Co trzeci chory na raka ma odwoływane terapie i badania, wynika z raportu “Rzeczywistości równoległe. Polska onkologia w czasie epidemii COVID-19” Fundacji Alivia. Zdaniem jego autorów to nie jedyny problem, z jakim mierzą się obecnie pacjenci onkologiczni. Jak ich sytuacja wygląda w Elblągu?
Ostatni rok był dramatyczny dla pacjentów: nastąpiło pogorszenie poziomu opieki zdrowotnej w całym kraju, a chorzy na raka stali się grupą dotkniętą w sposób szczególnie bolesny - przekonują autorzy raportu monitorującego sytuację pacjentów onkologicznych. W czasie drugiej fali epidemii 33 proc. pacjentów wskazało, że ich leczenie czy diagnostyka były odraczane lub odwoływane. Prawie 70 proc. pacjentów onkologicznych nie uzyskuje pełnej informacji, gdzie i kiedy będą dalej leczeni. 40 proc. personelu szpitali przyznaje, że z powodu koronawirusa przekładają procedury u pacjentów, którzy ze względu na stan zdrowia powinni być leczeni bez opóźnień to tylko niektóre wnioski płynące z opracowania przygotowanego przez Fundację Alivia.
Jak wygląda w czasie pandemii rzeczywistość osób zmagających się z nowotworami, zapytaliśmy dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu.
Mogły zdarzyć się pojedyncze przypadki, że przesunięto zabiegi, leczenie. To jednak nie było zasadą. Nawet w okresie, kiedy niektóre zabiegi ze względu na pandemię były przesuwane, nie dotyczyło to zabiegów onkologicznych. Trudno mi się więc zgodzić z tym, że takie przestoje były w związku z pandemią. W naszym szpitalu onkologia kliniczna czy chemioterapia ani przez chwilę nie była zamknięta. Wręcz przeciwnie nawet polepszyliśmy warunki dla pacjentów chemii dziennej, aby byli mniej narażeni na zarażanie się COVID-19. Stworzyliśmy więcej miejsca, w przyszłości planujemy duży remont na potrzeby chemioterapii. W tej chwili mamy problem z gastroenterologią. Na diagnostykę gastrologiczną kolejki są długie. Jedak pacjent skierowany na gastroskopię czy kolonoskopię z podejrzeniem nowotworu jest przyjmowany poza kolejką
- przekonuje Elżbieta Gelert, dyrektor WSZ w Elblągu.
Dla nas leczenie onkologiczne były i jest priorytetem. Staramy się, aby opieka nad tymi pacjentami onkologicznymi była taka, jakby tej pandemii nie było. Pozostali pacjenci również nie pozostają bez opieki
- dodaje Elżbieta Gelert.
Raport Fundacji Aliva powstał na podstawie anonimowych opinii lekarzy i personelu, a także samych chorych oraz ich bliskich. Na ankiety odpowiedziało 522 pacjentów i ich opiekunów oraz 35 pracowników medycznych. Pełen tekst raportu znajdziemy TUTAJ.
Wszystko niby tak pięknie....tylko nadal lekarz rozdzinny na tele- poradę...dodzwonić się nie można, ale prywatnie przyjąć pacjenta , czy zrobić badania ,to już można...WIRUSA NIE MA.... CUD!!!!!
w listopadzie i grudniu lekarzom się nie chciało operować i sobie spali w pokojach lekarskich, wielu ludzi przez to zmarło, a i tak wszystko na konto wirusa, i rzeczywiście za co taka Gelert bierze tyle miesięcznie pensji, no za co???? biega tylko za tym nierobem Wcisło i pozuje do fotek, to jest jawny skandal i już dawno dyrektorką powinien zająć się prokurator!
Poradnia onkologiczna oraz oddziały przynależące w Elblągu pracują na 200%. Fachowa pomoc dla pacjenta czy przed czy w trakcie pandemii
bałbym się o brak personelu medycznego do takiej ilości pacjentów na onkologi. 50-ciu chorych w nocy 3 pielęgniarki
Najdziwniejsze, że choroba związana z onkologią rozwija czasami bez większych dolegliwości. Dlatego terminy wizyt gastrologicznych jak i na kolonoskopię powinny być w nie odległych terminach, Obecnie wizyty minimum są odkładane na pół roku jak i do roku.
Nic dziwnego, Po tam rządzi, dobrze nie może być
Lekarze na onkologii byli chorzy na COVID 19. Oddział był zamykany. Inne też, gdzie też był COVID 19. Niech Pani mnie mówi, że nie było przestojów w leczeniu. Radioterapię udało mi się skończyć spokojnie. Bardzo dziękuję przemiłemu personelowi.
Na wizytę u gastrologa czekam od 5 marca 2020 roku. Gabinet dalej nieczynny. Rok czekania to bardzo dużo, a dolegliwości coraz większe. Pozostaje wizyta prywatna. I tylko bulić, bulić, bulić. Nie po to płaciłam i płacę składki zdrowotne, by teraz dokładać do prywatnej kieszeni lekarzy.
daxx -oczywiście ,tam gdzie rządzi w szpitalu PiS to wszystko jest zawsze ok . chorzy są zdrowi , a lekarze i pielęgniarki są zawsze uprzejmi i zainteresowani pacjentami , jedzenie jest bardzo smaczne i nie ma urządzeń zakupionych przez Fundację Owsiaka , bo są tylko te zafundowane przez działaczy PiS i telewizja jest bardzo dobra , obiektywna i ciekawa ,bo bardzo polska i narodowa i aż trzy programy do wyboru I , II , lub III . I wszyscy są bardzo szczęśliwi
Jak poumieramy na raka to i tak Ci w kitlach wpiszą COVID, wszystko zgodnie z planem.