moje dziecko jest absolwentem pierwszego rocznika szkoły przy ul.grottgera i uczy się dalej ale nic związane z mundurem ale dużo z tego towarzystwa wyjechała za chlebem a chłopacy z tej klasy pracują w agencjach ochrony
@ Emeryt mundurowy: Nie ogarniasz człowieku problemu. Chodziło mi o to, że np. członek ochotniczej straży pożarnej podczas naboru do Wyższej Szkoły Pożarnictwa otrzymuje dodatkowe cztery punkty co ma przełożenie na jego wynik. Absolwenci klas mundurowych nie mają z tego tytułu żadnych preferencji.
Świadek nie czaisz bazy. Niby z jakiej paki mieliby mieć dodatkowe pkt ? Takie dodatkowe pkt to były chyba za komuny za pochodzenie, za członkostwo w PZPR czy za ojca na stołku. Totalna bzdura. Dzisiaj kandydat ma się wykazać wiedzą i przygotowaniem a nie ślizgać jak mysz na gó.w.nie. Szkoła mundurowa do tego przygotowuje metodycznie. Może sie okazać że członek OSP jest totalnym debilem i nosił tylko drabinę no ale ma punkty . Buuuheheheheh.
W komunie dodatkowe punkty były za dla dzieci które miały gorszy start i podstawy bo nie pochodziły z rodzin inteligenckich i nie mogły nabyć ogłady i wiedzy której gorzej wykształceni rodzice nie mogli im przekazać. Te punkty nie były bzdurą i były w pełni uzasadnione. Zaś nepotyzm i stronniczość to dzisiaj dużo poważniejszy problem niż za komuny. Co do reszty się nie wypowiadam
Takie i podobne klas są tworzone tylko po to aby nauczyciele mieli pracę i wcale nie chodzi o dobro dzieci. Każdy wie że otrzymanie pracy w mundurowce wiąże się ze znajomościami i tylko to jest głównie potrzebne a nie żadne klasy mundurowe.
Tym dzieciakom na grottgera obiecuje się, że będą mieli pracę - ciekawe ile set policjantów i strażaków jest potrzebnych w Elblągu? Nie mówiąc o tym, jak wielu z tych klas uciakw, bo nie mają szans na zdanie matury...
Do ucznia wystarczy panią z sekretariatu nauczyć dobrych manier (dziwie się rodzicom ),czasy PRLu minęły bezpowrotnie i na miejsce tej pani zapewne po ogólniaku jest 3800 chętnych miłych i uśmiechniętych kobiet z wyższym wykształceniem!!!!!! W myśl staropolskiego z chamem batem.
moje dziecko jest absolwentem pierwszego rocznika szkoły przy ul.grottgera i uczy się dalej ale nic związane z mundurem ale dużo z tego towarzystwa wyjechała za chlebem a chłopacy z tej klasy pracują w agencjach ochrony
@ Emeryt mundurowy: Nie ogarniasz człowieku problemu. Chodziło mi o to, że np. członek ochotniczej straży pożarnej podczas naboru do Wyższej Szkoły Pożarnictwa otrzymuje dodatkowe cztery punkty co ma przełożenie na jego wynik. Absolwenci klas mundurowych nie mają z tego tytułu żadnych preferencji.
Świadek nie czaisz bazy. Niby z jakiej paki mieliby mieć dodatkowe pkt ? Takie dodatkowe pkt to były chyba za komuny za pochodzenie, za członkostwo w PZPR czy za ojca na stołku. Totalna bzdura. Dzisiaj kandydat ma się wykazać wiedzą i przygotowaniem a nie ślizgać jak mysz na gó.w.nie. Szkoła mundurowa do tego przygotowuje metodycznie. Może sie okazać że członek OSP jest totalnym debilem i nosił tylko drabinę no ale ma punkty . Buuuheheheheh.
W komunie dodatkowe punkty były za dla dzieci które miały gorszy start i podstawy bo nie pochodziły z rodzin inteligenckich i nie mogły nabyć ogłady i wiedzy której gorzej wykształceni rodzice nie mogli im przekazać. Te punkty nie były bzdurą i były w pełni uzasadnione. Zaś nepotyzm i stronniczość to dzisiaj dużo poważniejszy problem niż za komuny. Co do reszty się nie wypowiadam
Takie i podobne klas są tworzone tylko po to aby nauczyciele mieli pracę i wcale nie chodzi o dobro dzieci. Każdy wie że otrzymanie pracy w mundurowce wiąże się ze znajomościami i tylko to jest głównie potrzebne a nie żadne klasy mundurowe.
Tym dzieciakom na grottgera obiecuje się, że będą mieli pracę - ciekawe ile set policjantów i strażaków jest potrzebnych w Elblągu? Nie mówiąc o tym, jak wielu z tych klas uciakw, bo nie mają szans na zdanie matury...
Cóż jak widac minusują wpisy ci co ten bajzel w nauczaniu jest na rękę.
Do ucznia wystarczy panią z sekretariatu nauczyć dobrych manier (dziwie się rodzicom ),czasy PRLu minęły bezpowrotnie i na miejsce tej pani zapewne po ogólniaku jest 3800 chętnych miłych i uśmiechniętych kobiet z wyższym wykształceniem!!!!!! W myśl staropolskiego z chamem batem.