W Leclercu moja noga więcej nie postanie , a to z powodu tego kolektywu zwanego dalej ""ochroną "" . Umiar jest zawsze na miejscu . Myśl tą dedykuję kierownictwu tego sklepu .
idzcie do fresh market kolo figaro tam to dopiero przycinki robia kazdy tam jest traktowany jak zlodziej oczy tam sa wszedzie a jaka zimnica tam panuje
Pracowalam w jednym trojmiejskim sklepie na odziezy i to co sie dzieje w przymierzalniach przechodzi ludzkie pojecie! Jakby nie bylo numerkow jakby nie bylo zabezpieczen pol sklepu by wyniesli. Głownymi zlodziejami nie sa ludzie biedni, patologiczni itp tylko kobiety wiek 35-45 najczesciej z dziecmi ok 2-4 lata, zadbane ktore nie wzbudzaja zadnych podejrzeń. Niestety zyjemy w takim spoleczenstwie ze kazdy klient to potencjalny zlodziej... sama siee denerwowalam jak patrzyli mi dokaldnie ile ciuchow mam czy maja metki itp dopoki sama nie zaczelam pracowac w sklepie. Szkoda tylko, ze uczciowi ludzie musza tez za to ponosic konsekwencje... Autorce tego atykulu proponuje przepracowac 3 dni w sklepie, gwarantuje, ze poglady na ten temat diametralnie sie zmienia.
do lolo lolo kamery w chinczyku na zeromskiego tylko sa zamontowane nad przebieralnia ale kamera skierowana jest gdzie indziej w glab sklepu nie wierzysz to sprawz sobie na ekranie ktory wisi na sklepie masz podglad kamer
Mieszkalam kilka lat za granica i kiedy przyjechalam do rodzinnego miasta Elblag w odwiedziny robilam z synkiem zakupy w Biedronce kolo Bowling Clubu to byl szok co ja przezylam !!! Pani przy kasie kazala mi by moj synek wstal z wozka !!!! Bylam w szoku !!! Sprawdzalam czy moze 2 letnie dziecko czy moze ja czegos nie ukrylam za jego pleckami czy pupka !!! Szok !! Sprawdzala rowniez co mam pod wozkiem. Straszne poprostu potraktowali mnie jak zlodzieja !!! WSTYD
Do Rossmana juz nie chodze od dawna bo Pan ochroniaz patrzy co dotykam co biore do kosza sledzi moj kazdy krok wiec teraz robie sobie spokojnie zakupy w drogeri w Kauflandzie chyba stars sie nazywa albo w Bozenie - super milo tanio i nikt nie traktuje nikogo jak zlodzieja
W wspomnianym sklepie, pani ochroniarka inkognito, stara baba w okularach, chodzi krok za krok, w szczególności za rodzicami z dziećmi, gdy wzięłam z półki płyn i czytałam etykietę, ona przez ramię wzięła ten sam płyn, nawet słowa przepraszam i stała za mną, gdy ja z dzieckiem odeszłam, ona za mną i taką miałyśmy wycieczkę po sklepie, Pani chodziła za nami krok za krok, poczułam się jak jakaś złodziejka
tradycyjnie biedota szczeka na siebie, a bogaci właściciele się cieszą i rżną d.... i sprzedawcom i ochroniarzom i klientom
ceny w tych sklepach są paskarskie i ustawione to sieci działają w zmowie
W Leclercu moja noga więcej nie postanie , a to z powodu tego kolektywu zwanego dalej ""ochroną "" . Umiar jest zawsze na miejscu . Myśl tą dedykuję kierownictwu tego sklepu .
idzcie do fresh market kolo figaro tam to dopiero przycinki robia kazdy tam jest traktowany jak zlodziej oczy tam sa wszedzie a jaka zimnica tam panuje
Pracowalam w jednym trojmiejskim sklepie na odziezy i to co sie dzieje w przymierzalniach przechodzi ludzkie pojecie! Jakby nie bylo numerkow jakby nie bylo zabezpieczen pol sklepu by wyniesli. Głownymi zlodziejami nie sa ludzie biedni, patologiczni itp tylko kobiety wiek 35-45 najczesciej z dziecmi ok 2-4 lata, zadbane ktore nie wzbudzaja zadnych podejrzeń. Niestety zyjemy w takim spoleczenstwie ze kazdy klient to potencjalny zlodziej... sama siee denerwowalam jak patrzyli mi dokaldnie ile ciuchow mam czy maja metki itp dopoki sama nie zaczelam pracowac w sklepie. Szkoda tylko, ze uczciowi ludzie musza tez za to ponosic konsekwencje... Autorce tego atykulu proponuje przepracowac 3 dni w sklepie, gwarantuje, ze poglady na ten temat diametralnie sie zmienia.
do lolo lolo kamery w chinczyku na zeromskiego tylko sa zamontowane nad przebieralnia ale kamera skierowana jest gdzie indziej w glab sklepu nie wierzysz to sprawz sobie na ekranie ktory wisi na sklepie masz podglad kamer
Mieszkalam kilka lat za granica i kiedy przyjechalam do rodzinnego miasta Elblag w odwiedziny robilam z synkiem zakupy w Biedronce kolo Bowling Clubu to byl szok co ja przezylam !!! Pani przy kasie kazala mi by moj synek wstal z wozka !!!! Bylam w szoku !!! Sprawdzalam czy moze 2 letnie dziecko czy moze ja czegos nie ukrylam za jego pleckami czy pupka !!! Szok !! Sprawdzala rowniez co mam pod wozkiem. Straszne poprostu potraktowali mnie jak zlodzieja !!! WSTYD
Do Rossmana juz nie chodze od dawna bo Pan ochroniaz patrzy co dotykam co biore do kosza sledzi moj kazdy krok wiec teraz robie sobie spokojnie zakupy w drogeri w Kauflandzie chyba stars sie nazywa albo w Bozenie - super milo tanio i nikt nie traktuje nikogo jak zlodzieja
A NASI (p)osłowie CHCĄ PODNIEŚĆ SUME ZA KRADZIEŻ Z 250 DO 400 ZŁ!I CO WY NA TO?
W wspomnianym sklepie, pani ochroniarka inkognito, stara baba w okularach, chodzi krok za krok, w szczególności za rodzicami z dziećmi, gdy wzięłam z półki płyn i czytałam etykietę, ona przez ramię wzięła ten sam płyn, nawet słowa przepraszam i stała za mną, gdy ja z dzieckiem odeszłam, ona za mną i taką miałyśmy wycieczkę po sklepie, Pani chodziła za nami krok za krok, poczułam się jak jakaś złodziejka