Do marudzących internautów "koniec" i "tttt": Proponuję zapoznać się z dzisiejszym artykułem z RP (http://www.rp.pl/artykul/610598_Polska-karmi-Europe.html) i dla odmiany chociaż przez chwilę logicznie pomyśleć. Elbląskie targowisko oferujące konkurencyjne cenowo, lokalne produkty (które z pocałowaniem ręki kupują od nas Niemcy) powinno być oczkiem w głowie władz miasta. Zamiast tego proponujecie zbudować przy Płk Dąbka następnego Lidla, który importuje do nas np. marchewkę z Czech albo czosnek z Chin??? ABSURD!!! To jest dopiero wsteczne i wsiowe myślenie! Targowisko na szczęście i tak cieszy się dużą popularnością, ale powinno być bezwzględnie ucywilizowane - skorzystaliby na tym zarówno handlujący jak i klienci. Nie trzeba go nigdzie przenosić, bo akurat nie jest w ścisłym centrum (swoją drogą Elbląg takiego centrum chyba niestety w ogóle nie ma).
Rynek jest bardzo potrzebny jeden problem ,nie ma gdzie zaparkować,duzy parking zabrano pod giełdę samochodową nie bardzo jest wykorzystany, boom na auta minął i co dalej?
nieliczni handlarze kupują warzywa i towary w marketach a później sprzedają po wyższych cenach,chcą się dorobić na emerytach.Powinna już minąć mentalnośc ludzi że na rynku jest taniej,są sklepy co mają lepszy towar i tańszy.Nie jestem za likwidacja targowiska ale jestem za przeniesieniem targowiska na obrzeże miasta.Na miejscu rynku wybudowac bloki mieszkalne,albo może jakiś obiekt sportowy czy basen.
przecież już dawno była wzmianka, że giełda samochodowa zniknie, ucichło, to po co na rynek po zmarżnięte warzywa, jak i tak jest problem z zaparkowaniem
Do -Łukasz 23-widzę że mamy zwolennika papierochów i innego podejrzanego towaru dlatego cieszy się dużą popularnością i tak zachwalasz..Oczkiem w głowie to powinien być porządek nie PRL -owskie stragany.Ludzie dobrze piszą to jest miasto nie wiocha a takie coś powinno się znajdować w hali i w pawilonach nie byle jak byle gdzie.A gdzie kontrole sanepidu i zgoda na handel urągający zasadom higieny.A takie pouczanie innych do niczego nie prowadzi.Sam marudzisz i lepiej nic nie pisz bo większość wpisów jest przeciw bałaganowi w mieście.
Ten cały rynek powinien już dawno zniknąć, a jak miasto chce inwestować w takie miejsce, to proszę bardzo, ale niech podniesie czynsz tym, którzy tam handlują. Tańsze produkty?? nie wiem które. "Nie stać mnie na wynajęcie sklepu czy boksu", wiadomo czemu, przecież nikt nie będzie kupował tanich i tandetnych perfum, które niczym nie przypominają oryginalnych zapachów. Gdyby towar był zbywalny, odłożyłabyś trochę kasy kobieto i zainwestowała w jakiś boks. Warzywa czy owoce nie mają nic wspólnego ze świeżością. A swoją drogą czemu sanepid się tym jeszcze nie zainteresował - ludzie, którzy mają styczność ze świeżymi produktami, powinni mieć aktualne badania sanepidowskie, czy oby wszyscy je mają???? Owoce przewożone w brudnych skrzynkach i samochodach.... Takich miejsc jak targowisko miejskie miasto powinno unikać. Na grunwaldzkiej jest hala i ludzie też tam sprzedają podobne rzeczy, tylko jakoś specjalnie nie rzuca się to w oczy innym. Sprzedający w owej hali jakoś się nie skarżą, że nie mają dostępu do wody, czy pada im na głowę, bo płacą wprost proporcjonalny do tego czynsz.
Do internauty "dość": Oczywiście nikt przy zdrowych zmysłach nie popiera PRL-owskiego bałaganu. Dlatego pisałem, że rynek trzeba koniecznie ucywilizować, ale pozostawiając go w obecnym miejscu! Bo poza funkcją typowo handlową taki ryneczek pełni też inne funkcje, istotne ze społecznego punktu widzenia. Jeśli wolisz robić zakupy w hipermarkecie będącym kopią miliona hipermarketów danej sieci, to Twoja sprawa. Natomiast w mieście, gdzie już tak mało przestrzeni publicznej pozwala na niewymuszony kontakt z innymi ludźmi, niektórzy mogą cenić sobie możliwość kupienia świeżego kalafiora albo pomidorów od pana Cześka z pobliskiej wsi (zamiast importu z Holandii). Jeśli masz ochotę dyskutować na argumenty zamiast bredzić o "zwolennikach papierochów" to spójrz sobie choćby na funkcjonujące z powodzeniem targowiska w Poznaniu (http://www.targowiska.com.pl/pl/lokalizacja_targowisk/rynek_jezycki.html). Targowiska miejskie, które nazywasz reliktem PRLu są bardzo popularne w większych niż Elbląg miastach, a przy tym mogą być znacznie estetyczniejsze niż nasze. I o to chodzi - należy mądrze zarządzać tym, co już mamy, a nie stawiać kolejnego blaszanego Kerfiura.
na nic nie ma pieniędzy tylko na promocję i stadion są miliony. Czy to są najważniejsze problemy naszego biednego miasta panie Nowaczyk
Do marudzących internautów "koniec" i "tttt": Proponuję zapoznać się z dzisiejszym artykułem z RP (http://www.rp.pl/artykul/610598_Polska-karmi-Europe.html) i dla odmiany chociaż przez chwilę logicznie pomyśleć. Elbląskie targowisko oferujące konkurencyjne cenowo, lokalne produkty (które z pocałowaniem ręki kupują od nas Niemcy) powinno być oczkiem w głowie władz miasta. Zamiast tego proponujecie zbudować przy Płk Dąbka następnego Lidla, który importuje do nas np. marchewkę z Czech albo czosnek z Chin??? ABSURD!!! To jest dopiero wsteczne i wsiowe myślenie! Targowisko na szczęście i tak cieszy się dużą popularnością, ale powinno być bezwzględnie ucywilizowane - skorzystaliby na tym zarówno handlujący jak i klienci. Nie trzeba go nigdzie przenosić, bo akurat nie jest w ścisłym centrum (swoją drogą Elbląg takiego centrum chyba niestety w ogóle nie ma).
To Ikea też zniknie? Czy wstawi swoją Vectrę do pawilonu?
Rynek jest bardzo potrzebny jeden problem ,nie ma gdzie zaparkować,duzy parking zabrano pod giełdę samochodową nie bardzo jest wykorzystany, boom na auta minął i co dalej?
nieliczni handlarze kupują warzywa i towary w marketach a później sprzedają po wyższych cenach,chcą się dorobić na emerytach.Powinna już minąć mentalnośc ludzi że na rynku jest taniej,są sklepy co mają lepszy towar i tańszy.Nie jestem za likwidacja targowiska ale jestem za przeniesieniem targowiska na obrzeże miasta.Na miejscu rynku wybudowac bloki mieszkalne,albo może jakiś obiekt sportowy czy basen.
przecież już dawno była wzmianka, że giełda samochodowa zniknie, ucichło, to po co na rynek po zmarżnięte warzywa, jak i tak jest problem z zaparkowaniem
Do -Łukasz 23-widzę że mamy zwolennika papierochów i innego podejrzanego towaru dlatego cieszy się dużą popularnością i tak zachwalasz..Oczkiem w głowie to powinien być porządek nie PRL -owskie stragany.Ludzie dobrze piszą to jest miasto nie wiocha a takie coś powinno się znajdować w hali i w pawilonach nie byle jak byle gdzie.A gdzie kontrole sanepidu i zgoda na handel urągający zasadom higieny.A takie pouczanie innych do niczego nie prowadzi.Sam marudzisz i lepiej nic nie pisz bo większość wpisów jest przeciw bałaganowi w mieście.
Ten cały rynek powinien już dawno zniknąć, a jak miasto chce inwestować w takie miejsce, to proszę bardzo, ale niech podniesie czynsz tym, którzy tam handlują. Tańsze produkty?? nie wiem które. "Nie stać mnie na wynajęcie sklepu czy boksu", wiadomo czemu, przecież nikt nie będzie kupował tanich i tandetnych perfum, które niczym nie przypominają oryginalnych zapachów. Gdyby towar był zbywalny, odłożyłabyś trochę kasy kobieto i zainwestowała w jakiś boks. Warzywa czy owoce nie mają nic wspólnego ze świeżością. A swoją drogą czemu sanepid się tym jeszcze nie zainteresował - ludzie, którzy mają styczność ze świeżymi produktami, powinni mieć aktualne badania sanepidowskie, czy oby wszyscy je mają???? Owoce przewożone w brudnych skrzynkach i samochodach.... Takich miejsc jak targowisko miejskie miasto powinno unikać. Na grunwaldzkiej jest hala i ludzie też tam sprzedają podobne rzeczy, tylko jakoś specjalnie nie rzuca się to w oczy innym. Sprzedający w owej hali jakoś się nie skarżą, że nie mają dostępu do wody, czy pada im na głowę, bo płacą wprost proporcjonalny do tego czynsz.
no właśnie gdzie jest sanepid... ?
Do internauty "dość": Oczywiście nikt przy zdrowych zmysłach nie popiera PRL-owskiego bałaganu. Dlatego pisałem, że rynek trzeba koniecznie ucywilizować, ale pozostawiając go w obecnym miejscu! Bo poza funkcją typowo handlową taki ryneczek pełni też inne funkcje, istotne ze społecznego punktu widzenia. Jeśli wolisz robić zakupy w hipermarkecie będącym kopią miliona hipermarketów danej sieci, to Twoja sprawa. Natomiast w mieście, gdzie już tak mało przestrzeni publicznej pozwala na niewymuszony kontakt z innymi ludźmi, niektórzy mogą cenić sobie możliwość kupienia świeżego kalafiora albo pomidorów od pana Cześka z pobliskiej wsi (zamiast importu z Holandii). Jeśli masz ochotę dyskutować na argumenty zamiast bredzić o "zwolennikach papierochów" to spójrz sobie choćby na funkcjonujące z powodzeniem targowiska w Poznaniu (http://www.targowiska.com.pl/pl/lokalizacja_targowisk/rynek_jezycki.html). Targowiska miejskie, które nazywasz reliktem PRLu są bardzo popularne w większych niż Elbląg miastach, a przy tym mogą być znacznie estetyczniejsze niż nasze. I o to chodzi - należy mądrze zarządzać tym, co już mamy, a nie stawiać kolejnego blaszanego Kerfiura.