Prezydent Elbląga, Witold Wróblewski, zwołał tydzień temu sesję nadzwyczajną, aby podjąć uchwały dotyczące m.in. budżetu miasta na rok 2015 i emisji obligacji komunalnych. Ponad godzinę trwała dyskusja radnych dotycząca porządku obrad. Ostatecznie zapadła decyzja o przeniesieniu tych uchwał na kolejną nadzwyczajną sesję wyznaczoną na dziś. Czy tym razem uda się podjąć wszystkie uchwały?
W ubiegły czwartek odbyła się Nadzwyczajna Sesja Rady Miasta. Zwołano ją, aby radni podjęli decyzję m.in. w sprawie emisji obligacji komunalnych. Dlaczego ten temat jest tak ważny?
Chyba nikt z radnych nie kwestionuje konieczności emisji obligacji, czyli zadłużenia Elbląga o kolejne 24 mln zł. Taką konieczność widział Jerzy Wilk, gdy był prezydentem Miasta. Wówczas podjęto decyzję o budowie Centrum Rekreacji Wodnej, ze świadomością, że w budżecie Miasta nie ma pieniędzy na zapłacenie wkładu własnego do tej inwestycji. Źródłem pozyskania miała być emisja obligacji – wówczas planowana na wartość 29 mln zł. Witold Wróblewski zmniejszył kwotę obligacji do 24 mln zł. Niestety, nikt się nie spodziewał, że banki nie będą zainteresowane wykupem naszych obligacji, a gdy wreszcie jeden się zgodził, to postawił warunki. By je spełnić, Miasto musi zaoszczędzić 15 mln zł na wydatkach bieżących w 2016 roku. I właśnie spór o metodę ustalania programu tych oszczędności poróżnił radnych.
Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości chciał, aby decyzje dotyczące obligacji podjąć na kolejnej sesji.
Radni PiS zaproponowali zdjęcie uchwał dotyczących obligacji i tzw. rolowania spłat kredytów z porządku sesji, do czasu, aż prezydent Miasta przedstawi program zracjonalizowania wydatków budżetowych. Opóźnia podjęcie uchwały o emisji obligacji, a to stawia Miasto w trudnej sytuacji budżetowej. Po prostu w kasie Miasta może zabraknąć pieniędzy na bieżące wydatki, nie mówiąc już o zapłaceniu za realizowane inwestycje. Zaplanowany na ten rok budżet przewidywał wpływ do kasy owych 24 mln zł, których bez zgody Rady Miejskiej na emisję obligacji nie będzie. Program racjonalizowania wydatków budżetowych to bardzo delikatna kwestia. Oszczędności budżetowych nie da się przeprowadzić bezboleśnie. Dlatego program takich oszczędności powinien być wypracowany przez całą Radę Miejską wraz z prezydentem Miasta, a nie przez samego prezydenta.
O tym, że stan finansowy Miasta jest zły wiemy nie od dziś.
Tak. O tym, że Elbląg nie udźwignie kosztów bieżących wiadomo jest od kilku lat. Wiadomo było nawet, że kłopoty zaczną się w 2016 roku. Za kadencji prezydenta Nowaczyka, próbowano w niektórych sferach wydatków poprawić wskaźniki. Nie zadbano jednak dostatecznie o to, by wypracować model, który przyjmie także opozycja. Dlatego uważam, że program racjonalizowania budżetu powinna wypracować cała Rada Miejska i dopiero wtedy, gdy radni będą przekonani, że uzgodnili najlepsze rozwiązanie kłopotów budżetowych, powinni przedstawić go społeczeństwu.
Czy wie Pan, jak wygląda program racjonalizowania budżetu?
Żądania banku pojawiły się niedawno. Wiem, że pracują urzędnicy i dyrektorzy różnych instytucji samorządowych nad czterema oddzielnymi podprogramami, które winny być materiałem wyjściowym dla dyskusji w gronie Rady Miejskiej. Szczegółów nie znam, bo chyba jeszcze ich nie ma. Czekam na nie z niecierpliwością i – nie ukrywam – niemałymi obawami.
Podczas poprzedniej sesji radni PiS-u podkreślali, że rolą Prezydenta jest znalezienie rozwiązania i przedstawienia go radnym. Jak by Pan to skomentował?
Na ponad 340 milionowe zadłużenie pracowały kadencje prezydentów: Słoniny, Nowaczyka i Wilka. W obecnej Radzie Miejskiej każda siła polityczna była związana z którymś z tych prezydentów. Zatem wszyscy jesteśmy współodpowiedzialni za cząstkę tego długu – chociaż oczywiście w różnym stopniu – i powinniśmy poczuwać się do obowiązku udziału w tworzeniu programu „naprawczego”. Nie zapominajmy też, że PiS ma większość głosów w Radzie i prezentowanie jakiegokolwiek programu, którego ta większość nie zaakceptuje nie ma sensu. Może służyć tylko jako podłoże kolejnej medialnej wojny, w której – jak zwykle – merytoryczne argumenty polegną pod ciosami populistycznej propagandy.
Dziś kolejna sesja nadzwyczajna. Czy radni i Prezydent dojdą tym razem do porozumienia?
Prezydent zaproponował przełożenie na tydzień części sesji poświęconej obligacjom i programowi restrukturyzacji budżetu. Do tego czasu przygotuje zarys tego programu. Wszystko będzie zależało od tego, czy stanie się on bazą dla tworzenia przyszłorocznego budżetu, czy nie. Jeśli zostanie odrzucony, to bardzo trudno będzie pracować nad wersją „B” i jeszcze trudniej zbudować płaszczyznę współpracy radnych wszystkich opcji.
Poprzednio na sesji wspomniał Pan o samorozwiązaniu się Rady. Co Pan miał na myśli?
Jeśli okaże się, że chcemy na problemach finansowych robić partyjny show, to pogrążymy Elbląg w jeszcze większych kłopotach, które i tak skończą się zarządem komisarycznym. By tego uniknąć lepiej od razu rozwiązać Radę, przeprowadzić następne wybory i liczyć na to, że następcy będą mieli więcej poczucia odpowiedzialności i wspólnie popracują nad wyciągnięciem Elbląga z kłopotów. Inaczej stracimy ostatnią okazję do wypracowania środków na inwestycje współfinansowane ze środków unijnych. O nowych tramwajach, wiadukcie na Zatorze, rondzie przy ul. Grottgera i innych przedsięwzięciach będziemy mogli zapomnieć.
Z wiceprzewodniczącym Rady Miasta rozmawiała
do infoelblag: ile wam placi ten aparatczyk ze go tak ciagle lansujecie i nachalnie promujecie na lamach waszego portaliku? przeciez ten czlowiek to nieudacznik i zwykly karierowicz! miejcie troche honoru! nie badzcie zwykla kurtyzaną na ktorej ten aparatczyk chce wjechac do sejmu!
To paranoja, żeby funkcjonować na kredytach.Niech pan prezydent przedstawi najpierw program oszczędnościowy. Kredyty zaraz zostaną skonsumowane i dalej będziemy brnęli w długi. Mam nadzieje , że PIS będzie działał roztropnie, a i radni innych ugrupowań zdadzą sobie sprawę co znaczy dalsze zadłużanie Miasta bez czynienia oszczędności. W pierwszej kolejności działania do oszczędzania i na czym ?
Panie Prezydencie Wróblewski ! Proszę jechać do Pani Premier Kopacz i niech Pan poprosi o pieniądze ....... tak oficjalnie. Teraz jest ten czas na pomoc Państwa takiemu miastu jak Elbląg. Czy do tej wyprawy trzeba odwagi czy zwykłej uczciwości ? PROSZĘ BY PAN PREZYDENT PODAŁ DO PUBLICZNEJ WIADOMOŚCI SWOJĄ DECYZJĘ I W WYPADKU ZŁOŹONEJ PROŚBY DO P. PREMIER POINFORMOWAŁ NAS ELBLĄŹAN O REZULTATACH JESZCZE PRZED WYBORAMI !
w pierwszej kolejnosci przydaloby sie pozbyc dwoch zbednych wiceprezydentow, a takze zlikwidowac ta cala rade pseuomenagerow i doradcow. jest ich lacznie 70 osob(czesto to skompromitowani karierowicze, pseudoprzedsiebiorcy, wyzyskiwacze itd) cala ta szajka generuje ogromne koszty ,niepotrzebne koszty a ich praca jest zbedna i niewymierna. od tego zaczalbym oszczednosci. ale wroblewski tego nie zrobi bo ma wobec nich dlug wdziecznosci za poparcie w wyborach. a wiekszosc tej kliki wplacila kase na jego kampanie. wiec wroblewski jest umoczony. POdziekujmy jego tepemu elektoratowi
Boże i znowu ten pajac Wcisła! Człowieku czy ty nie masz za grosz honoru???? Coś ty kiedykolwiek dobrego zrobił dla tego miasta? NIC!!!!! Więc daj już nam spokój i daj odpocząć od twojej facjaty!!!!!
Wcisła i Wilk na emigrację - kto za ? ZAPRASZAM do głosowania
Tak, tak, tak. Miasto powinno poprawić wskaźniki zadłużenia by znowu wpędzić się w pułapkę zadłużenia i realizować kolejne bezsensowne projekty. Dla przypomnienia. Do ept dołożyliśmy juz ponad 4 mln od momentu otwarcia. Do csb ok. mln rocznie. Oprócz tego mamy orkiestrę za 1.5mln rocznie, pusty ratusz na starym mieście. Ludzie wy dbacie o te pieniądze unijne bo wam "przepadną" tak jakby te projekty w ogóle byly potrzebne. A do tego basen do którego nikt nie oszacował przychodów i tez będzie trzeba dopłacać nie wspominając o spłacie zadłużenia zaciągniętego na jego budowę. W dodatku w ciagu ostatnich lat niemal we wszystkich częściach budżetu rosły wydatki bez jakiegokolwiek uzasadnienia. Niech tu wkroczy komisarz i będzie święty spokój na jakiś czas. Do następnych wyborów i obietnic.
Zapomniałem dopisać, że o pieniądze unijne w równym stopniu troszczą się wszyscy w obuwie, ze "przepadną" i nie będzie można zrealizować "strategicznych" projektów. Tak samo pis, sld, po i zsl
Może wreszcie -PO -przejży na oczy że miasto Elbląg buduje wszystko ze swoich pieniędzy a non stop dotowany jest olsztyn.Co -PO tego nie widzi jak Marszałek i wojewoda daje fundusze na olsztyn i mazury a do Elbląga resztki lub wcale.
Problem zaczął się w kadencji byłego prezydenta który chciał stworzyć nową perspektywę nowoczesnego miasta nie posiadając na to własnych środków ,opierając wizje i zadania głównie na funduszach unijnych. Już za Nowaczyka który musiał kontynuować rozpoczęte inwestycje wiadomo było czym to w perspektywie następnych kilku lat zakończy się .Do tego kompletny pat w pozyskiwaniu należnych środków które w większości zagarnia Olsztyn inwestując je we własny rozwój. Od lat widoczna słabość elbląskiej władzy w stosunkach z Olsztynem sprowadza miasto do roli zascianka.