Kocham zwierzęta wszelakie, ale to zwierzęta i utylizacja jest wg mnie ok (chociaż szkoda, że we własnym ogródku nie mozna zakopać ) - za to więcej troski skierowałabym na zwierzęta jeszcze żyjące, chociażby te ze schroniska: pomagajmy potrzebującym stworzeniom, a nie martwmy się, że trzeba spalić zwierzaka.
Może po sąsiedzku z cmentarzem Dębica ? Jak dla mnie to lokalizacja jest idealna. Wystarczyłoby wydzielić na początek jakiś nieduży fragment gruntu obok pętli dolnej i myślę, że na paręnaście lat wystarczy.
TOZ o/Elbląg występował o utworzenie cmentarza dla zwierząt w 2007 roku i "Miejskie Biuro Urbanistyczne rozważało możliwości lokalizacyjne". Znalezienie bezpiecznego miejsca na jakikolwiek cmentarz nie jest łatwe, technicznie najprostsza Dębica oczywiście wykluczona, bo, jak zauważył komentator 123: "cmentarze są dla ludzi". Skończyło się na ubogaceniu języka polskiego wyrazem "grzebowisko".
Palić i po temacie chyba,że ktoś chce pogrzeb z księdzem proboszczem.
Kocham zwierzęta wszelakie, ale to zwierzęta i utylizacja jest wg mnie ok (chociaż szkoda, że we własnym ogródku nie mozna zakopać ) - za to więcej troski skierowałabym na zwierzęta jeszcze żyjące, chociażby te ze schroniska: pomagajmy potrzebującym stworzeniom, a nie martwmy się, że trzeba spalić zwierzaka.
Może po sąsiedzku z cmentarzem Dębica ? Jak dla mnie to lokalizacja jest idealna. Wystarczyłoby wydzielić na początek jakiś nieduży fragment gruntu obok pętli dolnej i myślę, że na paręnaście lat wystarczy.
TOZ o/Elbląg występował o utworzenie cmentarza dla zwierząt w 2007 roku i "Miejskie Biuro Urbanistyczne rozważało możliwości lokalizacyjne". Znalezienie bezpiecznego miejsca na jakikolwiek cmentarz nie jest łatwe, technicznie najprostsza Dębica oczywiście wykluczona, bo, jak zauważył komentator 123: "cmentarze są dla ludzi". Skończyło się na ubogaceniu języka polskiego wyrazem "grzebowisko".