Ten gostek ma wyjątkowy i cenny dar pisamia otródnych sprawach ekonomicznych w prosty i przystepny sposób, zrozumiały nawet dla laika - brawo, liczby bronia sie same.
31 milionów ma kosztować utrzymanie Urzędu Miasta i urzędników. Jeżeli naprawy budżetu nie zacznie się od oszczędności w samym urzędzie to niewiele da się zmienić.Jeżeli 10 lat temu urząd zatrudniał o kilkaset osób mniej, a miasto liczyło podobną ilość mieszkańców to wyraźnie wskazuje że można sporo zaoszczędzić . Wychodzi że teraz każdy mieszkaniec od żłobka licząc, musi rocznie przeznaczyć 250 zł na utrzymanie urzędników. To o wiele za dużo. Ale kogo to w urzędzie obchodzi.
Panie Stefanie ,ja troche " z innej beczki" .A o tym ,że w Elblągu mamy duży potencjał niewykorzystany na promocję miasta .Oto jeden z przykładów :
http://www.portel.pl/artykul.php3?i=53748
Z liczbami nie można dyskutować, to zestawienie jest przerażajace. Czy tego chcemy cy nie trzeba sie zmierzyc z wyzwaniem, zamiast pobożnych zyczeń musi być trzeźwa ocena sytuacji i decyzje. Zapewne niepopularne ale potrzebne, wrecz konieczne.
bard masz rację urzedasów przybywa w zastraszającym tempie-a przecież mamy komputery i całą game nowych technologii do administracji,a u nas przeciwnie jak nie masz w łapie KWITU z podpisem i pieczatką BARDZO WAŻNEGO URZĘDNIKA//ssory tam kazdy z nich jest NAJWAŻNIEJSZY/ to nic nigdzie nie załatwisz
"Jednym z proponowanych sposobów na ograniczenie rosnącego długu sektora publicznego jest wprowadzenie ograniczeń na dopuszczalne zadłużenie samorządów. Do tej pory jedyną granicą, której nie mogą przekraczać samorządy w zadłużaniu się jest limit zadłużenia w wysokości 60% rocznych przychodów budżetowych. Obecnie Ministerstwo Finansów chce wprowadzić limity odnośnie ustalania deficytów budżetowych samorządów. W 2012 r. ma on wynieść 4% rocznych przychodów, następnie stopniowo spadać, aż do 2015 r., kiedy ma na stałe pozostać na poziomie 1%." - propozycja MF - zacznie sie dopiero robic wesoło
Budżet przyjmuje Rada Miasta - jesli jest wtopa to kto odpowiada? Ci, którzy na nich głosowali czy radni. W spólkach rade nadzorczą wywala sie na swierze powietrze razem z zarzadem. Czy radni złozą rezygnację z mandatów ? Honor by podpowiadał takie własnie zachowanie1
Ten gostek ma wyjątkowy i cenny dar pisamia otródnych sprawach ekonomicznych w prosty i przystepny sposób, zrozumiały nawet dla laika - brawo, liczby bronia sie same.
Było by cudownie gdyby inwestycje októrych pisze znawca ruszyły ale ich wpływ na dochody budżeto to dopiero rok 2013
Oczywiście pozwalniać tych co robią budżet i zatrudnic całkiem nowych , NIE masz pojęcia co piszesz!
31 milionów ma kosztować utrzymanie Urzędu Miasta i urzędników. Jeżeli naprawy budżetu nie zacznie się od oszczędności w samym urzędzie to niewiele da się zmienić.Jeżeli 10 lat temu urząd zatrudniał o kilkaset osób mniej, a miasto liczyło podobną ilość mieszkańców to wyraźnie wskazuje że można sporo zaoszczędzić . Wychodzi że teraz każdy mieszkaniec od żłobka licząc, musi rocznie przeznaczyć 250 zł na utrzymanie urzędników. To o wiele za dużo. Ale kogo to w urzędzie obchodzi.
Panie Stefanie ,ja troche " z innej beczki" .A o tym ,że w Elblągu mamy duży potencjał niewykorzystany na promocję miasta .Oto jeden z przykładów : http://www.portel.pl/artykul.php3?i=53748
Cudzymi rączkami pan Rembelski chce sprawy załatwiać, wie pan kto za budżet odpowiada i kto go przygotowuje to po imieniu proszę wywołać do odpowiedzi
Z liczbami nie można dyskutować, to zestawienie jest przerażajace. Czy tego chcemy cy nie trzeba sie zmierzyc z wyzwaniem, zamiast pobożnych zyczeń musi być trzeźwa ocena sytuacji i decyzje. Zapewne niepopularne ale potrzebne, wrecz konieczne.
bard masz rację urzedasów przybywa w zastraszającym tempie-a przecież mamy komputery i całą game nowych technologii do administracji,a u nas przeciwnie jak nie masz w łapie KWITU z podpisem i pieczatką BARDZO WAŻNEGO URZĘDNIKA//ssory tam kazdy z nich jest NAJWAŻNIEJSZY/ to nic nigdzie nie załatwisz
"Jednym z proponowanych sposobów na ograniczenie rosnącego długu sektora publicznego jest wprowadzenie ograniczeń na dopuszczalne zadłużenie samorządów. Do tej pory jedyną granicą, której nie mogą przekraczać samorządy w zadłużaniu się jest limit zadłużenia w wysokości 60% rocznych przychodów budżetowych. Obecnie Ministerstwo Finansów chce wprowadzić limity odnośnie ustalania deficytów budżetowych samorządów. W 2012 r. ma on wynieść 4% rocznych przychodów, następnie stopniowo spadać, aż do 2015 r., kiedy ma na stałe pozostać na poziomie 1%." - propozycja MF - zacznie sie dopiero robic wesoło
Budżet przyjmuje Rada Miasta - jesli jest wtopa to kto odpowiada? Ci, którzy na nich głosowali czy radni. W spólkach rade nadzorczą wywala sie na swierze powietrze razem z zarzadem. Czy radni złozą rezygnację z mandatów ? Honor by podpowiadał takie własnie zachowanie1