W dobie niżu demograficznego, edukacyjne nowości i atrakcje, które swoją innowacyjnością przyciągają do siebie młodych ludzi, to strzał w dziesiątkę. W Elblągu do takowych bez wątpienia należało utworzenie klas mundurowych, w trzech placówkach średnich, które traktowane są także jako forma swoistej walki o ucznia – Czemu jednak Miasto nie pokusi się o utworzenie jednej takiej szkoły, która skupiałaby w sobie wszystkie kierunki związane z bezpieczeństwem narodowym, która by się w tym specjalizowała? – pyta naszą redakcję jeden z Czytelników. My to samo pytanie zadaliśmy Urzędowi Miejskiemu.
Jak się okazuje, licea profilowane to wcale nie przeszłość, a coraz więcej młodych marzy o pracy w policji, wojsku i innych służbach, które kojarzą im się w pewnością zatrudnienia, możliwością awansu i licznymi przywilejami, a modę na klasy mundurowe dyktuje sam rynek pracy. „Klasy mundurowe” jednak jest to określenie potoczne klas, w których realizowane są innowacje pedagogiczne we współpracy z wojskiem, Strażą Pożarną, Komendą Policji i Strażą Graniczną - W klasach tych realizowana jest podstawa programowa dla danego zawodu i zajęcia dodatkowe ujęte w innowacji – wskazuje Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy UM w Elblągu. - Innowacje kierowane są do uczniów, którzy wiążą swoją przyszłość, plany osobiste i zawodowe ze służbą wojskową, pracą w policji, straży pożarnej, straży granicznej, bądź pracą w administracji samorządowej i rządowej na stanowiskach związanych z obronnością, zarządzaniem kryzysowym i obroną cywilną. Po ukończeniu nauki uczniowie wiedzą jak wygląda praca służb mundurowych.
Zakładanie szkół reguluje ustawa o systemie oświaty, zgodnie z którą Rada Miejska może zakładać placówki, które kształcą w zawodach zgodnych z klasyfikacją specjalności szkolnictwa zawodowego. Tak było np. w 2004 roku, kiedy decyzją ówczesnej Rady Miasta, w Zespole Szkół Technicznych w Elblągu przy ul. Grottgera reaktywowano powstanie Technikum kształcącego w zawodach: architektura krajobrazu oraz drogi i mosty kołowe. To tutaj utworzono również „klasę mundurową”; w placówce przy ul. Grottgera obecnie kształci się młodzież w zawodzie technik analityk z innowacją pedagogiczną ”Pragmatyka służby w Policji i Straży Pożarnej". W roku szkolnym 2013/2014 powstały tu dwa oddziały szkolne, po 30 wolnych miejsc w każdym z nich - Realizowane są tu zajęcia we współpracy ze Strażą Pożarną i Komendą Policji: uczniowie zdobywają tu potrzebną wiedzę na temat organizacji i funkcjonowania policji, wykroczeń i odpowiedzialności karnej – wymienia Monika Borzdyńska. – Poznają także podstawy organizacji ruchu drogowego, udzielania pierwszej pomocy i postępowania w sytuacjach zagrożenia.
W rzeczywistości rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej w sprawie klasyfikacji zawodów szkolnictwa zawodowego nie przewiduje na żadnym z poziomów nauczania: czy to w zasadniczej szkole zawodowej, technikum, czy szkole policealnej, kształcenia w „zawodach mundurowych” - Wskazany jest tylko technik pożarnictwa na poziomie szkoły policealnej z zastrzeżeniem, iż szkołę taką może prowadzić Minister właściwy do spraw wewnętrznych – dodaje Monika Borzdyńska.
Apel i musztra – baczność!
Nie tylko placówka szkolna przy ul. Grottgera realizuje „mundurowe” innowacje. W Zespole Szkół Techniczno-Informatycznych przy ul. Rycerskiej popularnym jest profil technik-logistyk, z dodatkową edukacją pożarniczą we współpracy ze Strażą Pożarną, dzięki któremu uczniowie tej placówki będą przygotowani do egzaminu do szkół pożarniczych i w przyszłości stanowić mogą kadrę Państwowej Straży Pożarnej. ZST-I we współpracy z 16 Pomorską Dywizją Zmechanizowaną realizuje także kierunek technik-informatyk, gdzie uczniowie poznają podstawy edukacji obywatelskiej, kierowania i dowodzenia, obronności oraz współczesne zagrożenia świata.
Ostatnią placówką realizującą nowości związane z szeroko rozumianą „mundurówką” jest Zespół Szkół Zawodowych nr 1 – Tu uczniowie kształcą się m.in. w kierunku technik pojazdów samochodowych, gdzie dodatkowymi zajęciami realizowanymi we współpracy ze Strażą Graniczną są historia straży granicznej, prawo morskie, prawodawstwo Unii Europejskiej, podstawy prawa administracyjnego, uprawnienia Straży Granicznej, zajęcia z samoobrony, musztra i pływanie – wskazuje Monika Borzdyńska.
Trudno w tej kwestii mówić więc o powstaniu jednej placówki, kształcącej pod wspólnym szyldem i specjalizującej się tylko w tzw. innowacjach „mundurowych”. Na powyższe na pewno wpływ ma sytuacja finansowa miasta – powstanie nowej szkoły wygenerowałoby zapewne dodatkowe koszta, a władze Elbląga już kilka miesięcy temu zapowiedziały, że - ewentualnie - łączyć elbląskie placówki oświatowe będą w ostateczności. Powyższe chyba nie ma więc jak na razie racji bytu.
Nie można również zapomnieć, że w dobie niżu demograficznego, innowacje i nowości to wabik na młodych ludzi, którzy po gimnazjum będą musieli wybrać dalszy kierunek swojej edukacji. Każda szkoła będzie więc wykorzystywała wszystkie szansę i możliwość, aby przyciągnąć do siebie jak największą ilość nowych uczniów – także poprzez tworzenie atrakcyjnych profilów nauczania. Bo w końcu to od młodych ludzi zależy dalsze „być albo nie być” elbląskich placówek oświatowych.
Skończenie klasy mundurowej nic nie daje dla ucznia podczas normalnej kwalifikacji do służb. Na egzaminach obowiązują go te same standardy co innych kandydatów, i nie ma żadnych punktów dodatkowych za skończenie danej szkoły.
nowi bezrobotni, nie przygotowani do zawodu.
Za mundurem panny/panowie sznurem ;)
no oni sobą reprezentója kolejne filmiki na youtube .??tylko ze tym razem jak zamknac babcie!! widac ze to niż miejski lamus ....
ale jest ciekawiej w trakcie nauki np w zsz1 kurs prawa jazdy motorowodny karta pływacka wycieczki na granicę a nie tylko lekcje (to do świadka) fajne klasy z pomysłem a po skończeniu zwykły zawód czy budowlaniec czy mechanik samochodowy
Życie pokazuje że ci co zmieniają profile nauczania to absolwenci tych szkół są rozchwytywani i mają pracę bez problemów.W Elblągu muszą być szybkie zmiany w systemie nauczania.Powstanie szkół mundurowych jeśli są chętni mile widziane.
tak, tak jeszcze więcej urzędników i oprawców z kodeksem za pazuchą. Będą nowe głosy na aparat władzy i kolejne miliardy na nienapasioną biurokrację. Świetny pomysł.
Obiłan 10/10. A od siebie dodam że na świecie jeszcze nigdy nie było czasu by brakło chętnych na łatwe i dostatnie życie na czyiś koszt.
czyli jedna, wielka ściema
Do świadek. Tyle że abiturient po takiej szkole średniej ma wiedzę i praktykę co do egzaminów w odstępstwie od zielonego leszcza w tej kwestii np z LO, po drugie po szkole mundurowej studia są otwarte szczególnie z naciskiem na chemię. Temat i matura rozszerzone gdzie w tygodniu jest najwięcej nauki tego przedmiotu ! sic ! czy np. zajęcia w-f (czytaj idź na AWF) nie mówiąc o profilowanych uczelniach typu np Wyższa Szkoła Morska więc nie pieprz głupot.