Spektakl nudny, bez pomysłu. Zbyt długi. Kilka świetnych ról aktorskich. Znowu ten Pan zanudził widownię. Dlaczego pozwala się amatorom reżyserować i grać na profesjonalnej scenie?
Byłem na premierze. Nie było Romea albo było za mało, a Julia występowała w spektaklu, którego nie znam. Gdyby nie kilka ruchów frykcyjnych na scenie przeznaczonych prawdopodobnie dla młodszych widzów "standing ovation" byłoby niemożliwe. (młodzi siedzący w pierwszym rzędzie wstali zasłaniając scenę, więc kolejne rzędy nie miały wyjścia) Pamiętam przedstawienie z 1982 roku. Z przyjemnością słuchało się Szekspira. Był Romeo, była Julia, było wzruszenie.
Spektakl nudny, bez pomysłu. Zbyt długi. Kilka świetnych ról aktorskich. Znowu ten Pan zanudził widownię. Dlaczego pozwala się amatorom reżyserować i grać na profesjonalnej scenie?
Byłem na premierze. Nie było Romea albo było za mało, a Julia występowała w spektaklu, którego nie znam. Gdyby nie kilka ruchów frykcyjnych na scenie przeznaczonych prawdopodobnie dla młodszych widzów "standing ovation" byłoby niemożliwe. (młodzi siedzący w pierwszym rzędzie wstali zasłaniając scenę, więc kolejne rzędy nie miały wyjścia) Pamiętam przedstawienie z 1982 roku. Z przyjemnością słuchało się Szekspira. Był Romeo, była Julia, było wzruszenie.