beta - szanuję Cię za trafne oceny i poglądy, ale pokaż gdzie poprzednicy narobili tyle długu ? Ponadto moim zdanie były pewne pułapki, które Prezydent z olejem w głowie mógł ominąć, ale cóż jaki jest każdy widzi
Dynamizm i energia bardzo chętnie ale mało wiarygodne co widać po starym zdjęciu do artykułu (drzewa przy Galerii El to już historia, a gdzie jest hotel Elbląg). Falstart na początek.
Długi miasta: - Logo wyborczym i ambicją poprzedniej władzy była ilość pieniędzy pozyskiwanych z UE, mniej istotne było natomiast to, co za te dotacje powstawało, jak i to, że do pary potrzebny był finansowy, ok. 30.proc. udział własny samorządu. Ponieważ budżet miasta z wielu powodów stale malał, na udziały w inwestycjach wspieranych przez UE trzeba było zaciągać kredyty. Nie byłoby to złe, gdyby powstające w ten sposób inwestycje były rentowne lub chociaż niezbędne mieszkańcom. O wiele bardziej niż ratusz na starówce czy "zajezdnia tramwajowa" obok szkoły muzycznej potrzebna jest kładka nad torami na Zatorze czy baseny (kryty i otwarty). Ktoś powie, że dofinansowanie z UE było na konkretne zadania, ale w świetle powyższego ten argument nie wytrzymuje krytyki.
beta - szanuję Cię za trafne oceny i poglądy, ale pokaż gdzie poprzednicy narobili tyle długu ? Ponadto moim zdanie były pewne pułapki, które Prezydent z olejem w głowie mógł ominąć, ale cóż jaki jest każdy widzi
Konkrety proszę, bo z tej strategii promocji nic konkretnego nie wynika.
Dynamizm i energia bardzo chętnie ale mało wiarygodne co widać po starym zdjęciu do artykułu (drzewa przy Galerii El to już historia, a gdzie jest hotel Elbląg). Falstart na początek.
na te bzdury plakac sie chce zeby elblag rosl w sile trzeba ta cala watache nowaczyka pogonic z miasta razem z preziem
Długi miasta: - Logo wyborczym i ambicją poprzedniej władzy była ilość pieniędzy pozyskiwanych z UE, mniej istotne było natomiast to, co za te dotacje powstawało, jak i to, że do pary potrzebny był finansowy, ok. 30.proc. udział własny samorządu. Ponieważ budżet miasta z wielu powodów stale malał, na udziały w inwestycjach wspieranych przez UE trzeba było zaciągać kredyty. Nie byłoby to złe, gdyby powstające w ten sposób inwestycje były rentowne lub chociaż niezbędne mieszkańcom. O wiele bardziej niż ratusz na starówce czy "zajezdnia tramwajowa" obok szkoły muzycznej potrzebna jest kładka nad torami na Zatorze czy baseny (kryty i otwarty). Ktoś powie, że dofinansowanie z UE było na konkretne zadania, ale w świetle powyższego ten argument nie wytrzymuje krytyki.