Niedawno na sesji RM radni głosowali za tym, czy udzielić Prezydentowi Elbląga absolutorium. Jak wiemy po raz drugi radni PiS nie zagłosowali za przyznaniem absolutorium Witoldowi Wróblewskiemu. O tym, jak tę decyzję ocenia poseł Jerzy Wilk oraz czy sam planuje wystartować w wyborach samorządowych opowiedział w rozmowie dla info.elblag.pl.
Czy radni PiS rozmawiali z Panem na temat współpracy z Prezydentem?
Dalej utrzymujemy kontakt i wiem, co się dzieje, jednak nie miałem żadnego wpływu na ich decyzje, ale była ona dla mnie zrozumiała. Pan Wróblewski został wybrany na Prezydenta Elbląga w 2014 r. Przez rok jego prezydentury ja byłem Przewodniczącym Rady. Wiem z doświadczenia, a potem to samo słyszałem od moich następców, że ta współpraca była bardzo słaba.
Twierdzi Pan, że Prezydent od początku kadencji nie współpracował z Klubem Radnych PiS?
Jeżeli Klub Radnych PiS ma większość w Radzie to zrozumiałe jest, że trzeba z tym Klubem współpracować, jeżeli chce się coś przeforsować. Nie chodzi o to, że mamy się kochać, lubić, patrzeć sobie głęboko w oczy, ale współpracować trzeba dla dobra miasta. Tu nikt nikomu łaski nie robi. Wiem, jak to jest, bo kiedy byłem prezydentem miałem tylko 10 radnych i trzeba było się dogadać ze wszystkimi i udało się wprowadzić kilka prospołecznych rzeczy. Chociaż natrafiłem na opór przy likwidacji straży miejskiej. Jednak brak komunikacji Prezydenta z radnymi źle świadczy o funkcjonowaniu Prezydenta Miasta. Trzeba zabiegać o każdy głos, czy się kogoś lubi czy nie trzeba rozmawiać, przekonywać do swoich racji. Tutaj spotkania są raz na rok.
Jak odebrał Pan reakcję Prezydenta Wróblewskiego na wynik głosowania? Powiedział „Po raz kolejny radni PiS pokazują, że nie respektują obowiązującego prawa i że interes partyjny jest ważniejszy niż miasto. Szkoda, że zwyciężył układ polityczny, a nie obiektywne dane. Dziwię się, że powielacie swoje błędy z zeszłego roku. Przecież wiecie, jak to się skończy”.
Pan Prezydent Wróblewski ma problemy z komunikacją wewnętrzną w Urzędzie. Jeżeli sam nie zauważa, co radni usiłują mu przekazać poprzez takie głosowanie, to ktoś z najbliższych współpracowników powinien zwrócić mu uwagę, że jest niezadowolenie i to duże. Radnych i mieszkańców.
Mieszkańców?
Przychodzą do mnie jako do posła z problemami, które leżą w kwestii Prezydenta. Słyszę od nich, że do Prezydenta trudno jest się dostać. Są zbywani do urzędników, którzy nie mogą podjąć decyzji.
Czy zatem nie kusi Pana, żeby ponownie zawalczyć o urząd Prezydenta Elbląga?
Jeżeli będzie taka potrzeba, to ja jestem do dyspozycji. Nie mogę powiedzieć, że na pewno nie będę. W tej chwili wykonuję obowiązki posła i na nich się skupiam. Zdaję sobie sprawę, że w przyszłym roku są wybory samorządowe, jednak wolałbym, żeby w środowisku elbląskim zaistniały nowe postacie, które byłyby w stanie spojrzeć świeżym okiem na problemy naszego miasta i zdobyć zaufanie mieszkańców. Trudno powiedzieć, czy takie osoby się znajdą, bo żeby wygrać wybory trzeba jednak być trochę znaną osobą. Ale zdaję sobie sprawę, że pewne rzeczy, które prowadziłem nie zostały załatwione do końca.
Ma Pan niedosyt?
Wtedy, w 2014 r., miałem duży niedosyt. Po pierwszej turze prowadziłem i już układałem plany kolejnych projektów do realizacji.
Już tego niedosytu Pan nie odczuwa?
Wiem, że teraz na pewno robiłbym inaczej. Uważam, że niektóre projekty są przeskalowane. Wydać kilkadziesiąt milionów złotych na przebudowę kilku ulic na Zatorzu to jest zbyt duży wydatek. Jest wiele potrzeb w naszym mieście, niekoniecznie najważniejszym z nich jest wiadukt. To jest jakiś horrendalny projekt. Mam nadzieję, że jeszcze jest szansa na zmianę tego pomysłu. Wydaję mi się, że jest to ogromny błąd. Dziennie przejeżdża przez Elbląg 13 pociągów. To nie są czasy, gdy pod szlabanem stało się godzinami. Jest droga przez ul. Akacjową, więc nikt nie może powiedzieć, że mieszkańcy Zatorza są odcięci.
Ale nie odpowiedział Pan na pytanie, czy chciałby Pan powalczyć o fotel Prezydenta Elbląga.
To jest jeszcze za wcześnie. Podejrzewam, że sprawa kandydata Prawa i Sprawiedliwości rozstrzygnie się do końca roku. Jeżeli takie będą oczekiwania władz regionalnych i centralnych to jestem do dyspozycji. Ale jeśli miałbym następcę to chętnie bym go wspierał.
Widzi Pan jakiegoś następcę?
Jest wielu młodych ludzi, tylko trzeba im dać szansę.
A kto zasługuję na szansę?
Niestety kadra nam się starzeje. Ja, pan Wróblewski i inni jesteśmy już dojrzali. W związku z tym trzeba byłoby odświeżać kadrę, żeby dawać szansę młodym. Ciężko mi teraz podać jedno nazwisko. Nie wiem czy akurat urząd Prezydenta nie byłby skokiem na głęboką wodę, ale może stanowisko wiceprezydenta. Na razie czekam spokojnie na rozwój sytuacji.
Słyszał Pan pogłoskę, że Platforma Obywatelska szykuje na kandydata radnego Michała Missana?
Jeżeli jest taki pomysł to jest on zaskakujący, ale dobrze, że Platforma zaczyna myśleć samodzielnie. Jest to największe ugrupowanie opozycyjne, w tej chwili co prawda w koalicji z Prezydentem Wróblewskim, ale w kraju jest to największa opozycja. Byłoby to dziwne, gdyby w wyborach samorządowych nie wystawili swojego kandydata.
Dziękuję za rozmowę.
Z posłem J. Wilkiem rozmawiała
Panie Wilk My tu pana i pana zastępców już nie chcemy!!!!!!!!!!!!!!
W jednym zdaniu Pan Jerzy zaoral sie na amen.Wystartuje jesli Jaroslaw kaze i pozwili.Sam z siebie nie zamierza kandydowac.Ot i cala prawda o calym PiSie.
Panie Wilk, swoją szanse już miałeś i ją spartoliłeś, nie chcemy by w Elblągu rządził PiS!!!
Skończ Waść wstydu oszczędź
ten patologiczny kłamca, który żadnej ze swoich przedwyborczych obietnic nie zrealizował??? to już Kononowicz byłby lepszy...
Tak jak mówiłem Mareczku pamiętasz....kolejny raz miałem rację! PO w Elblągu już dawno powinno wyciągnąć wnioski panie Michale jak długo można jeszcze czekać na grę wstępną?!
W jednej kwestii zgadzam się z Wilkiem mianowicie należy dać szansę młodym i przy okazji przewietrzyć cały układ w UM na stanowiskach dyrektorów, kierowników tak samo we wszystkich spółkach i zakładach oraz radach nadzorczych pogonić tych co już byli!
Pan Wilk będzie kandydował i silne pisowskie lobby w Elblągu na pewno zwartym szykiem na niego zagłosuje-jeśli Platforma wystawi swojego kandydata, to obecny prezydent bez dobrego zaplecza jest raczej pogrzebany-poza tym dziś czasy się zmieniły i przestarzała forma prezydentury jaką dziś obserwujemy nie ma przyszłości. Moim zdaniem pan Wilk będzie w 2 turze, jeśli nawet nie wygra w pierwszej. Pan Missan jest nieznany szerzej mieszkańcom, a ponadto platforma jest formacją schodzącą i swój czas już miała. Mówię to z neutralnego punktu widzenia-kto jeśli nie Wilk?
W Elblągu na tym stanowisku powinna być osoba która uzdrowi miasto. Rozbudowa torowiska tramwajowych przez ul. Mazurska i zawade. Przeniesienie urzędów z olsztyna które powinny być w Elblągu. Elbląg w innym województwie - pomorskie. Żuławy połączyć w całość bo są rozbite.
Elbląg upada czy tego nie widzicie. Jak najdalej od Olsztyna.