Może się mylę, ale funkcja oficera rowerowego jest (a przynajmniej początkowo była) honorowa, czyli nie naraża wielce oburzonych elblążan na straty finansowe. Co do strat moralnych, to akurat niedawno z dumą słuchałem w ogólnopolskiej stacji radiowej podsumowania rankingu przyjaznych rowerzystom miast w Polsce, gdzie Elbląg znajduje się w ścisłej czołówce - m.in. dzięki działaniom oficera rowerowego organizującego takie konsultacje społeczne jak powyższa. Można oczywiście stwierdzić, że to łgarska i złodziejska propaganda PO, tym niemniej życzę p. Kammowi powodzenia i wytrwałości, a przede wszystkim odradzam czytania anonimowych komentarzy lokalnych frustratów.
od jakiegoś miesiąca( kiedy złożono wniosek o referendum) bardzo modnym słowe stało się słowo konsultacje społeczne i tak wszyscy wiedzą gdzie miłościwie panujący ma zdanie mieszkańców.
do Łukasz23: nie badz lizodupem, wystarczy wyjechac rowerem na miasto i zobaczyc jak wyglada infrastruktora rowerowa to ze w elblagu istnieje oficer rowerowy to nie znaczy ze elblag jest miastem przyjaznym rowerzystom, bo kazdy normalny kto jezdzi po elblagu rowerem to wie jak sprawa wyglada. dla porownania proponuje pojechac do trojmiasta gdzie ida dwie (autostrady rowerowe rownolegle przez trojmiasto) dodam tylko ze dzieki temu mozna przejechac z gdanska do gdyni nawet szosowka nie jadac po jezdni bez narazania na uszkodzenie roweru, kolejnym miastem przyjaznym rowerom jest chocby łódz gdzie maja szerokie drogi rowerowe z asfaltu rowne jak pas startowy, dobre drogi dla rowerow ma takze czestochowa. Elblascy POpaprancy zastanawiaja sie gdzie stawiac stojaki. żenada!
ja mam wrazenie ze rola tego oficera to sie opiera tylko na tym ze organizuje te zalosne przejazdy z prezydentem gdzie raz na kilka miesiecy przejada sobie wspolnie po ulicach, eskortowani przez milicje i rozdadza niektorym odblaskowe kamizelki. Jesli to jest rola rowerowego oficera to pozostawiam to bez komentarza. Zreszta dzialanie tego panamarka to typowe postepowanie PO , pyta sie na formum czego chca rowerzysci tak jak to bylo z droga rowerowa na grunwaldzkiej po czym i tak sam zrobi co uwaza za stosowne, wiec sie pytam po co te konsultacje skoro wszystko jest juz ustalone? facet zdaje sobie sprawe ze wraz z wydaleniem grzesia on poleci ze stolka razem z nim.ot cala tajemnica
@turban: No to już teraz wiem, żeby w najbliższym rozdaniu głosować na Ciebie jako nie tylko kompetentną, ale również sympatyczną osobę na tę niezwykle intratną posadkę oficera rowerowego:-) Słusznie podajesz Trójmiasto jako wzór (w skali Polski), bo akurat Gdańsk jest liderem wspomnianego rankingu. Już się boję wspominać, że Elbląg jest również w pierwszej dziesiątce, żebyś znów nie próbował mi uświadamiać, że jestem lizodupem, a do tego żyję w piekle na ziemi. Polecam skoczyć do apteki po jakiś antydepresant.
nie mam zamiaru walczyc o posadke oficera rowerowego, tym bardziej ze moim przelozonym mialby byc GN. Póki co nie mam depresji, chociaz jak czytam artukuly siejace propagande sukcesu a widzac to jak wyglada w rzeczywistosci na miescie to sie czlowiek zaczyna zastanawiac w jakim swiecie zyje bo mozna od tego zglupiec. Mysle ze w rankingu wkradl sie jakis blad skoro elblag znalazl sie w czolowce, moze komisja tego konkursu wcale do elblaga nawet nie zawitala. Pojezdzilem troche rowerem po polsce i elblaga bym nie umiescil nawet w pierwszej 20 miast przyjaznym rowerzystom. Radze nie wierzyc slepo propagandzie sukcesu Pana Marka ,tylko samemu przejechac sie w lato po polsce i zobaczyc na wlasne oczy ze jest inaczej.
Tu jest ten ranking http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105126,12816464,Rowertour_ocenil_polskie_miasta__Ktore_sa_przyjazne.html Niedawno w Tok Fm rozmawiano z autorami i omawiano dość szczegółowo metodologię badania. Nie jest to idealny i w 100% obiektywny pomiar (bo w każdym mieście sytuacja jest inna na 100 sposobów), ale skoro trend Elbląga jest pod tym względem rosnący, to naprawdę z ulgą czytam i słucham o takich mini-pozytywach, bo bezproduktywnego malkontenctwa wokół mam serdecznie dość.
Może się mylę, ale funkcja oficera rowerowego jest (a przynajmniej początkowo była) honorowa, czyli nie naraża wielce oburzonych elblążan na straty finansowe. Co do strat moralnych, to akurat niedawno z dumą słuchałem w ogólnopolskiej stacji radiowej podsumowania rankingu przyjaznych rowerzystom miast w Polsce, gdzie Elbląg znajduje się w ścisłej czołówce - m.in. dzięki działaniom oficera rowerowego organizującego takie konsultacje społeczne jak powyższa. Można oczywiście stwierdzić, że to łgarska i złodziejska propaganda PO, tym niemniej życzę p. Kammowi powodzenia i wytrwałości, a przede wszystkim odradzam czytania anonimowych komentarzy lokalnych frustratów.
od jakiegoś miesiąca( kiedy złożono wniosek o referendum) bardzo modnym słowe stało się słowo konsultacje społeczne i tak wszyscy wiedzą gdzie miłościwie panujący ma zdanie mieszkańców.
do Łukasz23: nie badz lizodupem, wystarczy wyjechac rowerem na miasto i zobaczyc jak wyglada infrastruktora rowerowa to ze w elblagu istnieje oficer rowerowy to nie znaczy ze elblag jest miastem przyjaznym rowerzystom, bo kazdy normalny kto jezdzi po elblagu rowerem to wie jak sprawa wyglada. dla porownania proponuje pojechac do trojmiasta gdzie ida dwie (autostrady rowerowe rownolegle przez trojmiasto) dodam tylko ze dzieki temu mozna przejechac z gdanska do gdyni nawet szosowka nie jadac po jezdni bez narazania na uszkodzenie roweru, kolejnym miastem przyjaznym rowerom jest chocby łódz gdzie maja szerokie drogi rowerowe z asfaltu rowne jak pas startowy, dobre drogi dla rowerow ma takze czestochowa. Elblascy POpaprancy zastanawiaja sie gdzie stawiac stojaki. żenada!
ja mam wrazenie ze rola tego oficera to sie opiera tylko na tym ze organizuje te zalosne przejazdy z prezydentem gdzie raz na kilka miesiecy przejada sobie wspolnie po ulicach, eskortowani przez milicje i rozdadza niektorym odblaskowe kamizelki. Jesli to jest rola rowerowego oficera to pozostawiam to bez komentarza. Zreszta dzialanie tego panamarka to typowe postepowanie PO , pyta sie na formum czego chca rowerzysci tak jak to bylo z droga rowerowa na grunwaldzkiej po czym i tak sam zrobi co uwaza za stosowne, wiec sie pytam po co te konsultacje skoro wszystko jest juz ustalone? facet zdaje sobie sprawe ze wraz z wydaleniem grzesia on poleci ze stolka razem z nim.ot cala tajemnica
@turban: No to już teraz wiem, żeby w najbliższym rozdaniu głosować na Ciebie jako nie tylko kompetentną, ale również sympatyczną osobę na tę niezwykle intratną posadkę oficera rowerowego:-) Słusznie podajesz Trójmiasto jako wzór (w skali Polski), bo akurat Gdańsk jest liderem wspomnianego rankingu. Już się boję wspominać, że Elbląg jest również w pierwszej dziesiątce, żebyś znów nie próbował mi uświadamiać, że jestem lizodupem, a do tego żyję w piekle na ziemi. Polecam skoczyć do apteki po jakiś antydepresant.
nie mam zamiaru walczyc o posadke oficera rowerowego, tym bardziej ze moim przelozonym mialby byc GN. Póki co nie mam depresji, chociaz jak czytam artukuly siejace propagande sukcesu a widzac to jak wyglada w rzeczywistosci na miescie to sie czlowiek zaczyna zastanawiac w jakim swiecie zyje bo mozna od tego zglupiec. Mysle ze w rankingu wkradl sie jakis blad skoro elblag znalazl sie w czolowce, moze komisja tego konkursu wcale do elblaga nawet nie zawitala. Pojezdzilem troche rowerem po polsce i elblaga bym nie umiescil nawet w pierwszej 20 miast przyjaznym rowerzystom. Radze nie wierzyc slepo propagandzie sukcesu Pana Marka ,tylko samemu przejechac sie w lato po polsce i zobaczyc na wlasne oczy ze jest inaczej.
Tu jest ten ranking http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105126,12816464,Rowertour_ocenil_polskie_miasta__Ktore_sa_przyjazne.html Niedawno w Tok Fm rozmawiano z autorami i omawiano dość szczegółowo metodologię badania. Nie jest to idealny i w 100% obiektywny pomiar (bo w każdym mieście sytuacja jest inna na 100 sposobów), ale skoro trend Elbląga jest pod tym względem rosnący, to naprawdę z ulgą czytam i słucham o takich mini-pozytywach, bo bezproduktywnego malkontenctwa wokół mam serdecznie dość.