Policjanci z Elbląga zatrzymali 30-latka pod zarzutem posiadania znacznych ilości narkotyków. W jego mieszkaniu funkcjonariusze zabezpieczyli łącznie 3 kg amfetaminy i marihuany. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań.
30-latek został zatrzymany 14 listopada br. na terenie Elbląga. W mieszkaniu, które wynajmował przy ulicy Giermków, policjanci znaleźli 1,7 kg marihuany i 1,3 kg amfetaminy oraz dwie wagi elektroniczne. Dodatkowo jest podejrzany o włamanie do samochodu dostawczego przy ulicy Browarnej i kradzież z niego kuchennej płyty indukcyjnej o wartości 1 300 zł oraz telewizora o wartości 6 000 zł. Wyposażenie kuchni zostało zabezpieczone w jednym z lombardów.
Cały czas trwają czynności w tej sprawie. Sąd Rejonowy w Elblągu aresztował mężczyznę na trzy miesiące. Śledczy wyjaśniają charakter podejrzanego w sprawie, która może mieć wiele wątków. Policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań. Mężczyzna nie był wcześniej karany. Grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Jakub Sawicki, zespół prasowy KMP Elbląg
Te bryły haszu wyglądają cudownie
Obecnie policja ma nosa .Duże brawa dla tych policjantów ,no i nagroda od społeczeństwa nie mówiąc o awansach od władz .
E tam zaraz nagroda. W Koninie policjant zastrzelił uciekającego przed wylegitymowaniem dilera narkotykowego, który zresztą rozprowadzał narkotyki wśród nieletnich to w nagrodę miejscowa społeczność potraktowała policjanta jak mordercę, a jego kolegów ćwiczy na ulicach w ramach protestów. Te "spontaniczne" tłumy zbulwersowanych świadczą, że w naszym kraju diler narkotykowy to porządny handlowiec, a walka z przestępczością narkotykową to niepotrzebne działanie.