Temat świateł i przejść dla pieszych w Elblągu był już wielokrotnie poruszany. Zarówno na spotkaniach mieszkańców z prezydentem jak i podczas posiedzeń Rady Miasta. Problem jednak nie zniknął. Mimo wielu inwestycji i przebudowywania przeróżnych dróg, piesi wcale nie mają lepiej. Pokonanie niektórych świateł podczas "palenia się zielonej lampki" graniczy po prostu z cudem. Czasami trzeba biec.
Jak spod Biedronki przy ulicy Nowowiejskiej dostać się na Plac Jagiellończyka? Przed remontem na ogromnym skrzyżowaniu ulicy Nowowiejskiej z ulicą Królewiecką, Teatralną, Pułkownika Dąbka i 12 Lutego były cztery przejścia dla pieszych. Droga spod Biedronki przy ulicy Nowowiejskiej na Plac Jagiellończyka była krótka i nieskomplikowana. Po remoncie jednak pozostały już tylko trzy przejścia. Od czasu tych usprawnień minęło już wiele czasu, a w dalszym ciągu nic się nie zmieniło. Gdy przechodzi się przez ulicę Nowowiejską, po dojściu do 12 Lutego pojawia się czerwone światło. Żeby dostać się spod Biedronki na Plac Jagiellończyka, nie łamiąc prawa, idąc szybkim, marszowym krokiem, tracimy na to 4 minuty. Osoba starsza, chodząca wolniej, może poświęcić na takie przejście niemal dwa razy więcej czasu. Najgorszy jest odcinek prowadzący na ulicę Królewiecką. Do wyboru jest czekanie ponad minutę, albo złamanie przepisów przebiegając tamtędy. Większość przechodniów decyduje się na tą drugą opcję.
Być może takie rozwiązanie upłynniło ruch samochodowy w tym miejscu. Niekoniecznie jednak ułatwiło życie niezmotoryzowanym mieszkańcom miasta. Wykonując prostą matematykę, osoba, która będzie zmuszona pokonać tą trasę dwa razy dziennie straci na to 8 minut. Jeżeli będzie musiała przejść tamtędy każdego dnia w tygodniu, będzie to już niemal godzina. Gdy zmuszona jest przechodzić codziennie, przez cały rok, straci na to 2920 minut czyli około 48 godzin. Rocznie więc, tylko to jedno przejście, zabierze dwa dni z życia zmuszonego pokonywać je człowieka. Problem tego skrzyżowania jest na tyle poważny, że był rozpatrywany na jednym z posiedzeń Rady Miasta.
Podobne "zniknięcie pasów" miało również miejsce przy ulicy Armii Krajowej. Zarówno przejść dwuetapowych jak i wahadłowych, albo takich po których chodzi się po prostu "w kółko", jest w Elblągu niestety więcej. Gdy chcemy dostać się spod Biedronki przy ulicy 12 Lutego pod budynek sądu, przechodząc przez ulicę Generała Stefana Grota-Roweckiego, pierwsze zielone światło gaśnie już w połowie przejścia. Następny etap pokonuje się w ten sposób, że na chodnik przy budynku sądu, wbiega się na końcówce zielonego światła. Osoba idąca wolniej, zostanie uwięziona na wysepce. Cała trasa (uzależniona od świateł) zajmuje około 3 minuty i 35 sekund. Dodatkowy problem stanowi fakt, że często przechodnie, nie znając ulicy, zapominają, że przejście jest dwuetapowe i na jezdnię wchodzą podczas trwania czerwonego światła.
W tekście użyte zostały przykładowe liczby i przejścia dla pieszych, które stanowią jedynie wierzchołek góry lodowej. W wielu większych miastach, z dużym natężeniem ruchu, rozwiązaniem takich problemów stały się przejścia podziemne. Byłaby to jednak kolejna, potężna inwestycja, mocno nadwyrężająca budżet miasta. Najczęściej proponowanym przez mieszkańców rozwiązaniem jest zlikwidowanie wahadłowych świateł lub ich ponowna regulacja.
Priorytetem powinny być potrzeby ludzi, a nie samochodów. Kierowca i tak ma wygodnie, siedząc w miękkim fotelu samochodu. A jak siedzi to może i postać na światłach.
Jak zwykle . Ci co wykonują i odbierają tego typu inwestycje , sami z nich nie korzystają , więc jak ma być z sensem i dobrze ? Przejście dla pieszych - Dąbka - przy rynku ...kto zdąży je przejść ? A ludzi (starszych) tam mnóstwo .
przejscie przez fromborska na skrzyzowaniu z ogolna, co za debil ustawial tam te swiatla? czas jaki swieci sie zielone dla pieszych to 1,2 sekundy. Zdrowy czlowiek zrobi w tym czasie 2 kroki i juz jest czerwone. Jak tam maja przejsc starsze osoby? Swiatla ustawial kompletny imbecyl. nowa sygnalizacja swietlna na robotniczej/kroleweieckiej kolo alstomu. pytam sie w jakim celu ja tam postawiono? ruch znikomy pieszych tez malo. soi sie tam jak palant. a ruch odbywal sie tam sprawniej kiedy trwal remont i swiatel nie bylo
To norma w Elblągu, że najpierw się długo czeka na zielone światło a później przebiega przez pasy żeby zdążyć przed czerwonym. Kompletnie nie rozumiem po co instalowane były guziki przy przejściach dla pieszych np na ul Grunwaldzkiej skoro stoi się tyle samo obojętnie czu guzik się wcisnęło czy też nie. A najgorsze przejście to chyba koło przystanku tramwajowego i dworca. Nosz kur... stoje i stoję i stoję i stoję aut nie ma bo stoją na czerwonym skrzyżowanie wcześniej (skręt w prawo do Leclerc) a ja kużwa dalej stoję na tym czerwonym. W dupie powinna sobie ta osoba, która wymyśliła to pzrejście taki guzik zamontować. Debilizm w całej okazałości.
tunele i wiadukty budować i po sprawie
Tunele i kładki to przeszkody dla pieszych, inwalidów,niewidomych, rowerzystów i wózków. Poza tym szpecą przestrzeń miejską i są siedliskiem patologii i przestępczości. Cywilizowane miasta odchodzą od nich - patrz Gdańsk
A ja naiwny myślałem że autostrady są dla samochodów a miasta dla mieszkańców. A nasi włodarze i ich projektanci infrastruktury drogowej robią wszystko aby było odwrotnie.Istnieje komunikacja miejska i w centralnych obszarach miejskich już dawno należało ograniczyć ruch samochodowy.A u nas bezkolizyjne arterie samochodowe, a mieszkańcy bez samochodu do slamsów a nie na ulicę.Urbanistyczny ciemnogród !
...mieszkanców Elbląga było mniej. Albo rozjechani przez samochody albo poszatkowani przez tramwaj.Przejście, które było az zostałbo zlikwidowane, to w kierunku Pl.Jagiellonczyka z Nowowiejskiej, to przejście było bardiej bezpieczne, tramwaj nie jechał ludziom po pietach. To przejście powinno zostaćowinni trafić za kraty za narażenie ludzi na utratę zdrowia lub życia. Kto się odważy postawić ich przed sądem? Nie elbląską Temidą, bo się śmieją w Warszawie, że elbląscy togowładni biorą łapówki.
@Kierowco: jeśli mówisz o budowaniu tuneli dla samochodów (jak np. pod Monte Cassino w Sopocie), to zgoda, ale jeśli masz na myśli tunele dla pieszych, to niestety nie jesteś na bieżąco. Od dłuższego czasu się od tego rozwiązania odchodzi, a każdy nowy tunel (vide: Białystok) jest powszechnie uznawany za porażkę szkodliwą dla miejsca/miasta, w którym powstał. http://www.bryla.pl/bryla/1,85301,15234686,Zamiast_pasow__tunel_za_miliony__Bialystok_zepchnal.html
Nie zapominajmy o bardzo złym rozwiązaniu na skrzyżowaniu przy szkole muzycznej