rada miejska zainteresuje tą świtą co to zatwierdza!
Ale po co iść z Placu Jagielończyka do Biedronki na Nowowiejskiej? Jedyny blok mieszkalny przy Placu Jagielończyka znajduje się po jego północnej stronie, tam również znajduje się przejście dla pieszych (ze światłami), kawałek dalej mamy kolejne przejście przez Królewiecką bez świateł i dalej już prosta droga po przekątnej do Biedronki....
"Pokonanie "zebry" w Elblągu rocznie może nam zabrać nawet dwa dni życia" - za to pokonanie świateł w Elblągu rocznie może nam kierowcom zabrać nawet 4 dni życia...
Chętnie poznałbym osobę, która zaakceptowała każdy ostateczny projekt rozbudowy i modernizacji dróg i przedstawiła go do podpisu ówczesnemu Prezydentowi miasta Elbląga. Chciałbym, żeby taka osoba wybrała się z grupą mieszkańców (myślę, że byłoby wielu chętnych) na spacer po naszym pięknym mieście. Myślę, że obywatele mogą poznać nazwisko takiej osoby, bo wycieranie się Urzędem już mi zbrzydło, ktoś to w końcu podpisał (chodzi mi o tego urbanistę, urbanistkę czy kogoś innego nie wiem kto się tym zajmuje w mieście). Łukasz23, ty jesteś obrotny, zorganizuj taki spacer po elbląskich drogach tak, żeby projektanci zrozumieli o co w końcu obywatele mają żal.
Ciekawe ile dni marnujemy w życiu na podcieranie czterech liter?
...a więc bab i wszystko jasne.
http://www.elblag.eu/index.php?option=com_content&view=article&id=48:departament-urbanistyki-i-architektury&catid=33:departamenty-urzdu-miejskiego-w-elblgu&Itemid=45 Chciałeś, pytałeś?-Masz podane na tacy :)
to nie wina wykonawcy tylko inspektora nadzoru jak i całej ekipy ktora zatwierdzila taki projekt. Wielokrotnie robiłem w budowlance dla UM i wiem ze te projekty i ich wspaniałomyślność jest daleka od ideału. Niech się rada miejska zainteresuje tą świtą co to zatwierdza!
Ale po co iść z Placu Jagielończyka do Biedronki na Nowowiejskiej? Jedyny blok mieszkalny przy Placu Jagielończyka znajduje się po jego północnej stronie, tam również znajduje się przejście dla pieszych (ze światłami), kawałek dalej mamy kolejne przejście przez Królewiecką bez świateł i dalej już prosta droga po przekątnej do Biedronki....
"Pokonanie "zebry" w Elblągu rocznie może nam zabrać nawet dwa dni życia" - za to pokonanie świateł w Elblągu rocznie może nam kierowcom zabrać nawet 4 dni życia...
na grunwaldzkiej koło hali Elzam też jest masakra...,ale na tej Nowowiejskiej to prawda