Szanowna Anno
Oczywiście masz rację! Patrjota jest błędną formą, jednakże ja użyłem staropolskiej formy tego wyrazu PATRYJOTA, być może obecnie archaicznej ale jednak. Zresztą tak uczą do tej pory na Litwie.
Pani, która w reklamie śmiesznie mówi o zaparciach czy wzdęciach.Drwię z ludzi, którzy takich "autorytetów" słuchają jak natchnieni. Nie zauważyliście, że programy tworzone przez osoby w rodzaju pani Gessler to słodko - śmieszne show, w którym bynajmniej nie chodzi o to, by dokonać jakichś pozytywnych zmian w danej materii, ale o to, by ktoś kogoś zwymyślał, ktoś się popłakał ? Wszystko jest kreowane tak, by ludek myślał: "och, jaka to bezkompromisowa profesjonalistka". Tymczasem mamy do czynienia z najniższego rodzaju pospolitym, odmóżdżającym chamstwem, które wiodąca w ogłupianiu stacja sprzedaje w myśl zasady: "ludzie to lubią, ludzie to kupią". Nie dziwię się niektórym pracownikom, że nie mieli ochoty na tragikomedię reżyserowaną przez panią od fixów.
ps Szanowna Redakcjo, może to efekt niezamierzony, ale tytuł waszego artykułu to najlepsze podsumowanie tego jakże spektakularnego i wiekopomnego przedsięwzięcia, o którym będą wspominać jeszcze nasze wnuki.
Szprot skończy jak pan Grzegorz i jego ekipa
do wrss mądrala z wyższym wykształceniem patriota a nie patrjota skończ jeszcze jeden fakultet może pomoże
Szanowna Anno Oczywiście masz rację! Patrjota jest błędną formą, jednakże ja użyłem staropolskiej formy tego wyrazu PATRYJOTA, być może obecnie archaicznej ale jednak. Zresztą tak uczą do tej pory na Litwie.
Pani, która w reklamie śmiesznie mówi o zaparciach czy wzdęciach.Drwię z ludzi, którzy takich "autorytetów" słuchają jak natchnieni. Nie zauważyliście, że programy tworzone przez osoby w rodzaju pani Gessler to słodko - śmieszne show, w którym bynajmniej nie chodzi o to, by dokonać jakichś pozytywnych zmian w danej materii, ale o to, by ktoś kogoś zwymyślał, ktoś się popłakał ? Wszystko jest kreowane tak, by ludek myślał: "och, jaka to bezkompromisowa profesjonalistka". Tymczasem mamy do czynienia z najniższego rodzaju pospolitym, odmóżdżającym chamstwem, które wiodąca w ogłupianiu stacja sprzedaje w myśl zasady: "ludzie to lubią, ludzie to kupią". Nie dziwię się niektórym pracownikom, że nie mieli ochoty na tragikomedię reżyserowaną przez panią od fixów.
ps Szanowna Redakcjo, może to efekt niezamierzony, ale tytuł waszego artykułu to najlepsze podsumowanie tego jakże spektakularnego i wiekopomnego przedsięwzięcia, o którym będą wspominać jeszcze nasze wnuki.
patrjota z Litwy ha,ha posiada majątek zdobyty na pewno ciężką pracą
Przeciez na kazdej kolacji z Pania Gesler zapraszana jest wladza miasta to nie jest nic nadzwyczajnego nie wiedzieliscie o tym?