Nasi piłkarze przegrali przy Agrykola z Rekordem Bielsko-Biała 2:4 (0:1). Ta porażka, w meczu z sąsiadem ze strefy spadkowej, jest podwójna, bo strata punktów z bezpośrednim rywalem w grze o utrzymanie boli znacznie bardziej. Jednak i tak ten wynik jest tylko jednym z wielu problemów w trwającym sezonie w Betclic Drugiej Lidze. Olimpia pikuje i nadziei na lepszą przyszłość na horyzoncie nie widać.
Rekord szybko zaczął. Błąd, zamieszanie w defensywie gospodarzy i bramka w 3 minucie. Olimpia nie poddaje się za kadencji trenera Karola Przybyły i walczy, mimo przeciwności nie tylko sportowych. Mateusz Kuzimski próbował z rzutu wolnego, potem z akcji, ale nie dał rady.
Druga połowa była pokazem błędów, ambicji elblążan, ale i potwierdzała, że Olimpia w decydujących momentach nie potrafi przechylić szali na swoją korzyść. Rekord podwyższył prowadzenie, po rzucie karnym, będącym efektem fauli Kacpra Szczudlińskiego. Ten obrońca elblążan zrehabilitował się później, strzelając kontaktowego gola.
Sędzia tego meczu nie uznał potem i tak trzech bramek dla gospodarzy, które miały paść w nieprzepisowy sposób. Gdy Rekord trafił na 1:3, miejscowi nie zwiesili głów, ale nie mogli przełamać fatum. Mateusz Kuzimski dał nadzieję w końcówce, ale grająca już w dziewiątkę, po czerwonych kartkach dla Michała Kuczałka i Kacpra Szczudlińskiego Olimpia, została zgaszona czwartym golem.
Olimpia rozpoczęła sezon najgorzej w XXI wieku. 5 punktów w 10 meczach to dorobek fatalny. Mało tego znów daje elblążanom miano najsłabszego zespołu w lidze (Skra Częstochowa startowała z ujemnymi punktami i dlatego jest ostatnia).
Szkoda, że ta heroiczna pogoń zawodników Olimpii nie dała choćby punktu. Ale od początku sezonu czegoś zawsze w tych meczach elblążan brakuje, co przekłada się na aktualną sytuację.
Jeżeli nie uda się czegoś zmienić, wzmocnić tej ekipy i wyrywać kilku punktów rywalom, to ten sezon może być ostatnim, nawet na dłuższy czas, na poziomie centralnym.
Olimpia Elbląg - Rekord Bielsko Biała 2:4 (0:1)
0:1 - Ciućka 3', 0:2 - Świderski 50', 1:2 - Szczudliński 66', 1:3 - Klichowicz 71', 2:3 - Kuzimski 89', 2:4 - Ciućka 90'
Olimpia: Witan - Szczudliński, Czernis (60' Yatsenko), Kuzimski, Senkevich, Kordykiewicz, Czapliński (73' Kryński), Kuczałek, Fadecki, Rychter (60' Kozera), Mruk (18' Matynia)
II liga - sezon 2024/2025 - aktualna tabela, wyniki, terminarz
Stadion dziadersom wybudujcie ! Ponoć wtedy lepiej zaczną grać.
Co w tym klubie się dzieje. Gdzie jest kierownictwo. Panie Romanowski pan tam jeszcze jest???
dzieciaki na podworkach lepiej graja niz ta szmacianka
Jak Olimpia , jak w tytule, sięgnęła dna ;)
Prezes i reszta won. Zła gra i brak punktów.
Drużyna na dnie?raczej pogrążona w mule do kolan
Ale o co chodzi? Byliśmy w du*ie a teraz już się tu urządziliśmy :) Puzon weź dyminj sobie w ten puzon i nie gadaj glupot... osobiscie sam bym nie grał jak mam kontrakt na 12k z czego 4-5 musze zaplacić menago a klub przelewa mi 6k zamaist 12 i z 6 zalega.... takie historie sie w olimpii dzieją.... w efekcie pilkarz ma 1 -2 tyś zł... a jak wiemy życie piłkarza to nierzadko dobre pieniadze ale niemałe wydatki.. czynsz prąd i 1000 nie ma....
Może im trzeba wybudować stadion jak narodowy wtedy może coś wygraj
W oczekiwaniu na nowy stadion .
Jest przeciwny wydawaniu PUBLICZNYCH PIENIĘDZY na stadion!!!