Niedziela, 29.12.2024, Imieniny: Dawid, Dominik, Tomasz
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama

Komentarze do artykułu (35)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    +1
    ~ elblążanka
    Poniedziałek, 21.11

    U kogo znaki te wywołują bunt, kogo drażnią? Bezmyślnych właścicieli zwierząt, Panią, która prowadzi na smyczy psa i pozwala mu załatwiać potrzeby w piaskownicy- bo takich widoków byłam świadkiem. Właściciela, który puszcza bez kagańca psa, aby biegał wśród bawiących się dzieci- bo pieseczek jest b. grzecznym zwierzaczkiem. To nie drażni ? łamanie przepisu o konieczności sprzątania po zwierzaku nie drażni? Trudno mieć przy sobie kaganiec i woreczek na odchody, które nie sprzątane lądują na ubraniach i butach moich dzieci?. Posiadanie psa to odpowiedzialność i dużo obowiązków, więc zamiast zastanawiać się, czy znak jest potrzebny, czy ładny, czy brzydki zacznijmy zachowywać się jak należy!!!

  2. 2
    +3
    ~ Wlascicielka
    Poniedziałek, 21.11

    Sama mam psa i uwazam,ze takie znaki sa jak najbardziej konieczne.Chociaz dla wiekszosci tumanow i tak nic nie znacza.ich psy tak lataja i sraja,a oni nie kawapia sie,zeby to podnosic.A potem na ten sam plac wyprowadzsaja nswoje dzieci,ktore potemw tych gownach szczesliwie sie bawia.Zastanowcie sie brudasy jedne!:/

  3. 3
    +5
    ~ Londyniak
    Poniedziałek, 21.11

    Czesi ,Anglicy ,Holendrzy i inne cywilizowane narody sprawę psich kup dawno rozwiązały.Bezdomnych psów nie ma,a pozostałe są oczipowane,tak że strażnik miejski nie ma problemu z ich identyfikacją.Za psa biegającego luzem lub niesprzątnietą kupę płaci się tak horrendalne kary ,że nikt nie chce ryzykować podobnie jak za przekraczanie dozwolonej prędkości.Polska to kraj cywilizacyjnie bliższy Włochom czy Hiszpanii gdzie nie ma zamiłowania do prawa, porządku czy czystości i każdy robi co chce razem ze swoim psem. Dlatego musicie kupy pokochać bo w kupie raźniej.

  4. 4
    +5
    ~ Polak
    Poniedziałek, 21.11

    a w Polsce są kary dla głodujących emerytów którzy sprzedają zieleninę z działki by zarobić na chleb leki to im daje się 5 000 zł, a pędzącym po 200 km/h po naszych dziurawych drogach daje się 500 zł i puszcza dalej niemal że głaszcząc po głowie i życząc udanej dalszej podróży. Ciekawe co jest gorszym czynem społecznie. - wiem że nie w temacie ale nawiązuje do Londyniaka

  5. 5
    +5
    ~ jmaniek
    Poniedziałek, 21.11

    każdy właściciel powinien sprzątnąć po swoim zwierzaku,jeżeli spółdzielnia zrobiła zakaz to oczywiście należy przestrzegać ale też powinna zapewnić tzw.wychodek dla psów,w Polsce nie ma zakazu trzymania zwierząt w blokach mieszkalnych

  6. 6
    +3
    ~ Bubu
    Poniedziałek, 21.11

    Wychodek był na Zawadzie koło Jantara.Zostal zlikwidowany ze względu na brak zainteresowania. Bliżej wys..ć się na chodniku przed klatką

  7. 7
    0
    ~ ja
    Poniedziałek, 21.11

    Ludzie są ślepi na jakiekolwiek znaki czy nawet kartki np. z prośbą o nie dokarmianie kotów chociażby na ulicy Okulickiego. A potem szczury wygryzają dziury i wchodzą do mieszkania, bo koty leniwe jak się je dokarmia codziennie. Zwrócenie uwagi ludziom, którzy dokarmiają koty równa się tym, że dostanę opr, że ja jako lokator znęcam się nad nimi bo nie daje im jeść, i krzyczenie że koty nie mają instynktu łowcy więc jak maja się same dożywiać. Do ogródka koło \"Jantara\" przychodziło sporo ludzi ze swoimi psami, ale zlikwidowali więc teraz trzeba uważać żeby nie w depnąć w \" szczęście\" bo nie każdy sprząta po swoim pupilu.

  8. 8
    0
    ~ a.key
    Poniedziałek, 21.11

    Jeśli chodzi o Anglię i psie kupy to myślę, że z perspektywy przechodnia jest tutaj jeszcze gorzej niż w Polsce. Może i mandaty są wyższe ale czy to przekłada się na to że na chodniki to "pole minowe" - Nie. W Polsce królują bloki i generalnie pomiędzy blokami i wszędzie gdzie się praktycznie da są trawniki. Oczywiście skoro są trawniki to są i "miny". Tutaj w UK z kolei bloków jest nie za wiele, za to pełno jest domków szeregowych połączonych ze sobą przed którymi są lub nie tzw front yard'y które zazwyczaj są ogrodzone płotkiem czy czymś takim. W ramach tego, że domki są połączone ze sobą i oddzielone ulicą, zaraz przy ulicy są chodniki, a chodników ścieżki bezpośrednio do drzwi domów lub bramek wcześniej wspomnianych front yardów. Jak łatwo zauważyć brak tu miejsca na trawniki, które generalnie są tylko w małych parkach lub miejscach gdzie nie da się wybudować domu. Więc co się dzieje ? "Miny" leżą gdzie popadnie na chodnikach. Czasem można podziwiać wszystkie odcienie brązu rozsmarowane lub jeszcze w całości przechadzając się chodnikiem z domu, na przystanek itp. Także jeśli ktoś chwali UK za to, że tutaj kwestia psich odchodów została rozwiązana - to nie wierzcie mu bo w rzeczywistości tylko mandaty/kary zostały rozwiązane. I jeśli ktoś zauważy, że ktoś inny nie sprzątnął po swoim psie to fakt - może zadzwonić i zgłosić to, ale czy uda się coś więcej z tym zrobić...? Słyszałem o przypadku pewnego MP (posła?) którego sprawa została nagłośniona ale nadal, codziennie widzę chodniki "zaminowane" że aż się żyć odechciewa.

  9. 9
    +5
    ~ Za-Radny Bez-Radny
    Poniedziałek, 21.11

    A ja dziś w Elblągu wprowadzam nowy ZAKAZ. ZAKAZUJĘ STOSOWANIA WSZELKICH ZAKAZÓW w mieście i NAKAZUJĘ Elblążanom utrzymywać biednych radnych bo ledwo in starcza o 1-wszego.

  10. 10
    +1
    ~ Optymistka
    Poniedziałek, 21.11

    Ludzie, czy wam potrzebne didaskalia do artykułu? Czytam wasze komentarze i widzę, że zupełnie nie rozumiecie przesłania. Skoro ilość znaków nie ma wpływu na zmniejszenie ilości zwierzęcych odchodów na placach zabaw czy trawnikach, to może lepiej nie wyrzucać pieniędzy (których zawsze mało) na ignorowane znaki, a lepiej zrobić kampanie edukacyjne.

Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.1381509304047