Drużyna trenera Przemysława Gomułki przed szansą na poprawę wyników. Olimpia Elbląg zmierzy się z Hutnikiem Kraków na stadionie przy ul. Agrykola. Będzie to pojedynek dwóch dobrze zorganizowanych ekip, ale najciekawszą sprawą wydaje się powrót na tutejsze boisko wieloletniego kapitana Kamila Wengera.
Na wiosnę nasza ekipa nie radzi sobie najlepiej. W 7 ligowych spotkaniach gospodarze wywalczyli tylko 9 punktów. Na dodatek zdobywają bardzo mało goli. Jest problem w ataku, o czym także mówił szkoleniowiec elblążan. Jego gracze realizują pomysł na futbol, polegający na utrzymaniu się przy piłce, pressingu i odwadze, ale od początku wiosny, gdy znajdują się w okolicach bramki rywala, nie potrafią wykorzystywać sytuacji.
Jest to pierwszy w tej kampanii większy kryzys miejscowych, ale Olimpia nadal ma spore szanse na awans. Gospodarze znajdują się w tabeli na 7 miejscu i mają tylko 4 punkty mniej od strefy, dającej bezpośrednią promocję. Największym wyzwaniem wydaje się wyrównany poziom rywali.
Hutnik, mimo gry o utrzymanie się w drugiej lidze, jest dobrze zorganizowaną ekipą. Wywalczyć 11 punktów w 7 poprzednich występach i zanotować 4 czyste konta w obronie, to osiągnięcie bardzo dobre, jak na drużynę w trudnej sytuacji. Jest to efekt wzmocnienia tej kluczowej formacji. W defensywie krakowian rządzi teraz duet Dawid Kubowicz i Kamil Wenger. Ci piłkarze występowali w barwach Olimpii w poprzednich sezonach. Przede wszystkim mowa tu o dawnym kapitanie elblążan, który rozstał się z klubem, za sprawą trenera.
Olimpia przegrała dwa starcia z rzędu, po raz pierwszy za kadencji obecnego trenera. Jest to idealny moment, aby pokazać klasę i znów zacząć wygrywać. A początek meczu w sobotę, 15 kwietnia, o godzinie 17.00.