Kilka lat temu ,kilka ulic dalej, razem z kolegami takze wybudowalismy sobie taki domek z desek,byl nawet zamykany na kludke.Mielismy wtedy 10-13 lat. Zabawa byla fajna, niestety jacys zyczliwi okoloiczni mieszkancy podpieprzyli nas na straz miejska, straz miejska przyjechala i kazala nam ten domek rozebrac. Nawet straz miejska dotarla do naszych rodzicow, buraki zabrali nam dobra zabawe, bo przynajmniej sie nie nudzilismy,zawsze cos przy tym domku bylo do zrobienia, a to zmiana papy,a to zmiana podlogi a to jakies lawki w srodku zrobilismy itd. Ciekawe czy i w tym przypadku okoliczni mieszkancy zaraz doniosa ze im to przeszkadza. Jak wiadomo,donoscielstwo,mocherstwo,SBecja,UBecja ,komuchy i dziady maja sie w polsce dobrze wiec to tylko kwestia czasu gdy Pan Pasozyt bedzie mial problemy
karaczan to sa 2 różne sprawy, widzę żeś pozostał w wieku gdy ci kazali domek rozebrać. Trauma zablokowała ci rozwój umysłowy. Zrobili ci "synku" krzywdę bo nikt na tym nie zarabiał, teraz jest zupełnie inaczej. Żaden Mocher takiej ciemnoty i mętniactwa nie atakuje bo to atmosferka w której czuje się doskonale, nawet kasety bogobojne donieśli.
Ja pocieszam sie ttylko tym ze wiekszosc tego mocherstwa ktore na nas donioslo to juz dawno jest na tamtym swiecie a kilka z nich juz jedna noga tam jest. Nie3stety mocherstwo,donosicielstwo i s ***ysynstwo wciaz jest przekazywane z pokolenia na pokolenie i odradza sie jak feniks z popiolow. Zazdrosc polaczkow w stosunku do ludzi ktorzy ,maja jakis pomysl,pasje i pieniadze jest ciagle obecna. Kmous sie powiedzie, ktos kupi sobie nowy motor,samochod albo cos osiagnie to juz jest powod zeby cos na niego znalzezc ,uprzykrzyc mu zycie itd. To wszystko przez to ze ludzi sukcesu,ludzi z pasja jest mniej niz tych miernot,spoleczniakow i nieudacznikow. Ale nie ma co sie przejmowac, mnie to motywuje i cieszy . A takim frajerom i moherom smieje sie w twarz i gardze nimi
dopiero teraz zrozumiałem, że cyganie i bezdomni to artyści! Tylko dlaczego na ich "projekty" nikt nie daje 100 tys złotych? ;) Bo nie mają pośrednika z zawodowej polskiej armii urzędniczej, zaraz się zrzygam...
Panie Arku, z całym szacunkiem dla Pana projektu i Pana stylu życia, brakuje Panu ciut odwagi i konsekwencji - realizować Pan powinien te pomysły np. budowa domu i integracja społeczności, bez poparcia finansowego z instytucji kulturalnych, bo tak czujemy wszyscy fałsz w tych Pana opiniach - że pieniędzy Pan nie potrzebuje i że wybiera Pan inna drogę niż życie w tym systemie - Pan właśnie z tego systemu czerpie i korzysta i to bardziej niż się Panu wydaje. Pozdrawiam i życzę pozostania pasożytem (skoro taka Pana droga) , ale przez duże P.
o co wam chodzi ludzie, pan Arek określił się wyraźnie i jednoznacznie jako pasożyt i zaakceptujcie to, ma prawo do tego, tak wybrał, można pasożyta wspierać pomagając mu lub nie wspierać co skutkować może strasznymi konsekwencjami, bo zdesperowany niewspierany pasożyt pójdzie do banku i weźmie kredyt na 30 lat, a przecież jesteśmy wszyscy humanistami i nawet pasożytowi nikt takiego losu nie życzy
Nazwał sie Pasożyt, a jest pracowity. Widzimy prawdziwych pasożytów na ławkach,pijaków. Myślę o czymś nieco innym. Jestem nie artysta ,raczej ogrodnik-amator.. Kawalek wlasnej ziemi(kobieta sama w namiocie-odpada,na osiedlu).Zbyt niebezpiecznie. Permakultura, to cos dla mnie.
Kilka lat temu ,kilka ulic dalej, razem z kolegami takze wybudowalismy sobie taki domek z desek,byl nawet zamykany na kludke.Mielismy wtedy 10-13 lat. Zabawa byla fajna, niestety jacys zyczliwi okoloiczni mieszkancy podpieprzyli nas na straz miejska, straz miejska przyjechala i kazala nam ten domek rozebrac. Nawet straz miejska dotarla do naszych rodzicow, buraki zabrali nam dobra zabawe, bo przynajmniej sie nie nudzilismy,zawsze cos przy tym domku bylo do zrobienia, a to zmiana papy,a to zmiana podlogi a to jakies lawki w srodku zrobilismy itd. Ciekawe czy i w tym przypadku okoliczni mieszkancy zaraz doniosa ze im to przeszkadza. Jak wiadomo,donoscielstwo,mocherstwo,SBecja,UBecja ,komuchy i dziady maja sie w polsce dobrze wiec to tylko kwestia czasu gdy Pan Pasozyt bedzie mial problemy
Karaczan bo Elblazkowo to miasto MOCHEROW !!!
karaczan to sa 2 różne sprawy, widzę żeś pozostał w wieku gdy ci kazali domek rozebrać. Trauma zablokowała ci rozwój umysłowy. Zrobili ci "synku" krzywdę bo nikt na tym nie zarabiał, teraz jest zupełnie inaczej. Żaden Mocher takiej ciemnoty i mętniactwa nie atakuje bo to atmosferka w której czuje się doskonale, nawet kasety bogobojne donieśli.
Ja pocieszam sie ttylko tym ze wiekszosc tego mocherstwa ktore na nas donioslo to juz dawno jest na tamtym swiecie a kilka z nich juz jedna noga tam jest. Nie3stety mocherstwo,donosicielstwo i s ***ysynstwo wciaz jest przekazywane z pokolenia na pokolenie i odradza sie jak feniks z popiolow. Zazdrosc polaczkow w stosunku do ludzi ktorzy ,maja jakis pomysl,pasje i pieniadze jest ciagle obecna. Kmous sie powiedzie, ktos kupi sobie nowy motor,samochod albo cos osiagnie to juz jest powod zeby cos na niego znalzezc ,uprzykrzyc mu zycie itd. To wszystko przez to ze ludzi sukcesu,ludzi z pasja jest mniej niz tych miernot,spoleczniakow i nieudacznikow. Ale nie ma co sie przejmowac, mnie to motywuje i cieszy . A takim frajerom i moherom smieje sie w twarz i gardze nimi
dopiero teraz zrozumiałem, że cyganie i bezdomni to artyści! Tylko dlaczego na ich "projekty" nikt nie daje 100 tys złotych? ;) Bo nie mają pośrednika z zawodowej polskiej armii urzędniczej, zaraz się zrzygam...
Panie Arku, z całym szacunkiem dla Pana projektu i Pana stylu życia, brakuje Panu ciut odwagi i konsekwencji - realizować Pan powinien te pomysły np. budowa domu i integracja społeczności, bez poparcia finansowego z instytucji kulturalnych, bo tak czujemy wszyscy fałsz w tych Pana opiniach - że pieniędzy Pan nie potrzebuje i że wybiera Pan inna drogę niż życie w tym systemie - Pan właśnie z tego systemu czerpie i korzysta i to bardziej niż się Panu wydaje. Pozdrawiam i życzę pozostania pasożytem (skoro taka Pana droga) , ale przez duże P.
Mogę tam zamieszkać z Tobą? :)
o co wam chodzi ludzie, pan Arek określił się wyraźnie i jednoznacznie jako pasożyt i zaakceptujcie to, ma prawo do tego, tak wybrał, można pasożyta wspierać pomagając mu lub nie wspierać co skutkować może strasznymi konsekwencjami, bo zdesperowany niewspierany pasożyt pójdzie do banku i weźmie kredyt na 30 lat, a przecież jesteśmy wszyscy humanistami i nawet pasożytowi nikt takiego losu nie życzy
Nazwał sie Pasożyt, a jest pracowity. Widzimy prawdziwych pasożytów na ławkach,pijaków. Myślę o czymś nieco innym. Jestem nie artysta ,raczej ogrodnik-amator.. Kawalek wlasnej ziemi(kobieta sama w namiocie-odpada,na osiedlu).Zbyt niebezpiecznie. Permakultura, to cos dla mnie.