W Elblągu istnieje wiele miejsc, do których mieszkańcy mają sentyment. Są też takie, które stały się atrakcją turystyczną lub tez miejscem spotkań całych rodzin. A niektóre z nich już dawno straciły swój urok. W naszym nowym cyklu przedstawimy najbardziej charakterystyczne miejsca w Elblągu oczami mieszkańców naszego miasta.
Jednym z charakterystycznych i dobrze znanym elblążanom miejsc jest grota znajdująca się w parku Planty. To tam przez lata sprzedawane były słynne lody, których smak wielu z nas pamięta do dziś.
Grota kojarzy mi się tylko z lodami. Pamiętam, jak całą rodziną przychodziliśmy, aby zjeść lody i ochłodzić się przy fontannie. Niestety moje dzieci już tego nie doczekały, ale mam nadzieję, że kiedyś ktoś otworzy tu lodziarnię taką jak dawniej, z prawdziwego zdarzenia, do której będą przychodziły całe rodziny
-mówiła pani Agnieszka, spacerująca w Parku Planty.
Grota to pozostałość po fortyfikacjach Nowego Miasta z okresu szwedzkiej okupacji z lat 1626-1635. Historia parku sięga jednak aż XVIII wieku, gdy w miejscu szańca, będącego częścią fortyfikacji Nowego Miasta, rozpoczęto plantowanie. W miejscu dawnych ogrodów mieszczańskich znajdujących się pomiędzy zasypanymi fosami utworzono urokliwy park, który zdobiony był fontanną, wyposażony w scenę i muszlę koncertową, a atrakcją jego był "Ślimak", czyli wzniesienie pozostałe po dawnych fortyfikacjach. We wzniesieniu tym wydrążono grotę, w której podawano herbatę i inne napoje. Nie bez powodu miejsce to, jak wskazują mieszkańcy, jest przedmiotem wielu „plotek” i legend. jak wskazują mieszkańcy
Grota kojarzy mi się z lodami i sankami. Jak byłam malutką dziewczynką często zjeżdżałam z tej górki. Pamiętam jak brat straszył mnie, że pod górką są jakieś tunele, w których byli przetrzymywani zabijani niewygodni mieszkańcy. Naprawdę kiedyś było to wiarygodne, a dziś jest śmieszne i niedorzeczne
-mówiła pani Michalina.
Kiedyś wierzyłam, że był tu zamek, niestety zostało z nniego tylko kilka sal. Często bawiłam się tu z koleżankami z podwórka, udawałyśmy, że jesteśmy księżniczkami zamkniętymi w wieży
-opowiadała pani Natalia.
Park Planty, w którym znajduje się słynna grota, był niegdyś jednym z największych przedwojennych parków Elbląga. Przed 1945 rokiem zwano go Cassino Garten od nieistniejącego już budynku kasyna, które tam funkcjonowało. W czasach peerelu działała tam lodziarnia, później salon gier. A dziś to miejsce stoi puste.
Grota to miejsce znane nam wszytki, szkoda, że nie działa tu lodziarnia, ale z drugiej strony na pigalakach jest ich chyba ze trzy. Jak dla mnie ważne jest to, aby było tu bezpiecznie dla dzieci i by miały gdzie się bawić. A czy będzie tu znów lodziarnia, czy nie, jak dla mnie nie ma większego znaczenia
-mówił pan Michał.
Słynna Grota jest własnością Miasta Elbląg a administratorem gruntu, gdzie znajduje się obiekt, jest Zarząd Zieleni Miejskiej. Obiekt przez wiele lat był dzierżawiony, umowa ta została rozwiązana w 2017 roku. Jednak z uwagi na fakt, że dzierżawca nie chciał dobrowolnie przekazać obiektu, sprawa trafiła do sądu. W wyniku prowadzonego postępowania wydany został prawomocny wyrok nakazujący przekazanie gminie nieruchomości.
W tej chwili Urząd Miasta nie ma planów co do tego miejsca, być może w przyszłości znajdzie się nowy dzierżawca i za jakiś czas będziemy mogli znów uraczyć się pysznymi lodami w ciepły dzień.
A jakie wspomnienia z Grotą mają nasi czytelnicy?
Faktycznie ciekawe miejsce. Zaszczane i zasrane przez psy.
A oprócz pomysłu zabrania tego dzierżawcy miasto ma jakiś pomysł co z tym zrobić ?
"co z tym zrobić " Może obok w parku zrobić Sjestę , kpić leżaki dla pijaków . Pustostany przynoszą tylko straty finansowe dla mieszczan . Bo Ktoś ten obiekt musi utrzymywać . Co na to radni - nieporadni ?
Informacja turystyczna z osobami mówią ymi po ang chociaż. Widokowki. Karty pocztowe Olsztyn ma
Tablica z rycina co tu wcześniej było. Krótki opis ładnie podświetlany fajnie by było. Bądźmy dumnni. Z historii i dorobku. We Francji czy Grecji nie rujnuje się historii tylko szanuje
NAGMINNY MOBBING W WIEŻOWCU W ELBLĄGU Nagminny mobbing dotyczy zachowania się lokatorów nr 3 mieszkania 62 położonego przy ulicy Władysława IV w Elblągu. Zamieszkujący w/w mieszkanie Pani i mężczyzna są strasznie uzależnionymi nałogowymi palaczami, bardzo nerwowymi i upartymi ludźmi, kłamliwymi i nie dotrzymującymi słowa. Mieszkańcy ci świadomie, celowo i z premedytacją stosują codziennie mobbing oraz utrudniają życie innym mieszkańcom poprzez: 1. nagminnego palenia papierosów na balkonie w różnych porach dnia (również w późnych godzinach wieczornych i w nocy); 2. nagminnego palenia papierosów zwłaszcza w późnych godzinach wieczornych w nocy: stężenie nikotyny jest wieczorem i w nocy tak duże, że mieszkańcy wieżowca nie mogą spać; 3. przeprowadzania remontów, zwłaszcza w niedzielę, uroczystości i święta. Wszelkie próby rozmów nie przyniosły żadnych rezultatów. Na zwracane uwagi przez sąsiadów pani zachowuje się jak małe dziecko i odpowiada w sposób arogancki: „No i c
NAGMINNY MOBBING W WIEŻOWCU W ELBLĄGU Nagminny mobbing dotyczy zachowania się lokatorów nr 3 mieszkania 62 położonego przy ulicy Władysława IV w Elblągu. Zamieszkujący w/w mieszkanie Pani i mężczyzna są strasznie uzależnionymi nałogowymi palaczami, bardzo nerwowymi i upartymi ludźmi, kłamliwymi i nie dotrzymującymi słowa. Mieszkańcy ci świadomie, celowo i z premedytacją stosują codziennie mobbing oraz utrudniają życie innym mieszkańcom poprzez: 1. nagminnego palenia papierosów na balkonie w różnych porach dnia (również w późnych godzinach wieczornych i w nocy); 2. nagminnego palenia papierosów zwłaszcza w późnych godzinach wieczornych w nocy: stężenie nikotyny jest wieczorem i w nocy tak duże, że mieszkańcy wieżowca nie mogą spać; 3. przeprowadzania remontów, zwłaszcza w niedzielę, uroczystości i święta. Wszelkie próby rozmów nie przyniosły żadnych rezultatów. Na zwracane uwagi przez sąsiadów pani zachowuje się jak małe dziecko i odpowiada w sposób arogancki: „No i c
tam kiedys byl cmentarz a grota sluzyla za kostnice nie piszcie bzdur cmentarz byl wzdluz wiezenia jeszcze w latach piecdziesiatych byly tam pozostalosci po cmentarzu dopiero gdy robiona byla ulica cmentarz po stonie gdzie jest grota i przy cmentarzu zostal zlikwidowany a wojskowe ciezarowki wywozily metalowe trumny
do tego od mobbingu-to jest stallking,nie mobbing.Na policje i do dzielnicowego z tym.
Cmentarz parafii Św. Mikołaja znajdował się przy obecnym wiezieniu, czyli przy ulicy Grota Roweckiego po drugiej stronie ulicy. Grota, czyli ślimiak był miejscem wypoczynku przed wojna. Oczywiście zaraz po wojnie, przez moment mogl sluzyc on za obiekt ktory wskazales, ale generalnie w prawie niezmienionym stanie ślimak, czyli gorta przetrwała wojenna zawieruche.