Aeroklub Elbląski jest stowarzyszeniem, którego głównym zadaniem jest popularyzacja lotnictwa. Jego cele statutowe to m.in. popularyzacja sportu i działań integracyjnych między różnymi środowiskami. Żeby te cele realizować i zwiększać dostępność do uprawiania sportów lotniczych postanowiliśmy złożyć oferty na realizację zadań publicznych w zakresie sportu.
- Z zapisów statutowych staramy się wywiązywać jak najlepiej tylko można, na ile pozwalają nam fundusze -mówi Maciej Leśniewski , dyrektor Aeroklubu. - Jesienią ubiegłego roku zwróciliśmy się do Urzędu Miasta Gmina Miasto Elbląg, o to, aby wsparł nasze działania, gdyż jako stowarzyszenie dysponujemy bardzo ograniczonymi środkami.
Obecnie AE posiada ponad 80 członków, a składka członkowska wynosi zaledwie 60 zł (z czego 20 zł jest odprowadzane do Związku Ogólnokrajowego - Aeroklub Polski z siedzibą w Warszawie). - Utrzymanie bezpieczeństwa, spełnienie wymogów Urzędu Lotnictwa Cywilnego w zakresie stanu techniki i utrzymania standardów szkoleniowych wymaga dużych nakładów finansowych - dodaje Maciej Leśniewski. - Od lat bezpieczeństwo utrzymujemy na dobrym poziomie, ale wymaga to sporych wydatków. Miasto nas wsparło i przekazało środki finansowe na szkolenie dzieci i młodzieży oraz na popularyzację sportów lotniczych w środowisku osób niepełnosprawnych.
Latać można zacząć w każdym wieku.
Wsparcie pierwszego z podjętych przez AE zadań miało na celu upowszechnianie kultury fizycznej i sportu dla dzieci i młodzieży poprzez prowadzenie zajęć oraz udział w różnych dyscyplinach sportu lotniczego, których celem jest przygotowanie elbląskich klubów sportowych do rywalizacji, zwłaszcza w ramach młodzieżowego systemu sportu. W tym zakresie Aeroklub Elbląski przeprowadził szkolenie szybowcowe oraz szkolenia spadochronowe. - W tej chwili kończymy szkolenie szybowcowe dla 10 osobowej
grupy, a niedawno zakończyło się dla 20 osobowej grupy szkolenie spadochronowe - mówi Maciej Leśniewski. – Dzięki dofinansowaniu zgłosiło się 50% więcej osób niż średnio w poprzednich latach. Poprzez uzyskane dofinansowanie pokryliśmy też koszty badań lekarskich i ubezpieczenia. Przedział wiekowy osób szkolących to 14 – 22 lata.
W szkoleniu wzięli udział nie tylko elblążanie mieszkający w naszym mieście, ale i ci, którzy na studia wyjechali na drugi koniec Polski. - Kilku elblążan zjechało z powrotem w wakacje z powodu szkolenia lotniczego - śmieje się Maciej Leśniewski. - Niektórzy przyjechali z Wrocławia wraz ze znajomymi, by wspólnie przeżyć lotniczą przygodę.
Szkolenie szybowcowe teoretyczne w systemie weekendowym trwa 3-4 tygodnie. Następnie trzeba przejść szkolenie praktyczne, którego czas zależy od pogody i umiejętności uczestnika. - Szkolenie trwa już około miesiąca. Każdy z nich musi wykonać około 65 lotów z instruktorem. Te 65 lotów jest wymogiem minimum programu szkolenia szybowcowego, bo tak naprawdę może być ich więcej. Ile? Aż instruktor uzna, że jest się gotowym wziąć życie w swoje ręce pilotując samodzielnie - wyjaśnia Maciej Leśniewski. - Jak na razie trzy szkolące się osoby leciały już same. Dla reszty przewidzieliśmy loty dodatkowe, żeby mieć pewność, że ich latanie będzie bezpieczne.
Dzięki dofinansowaniu z UM Aeroklub Elbląski zorganizował również szkolenie ze skoków spadochronowych dla dwóch grup, po 10 osób każda. - Szkolenie wstępne spadochronowe zakończyło się po trzech, czterech dniach dla każdej z grup. Najpierw była część teoretyczna, a później skok - mówi Maciej Leśniewski. - Tu materiału do przyswojenia jest mniej niż przy szkoleniu szybowcowym, natomiast szkolenie praktyczne, w powietrzu ma trochę inny charakter. Przyjezdni „przyszli” skoczkowie spadochronowi skorzystali z bazy noclegowej naszego klubu.
W przestworzach nie ma ograniczeń
Aeroklub Elbląski ma podpisane porozumienie z Elbląską Radą Konsultacyjną Osób Niepełnosprawnych. To właśnie dla osób niepełnosprawnych przewidziany był kolejny dofinansowany projekt. - Zaproponowaliśmy trzy działy: pracę w modelarni, zajęcia z szybownictwa i spadochroniarstwo - wymienia Maciej Leśniewski. - Zaproponowaliśmy również zawody nawigacyjne, gdzie nawigatorami były osoby niepełnosprawne. Miały one za zadanie odnajdywanie znaków na ziemi, które wcześniej były przygotowane w formie fotografii i kierowanie pilota w czasie lotu.
Z tego projektu skorzystało ponad 30 osób w wieku między 30 a 60 rokiem życia.
- W przyszłości będziemy starali się o kontynuowanie tego sposobu organizowania życia sportowego i zwrócimy się jesienią do Urzędu Miejskiego o to, by ponownie nas wsparł finansowo, by grupa elblążan mogła przeżyć coś nieco innego - dodaje Maciej Leśniewski.