zmiana opon zależna jest od aury nie daty. względy techniczne. w związku z tym nie można zapisać przepisach kiedy należy je zmieniać nie uwzględniając elementu temperatury otoczenia. mogą wprowadzić. łatwo będzie zaskarżyć, odwołać i ośmieszyć legislatora.
~ Partia chroni,partia radzi. Partia nigdy nas nie zdradzi"
Niedziela, 29.07
Niech jeszcze władze centralne nadarza obywatelom zima nosić czapki uszatki z obowiązkowa radziecką czerwoną gwiazda szaliki i kufajki. Na nogach obowiązkowo walonki.Chory kraj. A tak propos wczoraj oglądałem w DSF prognozę pogody o wiecie niemiecka v pokazała plansze pogodowe na której... Nie było Polski . Były Niemcy a na wschodzie...Rosja.
I znów lobby przeforsuje w naszym sejmie tą ustawę na której co niektórzy nie źle zarobią. Kierowca sam wie kiedy trzeba zmieniać opony, bo od ich stanu zależy jego bezpieczeństwo. Już widzę policjantów schylających się do ziemi przed samochodem by sprawdzić na jakich oponach się jedzie. Lepiej niech sprawdzają czy kierowcy są trzeźwi i czy maja wykupioną polisę OC Ciekawi mnie też, czy jak ktoś wyjedzie wcześniej na Wszystkich Świętych w trasę, to po drodze będzie musiał się zatrzymać i zmieniać opony bo od 1 listopada ma mieć zimówki.
Kwestią dyskusyjną jest arbitralnie ustanowiony termin "obowiązywania" zimówek, ale należy zmusić w jakiś sposób do zakupu zimówek, nieodpowiedzialnych kierowców jeżdżących w zimie na wyeksploatowanych letnich oponach. Ile razy widzi się samochody tańczące na jezdni, albo nie mogące ruszyć po zmianie świateł. Pal sześć takie trudności, a ile kolizji i wypadków, nieszczęść i tragedii? W Elblągu i okolicach też mieliśmy przykłady. Trudno, jeżeli nawet nie stać na opony zimowe z najniższej półki, to autko na kołeczki i dalej jazda....... autobusikiem.
W Niemczech jest też niby obowiązek jazdy na zimówkach ,ale nikt nie dostanie mandatu jak jedzie na letnich oponach zimą.Wyjątkiem jest wypadek ,gdzie nawet jak się jest niewinnym to policja stwierdza współodpowiedzialność i są problemy z odszkodowaniem oraz jak na letnich oponach nie może się ruszyć spod świateł czy utrudnia ruch wtedy jest mandat i punkt karny. Kierowca sam ocenia co mu się opłaca.A w Polsce chcą pieniądze dostać tylko dlatego ,że ktoś obligatoryjnie ustanowił termin od- do.
Jak w marcu będzie sucho i +10 stopni to na pewno nie będę niszczył zimówek... Ale ja również jestem za obowiązkową jazdą w zimę na zimowych oponach. Na błocie pośniegowym droga hamowania takich opon jest o wiele krótsza niż sztywnych od zimna opon letnich...
zmiana opon zależna jest od aury nie daty. względy techniczne. w związku z tym nie można zapisać przepisach kiedy należy je zmieniać nie uwzględniając elementu temperatury otoczenia. mogą wprowadzić. łatwo będzie zaskarżyć, odwołać i ośmieszyć legislatora.
Niech jeszcze władze centralne nadarza obywatelom zima nosić czapki uszatki z obowiązkowa radziecką czerwoną gwiazda szaliki i kufajki. Na nogach obowiązkowo walonki.Chory kraj. A tak propos wczoraj oglądałem w DSF prognozę pogody o wiecie niemiecka v pokazała plansze pogodowe na której... Nie było Polski . Były Niemcy a na wschodzie...Rosja.
I znów lobby przeforsuje w naszym sejmie tą ustawę na której co niektórzy nie źle zarobią. Kierowca sam wie kiedy trzeba zmieniać opony, bo od ich stanu zależy jego bezpieczeństwo. Już widzę policjantów schylających się do ziemi przed samochodem by sprawdzić na jakich oponach się jedzie. Lepiej niech sprawdzają czy kierowcy są trzeźwi i czy maja wykupioną polisę OC Ciekawi mnie też, czy jak ktoś wyjedzie wcześniej na Wszystkich Świętych w trasę, to po drodze będzie musiał się zatrzymać i zmieniać opony bo od 1 listopada ma mieć zimówki.
Najpierw pasy,potem światła, teraz to.Znowu Korwin będzie miał o czym pisać,ale to głupek przecież.
Kwestią dyskusyjną jest arbitralnie ustanowiony termin "obowiązywania" zimówek, ale należy zmusić w jakiś sposób do zakupu zimówek, nieodpowiedzialnych kierowców jeżdżących w zimie na wyeksploatowanych letnich oponach. Ile razy widzi się samochody tańczące na jezdni, albo nie mogące ruszyć po zmianie świateł. Pal sześć takie trudności, a ile kolizji i wypadków, nieszczęść i tragedii? W Elblągu i okolicach też mieliśmy przykłady. Trudno, jeżeli nawet nie stać na opony zimowe z najniższej półki, to autko na kołeczki i dalej jazda....... autobusikiem.
W Niemczech jest też niby obowiązek jazdy na zimówkach ,ale nikt nie dostanie mandatu jak jedzie na letnich oponach zimą.Wyjątkiem jest wypadek ,gdzie nawet jak się jest niewinnym to policja stwierdza współodpowiedzialność i są problemy z odszkodowaniem oraz jak na letnich oponach nie może się ruszyć spod świateł czy utrudnia ruch wtedy jest mandat i punkt karny. Kierowca sam ocenia co mu się opłaca.A w Polsce chcą pieniądze dostać tylko dlatego ,że ktoś obligatoryjnie ustanowił termin od- do.
ZNÓW ŚMIERDZI CZOSNKIEM!!!!!
niedlugo idioci z PO wymysla nakaz jazdy w kaskach w samochodzie.
Obrodziło nam idiotami tej kadencji ! PO rządzi !!!
Jak w marcu będzie sucho i +10 stopni to na pewno nie będę niszczył zimówek... Ale ja również jestem za obowiązkową jazdą w zimę na zimowych oponach. Na błocie pośniegowym droga hamowania takich opon jest o wiele krótsza niż sztywnych od zimna opon letnich...