Ja pier**le... na poczęstunek puszka szprotek (prawdop. z Lidla). Zakpili sobie z ludzi normalnie. Mają nas za biedaków, którzy byle ochłapami będą się cieszyć... to miasto rzeczywiście schodzi na psy...
Skoro Viki Lektiko olało zwykłych mieszkańców Elbląga, a zaprosiło jeszcze bardziej zwykłych elblążan z Ratusza, to ja olewam tą restaurację. Proponuję zrobić to samo wszystkim mieszkańcom naszego miasta, którzy zechcą zjeść coś w tym rejonie miasta. OLEJMY VIKI LEKTIKO. NIECH JUŻ NA ZAWSZE BĘDZIE TO BAR SZPROTA DLA POLITYKIERÓW Z PO !
POstawa właściciela Restauracji to tak naprawdę samobójczy "strzał" w POtylicę . OJ cieniutko widzę tą " Szprotę " zwłaszcza przy takiej konkurencji na Starówce.A tym z Urzędu to " znajdziemy miejsce " na posiłki PO REFERENDUM.
jaki poczęstunek taka knajpa, mi się podoba, że się tak zareklamowali, wiem, że ta knajpka jest nie dla mnie, pewnie te szprotki serwują na gazecie, a popije się je 100 wódki z musztardówki
ALE WSTYD!!!! Tyle było rewolucji i w żadnej na uroczystą kolację nie pchali się urzędasy do koryta. A nas jak zawsze- kolesiostwo! Olewam od dziś i Viki szprota i Viarusa- ten sam właściciel.
Jeszcze jedno dodam, restauratorzy utrzymują się właśnie z takich "zwykłych Kowalskich", którzy z rodziną czy ze znajomymi chcą w restauracji coś zjeść czy miło spędzić czas, to my im kabze nabijamy, ale skoro nas "Kowalskich" olano, to każdy "Kowalski" nie pcha się tam gdzie go nie chcą. I nie chodzi mi o to, że zwykli ludzie chcieli się najeść za darmo tylko chodzi mi o standardy programu i szacunek restauratora do "Kowalskich ", że właśnie tacy normalni ludzie przychodzą do restauracji, bo nie sadzę, żeby elita stołowała się w Viki Lektiko, także Szprocie powodzenia.
właśnie wróciłem z UM gdzie miałem jedną sprawę załatwić, bardzo mi pomogła Pani Krysia, bez niej nie dałbym rady wypełnić formularza, jeszcze raz dziękuję, w dowód wdzięczności dałej jej puszkę szprotek z Biedronki, ludzie kochane jak ona mi dziękowała, nie wiedziała w co mnie całować taka była wdzięczna, na moich oczach razem z koleżankami zjadły puszkę w ciągu 10-15 sekund, były bardzo zadowolone, do człwoieka trzeba umić trafić
i zrobiły sobie urzędasy knajpkę dla siebie- deo 14 kwietnia!!!!! bo żaden szanujący się elblążanin tam nie pójdzie. Chcieliście mieć "elitę" na kolacji to teraz serwować urzędasom puszki codziennie. Żałosne!!!!
Ktoś dobrze zauważył: właściciel, który musiał mieć wpływ na to kto otrzyma zaproszenie na kolację, po prostu przekombinował. Zależało mu zapewne na tym, żeby zyskać przychylność ratuszowej świty więc kilka takich zaproszeń trafiło do gdzie trzeba. Wszak z Ratuszem trzeba dobrze żyć. Nie pomyślał, że to może mieć przykre konsekwencje dla biznesu, który prowadzi. Odsetek elblążan, którzy mają dość świty w Ratuszu jest znaczny. Obawiam się, że wielu spośród tych elblążan nigdy nie przekroczy progu tej knajpy. Niby nic takiego a jednak. Jak pewnie wielu innych mieszkańców miałem ochotę po wizycie Gesslerowej skoczyć z rodziną na obiad, tak z czystej ciekawości, po tym żenującym spektaklu nie mam na to najmniejszej ochoty.
Ja pier**le... na poczęstunek puszka szprotek (prawdop. z Lidla). Zakpili sobie z ludzi normalnie. Mają nas za biedaków, którzy byle ochłapami będą się cieszyć... to miasto rzeczywiście schodzi na psy...
szprota jesteś złota bo się z.......ałaś w galota.......................kolacja przepyszna!!!!!!!!ha,ha
Skoro Viki Lektiko olało zwykłych mieszkańców Elbląga, a zaprosiło jeszcze bardziej zwykłych elblążan z Ratusza, to ja olewam tą restaurację. Proponuję zrobić to samo wszystkim mieszkańcom naszego miasta, którzy zechcą zjeść coś w tym rejonie miasta. OLEJMY VIKI LEKTIKO. NIECH JUŻ NA ZAWSZE BĘDZIE TO BAR SZPROTA DLA POLITYKIERÓW Z PO !
POstawa właściciela Restauracji to tak naprawdę samobójczy "strzał" w POtylicę . OJ cieniutko widzę tą " Szprotę " zwłaszcza przy takiej konkurencji na Starówce.A tym z Urzędu to " znajdziemy miejsce " na posiłki PO REFERENDUM.
jaki poczęstunek taka knajpa, mi się podoba, że się tak zareklamowali, wiem, że ta knajpka jest nie dla mnie, pewnie te szprotki serwują na gazecie, a popije się je 100 wódki z musztardówki
ALE WSTYD!!!! Tyle było rewolucji i w żadnej na uroczystą kolację nie pchali się urzędasy do koryta. A nas jak zawsze- kolesiostwo! Olewam od dziś i Viki szprota i Viarusa- ten sam właściciel.
Jeszcze jedno dodam, restauratorzy utrzymują się właśnie z takich "zwykłych Kowalskich", którzy z rodziną czy ze znajomymi chcą w restauracji coś zjeść czy miło spędzić czas, to my im kabze nabijamy, ale skoro nas "Kowalskich" olano, to każdy "Kowalski" nie pcha się tam gdzie go nie chcą. I nie chodzi mi o to, że zwykli ludzie chcieli się najeść za darmo tylko chodzi mi o standardy programu i szacunek restauratora do "Kowalskich ", że właśnie tacy normalni ludzie przychodzą do restauracji, bo nie sadzę, żeby elita stołowała się w Viki Lektiko, także Szprocie powodzenia.
właśnie wróciłem z UM gdzie miałem jedną sprawę załatwić, bardzo mi pomogła Pani Krysia, bez niej nie dałbym rady wypełnić formularza, jeszcze raz dziękuję, w dowód wdzięczności dałej jej puszkę szprotek z Biedronki, ludzie kochane jak ona mi dziękowała, nie wiedziała w co mnie całować taka była wdzięczna, na moich oczach razem z koleżankami zjadły puszkę w ciągu 10-15 sekund, były bardzo zadowolone, do człwoieka trzeba umić trafić
i zrobiły sobie urzędasy knajpkę dla siebie- deo 14 kwietnia!!!!! bo żaden szanujący się elblążanin tam nie pójdzie. Chcieliście mieć "elitę" na kolacji to teraz serwować urzędasom puszki codziennie. Żałosne!!!!
Ktoś dobrze zauważył: właściciel, który musiał mieć wpływ na to kto otrzyma zaproszenie na kolację, po prostu przekombinował. Zależało mu zapewne na tym, żeby zyskać przychylność ratuszowej świty więc kilka takich zaproszeń trafiło do gdzie trzeba. Wszak z Ratuszem trzeba dobrze żyć. Nie pomyślał, że to może mieć przykre konsekwencje dla biznesu, który prowadzi. Odsetek elblążan, którzy mają dość świty w Ratuszu jest znaczny. Obawiam się, że wielu spośród tych elblążan nigdy nie przekroczy progu tej knajpy. Niby nic takiego a jednak. Jak pewnie wielu innych mieszkańców miałem ochotę po wizycie Gesslerowej skoczyć z rodziną na obiad, tak z czystej ciekawości, po tym żenującym spektaklu nie mam na to najmniejszej ochoty.