Jeżeli uważasz moją prośbę o podanie listy spraw ważnych dla Elbląga które leżą odłogiem za prowokację, to naprawdę nie mamy o czym rozmawiać. Wniosek taki, że piszesz co usłyszałaś, a wiedzy na ten temat nie masz żadnej. To po co te uszczypliwości pod adresem władz miasta. Powinnaś beto się wstydzić. A dlaczego nie Włoch? Bo Pan Sławomir miał taki pomysł. Gdy zostaniesz radną zaproponuj Włochy i zaproś ambasadora aby zrealizować swój pomysł. Jestem ciekawa czy przyjedzie? A na dodatek zapytam się dlaczego nie Francji, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, itd. Głupi, bezmyślny zarzut.
Jeśli nie ogarniasz ironii to łaskawie wytłumaczę. Absurd wizyt przedstawicieli ekwadorskich miast w Elblągu, organizowanie "konkursów kulinarnych i plastycznych dla najmłodszych dzieci" w "elbląskich szkołach i przedszkolach" są porównywalne do absurdalnej podróży Tuska do Peru. Choć ujął mnie nasz wiceprezydent swą wieloletnia troską lasy Amazonii. ROTFL.
nie tłumacz. Absurdu - co do elbląskich szkól - w przeciwieństwie do ciebie nie widzę. Kiedyś w podstawówkach na zajęciach praktyczno-technicznych dzieci uczyły się szyć, robić kanapki, surówki, budynie. Dla ciebie to absurd a dla mnie przygotowanie do samodzielnego życia. A jeżeli poznają jeszcze egzotyczną kuchnię tym lepiej. POKAŻ, gdzie wyczytałeś, że w szkołach będą wizyty przedstawicieli z Ekwadoru? Może na jakiejś zaczarowanej swojej stronie? Bo ja w artykule tego nie widzę. Mowa jest o jednym pisarzu i to w trybie przypuszcającym. No, ale poznanie obcej literatury to dla ciebie pewnie też ABSURD. Absurdem jest dla ciebie pewnie też poznanie geografii Ameryki Południowej, fauny i flory Galapagos (cudu świata), ochrony naturalnego środowiska. Lepiej się zastanów co piszesz
Absurdem są DNI EKWADORU w elbląskich szkołach. Szkoły dziś mają co robić, program jest przeładowany, dzieciaki siedzą w nich po trzydzieściparę godzin w tygodniu, a to czego mają się w nich uczyć dzieci określa wyraźnie podstawa programowa kształcenia ogólnego, a nie elbląski urzędnik.
p.s. Odnośnie wizyt w szkołach Ekwadorczyków to chyba przecinka nie zauważyłeś.
By przyciągnąć turystów musi coś się dziać w mieście nie muszą to być turyści którzy przyjeżdżają na parę tygodni i leżą plackiem na plaży ale tacy co przyjadą na dzień czy dwa. Dla nich Elbląg powinien być miastem w którym coś się dzieje, klimatycznym a nie nudną postkomuną. Najtrudniejszym zadanie jest przestawienie się mieszkańców by być bardziej otwarci, bardziej radośni, by czynnie popierać inicjatywy bez mieszkańców i ich inicjatyw mało lub nawet nic nie dadzą debaty i spotkania z ambasadorami. Elbląg może być miastem o którym mówią że zawsze coś w nim się dzieje po to są różne imprezy cykliczne, po to maja być Elbląskie Dni Ekwadoru.
ale zauważyłem że nie wiesz o czym piszesz i zauważyłem że jak wszyscy którzy piszą brednie i są na tym przyłapani nie masz odwagi się do tego przyznać. Łaskawie dodam, że przecinek, kolego, tu nic nie zmieni. Więc powinieneś iść do sklepu kupić tą swoją wymarzoną czapeczkę i poszukać jakiegoś magazynu który ci sprzeda choć trochę rozumu i przyzwoitości. I mam jeszcze jedną prośbę, przestań zaśmiecać internet swoimi wypocinami.
Ciekawe ile ludzi z Elbląga pojedzie na wycieczkę do Ekwadoru ci radni to naprawdę nieradni ,jak by bliżej innego państwa nie było.
Jeżeli uważasz moją prośbę o podanie listy spraw ważnych dla Elbląga które leżą odłogiem za prowokację, to naprawdę nie mamy o czym rozmawiać. Wniosek taki, że piszesz co usłyszałaś, a wiedzy na ten temat nie masz żadnej. To po co te uszczypliwości pod adresem władz miasta. Powinnaś beto się wstydzić. A dlaczego nie Włoch? Bo Pan Sławomir miał taki pomysł. Gdy zostaniesz radną zaproponuj Włochy i zaproś ambasadora aby zrealizować swój pomysł. Jestem ciekawa czy przyjedzie? A na dodatek zapytam się dlaczego nie Francji, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, itd. Głupi, bezmyślny zarzut.
a moja córka już kupiła album o Galapagos. Pierwszy efekt mówienia o Ekwadorze. Dzięki i pozdrawiam!
Oj muszę sobie kupić tuskową południowoamerykancką czapeczkę
jak najbardziej., Kup i nie zapomnij o rozumie. Bardziej ci się przyda.
Jeśli nie ogarniasz ironii to łaskawie wytłumaczę. Absurd wizyt przedstawicieli ekwadorskich miast w Elblągu, organizowanie "konkursów kulinarnych i plastycznych dla najmłodszych dzieci" w "elbląskich szkołach i przedszkolach" są porównywalne do absurdalnej podróży Tuska do Peru. Choć ujął mnie nasz wiceprezydent swą wieloletnia troską lasy Amazonii. ROTFL.
nie tłumacz. Absurdu - co do elbląskich szkól - w przeciwieństwie do ciebie nie widzę. Kiedyś w podstawówkach na zajęciach praktyczno-technicznych dzieci uczyły się szyć, robić kanapki, surówki, budynie. Dla ciebie to absurd a dla mnie przygotowanie do samodzielnego życia. A jeżeli poznają jeszcze egzotyczną kuchnię tym lepiej. POKAŻ, gdzie wyczytałeś, że w szkołach będą wizyty przedstawicieli z Ekwadoru? Może na jakiejś zaczarowanej swojej stronie? Bo ja w artykule tego nie widzę. Mowa jest o jednym pisarzu i to w trybie przypuszcającym. No, ale poznanie obcej literatury to dla ciebie pewnie też ABSURD. Absurdem jest dla ciebie pewnie też poznanie geografii Ameryki Południowej, fauny i flory Galapagos (cudu świata), ochrony naturalnego środowiska. Lepiej się zastanów co piszesz
Absurdem są DNI EKWADORU w elbląskich szkołach. Szkoły dziś mają co robić, program jest przeładowany, dzieciaki siedzą w nich po trzydzieściparę godzin w tygodniu, a to czego mają się w nich uczyć dzieci określa wyraźnie podstawa programowa kształcenia ogólnego, a nie elbląski urzędnik. p.s. Odnośnie wizyt w szkołach Ekwadorczyków to chyba przecinka nie zauważyłeś.
By przyciągnąć turystów musi coś się dziać w mieście nie muszą to być turyści którzy przyjeżdżają na parę tygodni i leżą plackiem na plaży ale tacy co przyjadą na dzień czy dwa. Dla nich Elbląg powinien być miastem w którym coś się dzieje, klimatycznym a nie nudną postkomuną. Najtrudniejszym zadanie jest przestawienie się mieszkańców by być bardziej otwarci, bardziej radośni, by czynnie popierać inicjatywy bez mieszkańców i ich inicjatyw mało lub nawet nic nie dadzą debaty i spotkania z ambasadorami. Elbląg może być miastem o którym mówią że zawsze coś w nim się dzieje po to są różne imprezy cykliczne, po to maja być Elbląskie Dni Ekwadoru.
ale zauważyłem że nie wiesz o czym piszesz i zauważyłem że jak wszyscy którzy piszą brednie i są na tym przyłapani nie masz odwagi się do tego przyznać. Łaskawie dodam, że przecinek, kolego, tu nic nie zmieni. Więc powinieneś iść do sklepu kupić tą swoją wymarzoną czapeczkę i poszukać jakiegoś magazynu który ci sprzeda choć trochę rozumu i przyzwoitości. I mam jeszcze jedną prośbę, przestań zaśmiecać internet swoimi wypocinami.