Kandydaci na prezydenta Elbląga, po raz pierwszy w pełnym składzie, wzięli udział w debacie wyborczej, która odbyła się w poniedziałek (15 października) wieczorem w hotelu Elbląg. Jak odpowiadali na pytania i czym próbowali zagiąć swoich kandydatów: Michał Missan (KW Koalicja Obywatelska Platforma. Nowoczesna), Stefan Rembelski (KWW Kukiz'15), Jerzy Wilk (KW Prawo i Sprawiedliwość) i Witold Wróblewski (KWW Witolda Wróblewskiego)? Sprawdziliśmy.
Trwająca kampania wyborcza, jest chyba jedną z bardziej niemrawych, jakie miały do tej pory miejsce w Elblągu. Starania kandydatów nie dostarczają większych emocji, choć jak mówią ich zwolennicy, kampania przez to jest bardziej merytoryczna. Nic jednak dziwnego, że i debata prezydencka również przebiegała spokojnie.
Debata prezydencka odbyła się w poniedziałek (15 października) w hotelu Elbląg. Zorganizowana przez Truso.tv i portel.pl trwała godzinę i była podzielona na cztery rundy.
W pierwszej rundzie kandydaci odpowiadali na pytania przygotowane przez organizatorów debaty. Niewiele więcej, ponad to, co już znamy z programów wyborczych kandydatów i licznych konferencji, mogli się w tej części dowiedzieć elblążanie.
Na pierwszy ogień poszła gospodarka. Prowadzący zapytał uczestników debaty o najważniejszą inwestycję, którą chcieliby zrealizować, jeśli wygrają wybory i jak chcą ją sfinansować. Jerzy Wilk przypomniał więc, że chce więc budować żłobki - np. przystosować na ten cel budynek po gimnazjum przy ul. Lotniczej. Michał Missan myśli o przywróceniu elblążanom kąpieliska miejskiego, w formie zbliżonej do tej historycznej. Stefan Rembelski, przyszłości Elbląga nie widzi bez budowy nowej elektrociepłowni.
To zdecyduje o tym, czy miasto będzie miało szansę rozwijać się stabilnie, czy będzie miało dostępne i tanie źródło ciepła dla mieszkańców, jak również będzie mogło produkować prąd i sprzedawać go na rynku lokalnym. Za rządów PiS energia elektryczna drożeje w zastraszającym tempie - w ciągu trzech miesięcy o około 70 proc. Stabilne ceny nośników energetycznych to ważne argumenty dla przyszłych inwestorów, którzy jeśli będą chcieli w Elblągu inwestować, będą się kierować tą przesłanką
- przekonywał kandydat KWW Kukiz'15.
Witold Wróblewski nie mógł się zdecydować na wybór jednej inwestycji. Jak przekonywał, przygotowany jest już plan na wiele inwestycji, które będzie realizowany w przyszłej kadencji, bądź jest w trakcie realizacji. Główną jest planowana budowa bloku operacyjnego w szpitalu miejskim, ale oprócz niej na liście są również stworzenie parku rozrywki na Dolince, czy zakup kolejnego tramwaju i budowa zajezdni.
Z kolei zapytani o to, jak chcieliby zachęcać elblążan do korzystania, zamiast z samochodu, z komunikacji miejskiej i rowerów w większości przypadków kandydaci byli zaskakująco zgodni. Podkreślali, że konieczna jest budowa nowych ścieżek rowerowych. Michał Missan i Jerzy Wilk, w planach mają również uruchomienie Roweru Miejskiego. Jeśli chodzi o komunikację miejską, również niemal jednogłośnie podkreślali, że najpierw konieczne są zmiany samego systemu. Pomysły na zmiany jednak mieli różne.
Być może pan prezydent, dojeżdżając klimatyzowanym samochodem, nie wie, co przeżywają mieszkańcy jeżdżąc, gorącymi autobusami. Uważam, że po skończeniu aktualnej umowy odnośnie do komunikacji miejskiej należałoby spowodować i pozyskać środki na tzw. elektromobilność, czyli autobusy elektryczne, nowe. To dotyczy też tramwajów. Kupujemy nowe tramwaje bez klimatyzacji. W ten sposób nie zachęcimy mieszkańców, nawet jak będą bilety za darmo, to będą woleli iść na piechotę
- przekonywał Michał Missan.
Jerzy Wilk podkreślał, że w jego programie wyborczym znajduje się poprowadzenie linii tramwajowej ul. Wiejską i Ogólną, a także pozyskanie pieniędzy na zakup nowych tramwajów. Niedopuszczalne jest to co dzieje się obecnie, że Olsztyn pozyskał 400 mln zł i buduje od nową sieć, kupuje nowoczesne tramwaje, a Elbląg nie dostaje nic. Kilka dni temu dowiedziałem się, że znów zakupiliśmy trzy, cztery kolejne tramwaje z Niemiec, które mają po 15 lat. Chcę to drastycznie zmienić na lesze - mówił kandydat PiS.
Kandydat KWW Kukiz'15 planuje prawdziwą rewolucję w komunikacji miejskiej.
Rocznie ubywa około pół miliona pasażerów komunikacji miejskiej. Trzeba skroić tę naszą komunikację miejską w taki sposób, aby nie była ciężarem dla budżetu. My do niej dopłacamy co rok około 23 mln zł. Wszyscy podatnicy dokładają do komunikacji miejskiej, a w sposób efektywny korzysta z niej 30 proc. Jeżeli popatrzymy na plan komunikacji, to połowa tras autobusów pokrywa się z trasami tramwajowymi, widzimy obok siebie jadący pusty, albo w połowie pusty i obok autobus również półpusty. To drenuje budżet. Ten problem powinien być rozwiązany kompleksowo
- mówił Stefan Rembelski.
Prowadzący dopytywał się również o Budżet Obywatelski. o to jak oceniają jego funckjonowanie. Kandydaci są raczej zadowoleni z tego, w jaki sposób, funkcjonuje on obecnie. Chcieliby natomiast zmienić to środki przeznaczane z budżetu na ten cel. Niektórzy planują również obniżenie wieku uprawniającego do głosowania do 14 roku życia.
Z założenia chyba najwięcej emocji miała wzbudzić runda druga i trzecia podczas których kandydaci mieli okazję zadać pytania swoim kontrkandydatom, a następnie skomentować ich wypowiedzi.
W rundzie drugiej największym zaskoczeniem dla kontrkandydatów było chyba to zadane przez Stefana Rembelskiego dotyczące lekcji religii w szkole. - Czy jesteście gotowi złożyć deklaracje woli, że plany lekcji w szkołach publicznych będą układane w taki sposób, że religia będzie pierwszą bądź ostatnią lekcją - pytał kandydat Kukiz'15. - Wykształcenie pedagogiczne będzie obowiązkowe w przypadku katechetów, tak jak to jest u nauczycieli. Dochodzi do wielu sytuacji na lekcjach religii, które są z pogranicza wymuszenia bądź szantażu, a to z pedagogiką niewiele ma wspólnego. Pozostali kandydaci łatwo jednak sobie z nim poradzili. Jak się okazuje, problemu nie ma, a przynajmniej panowie starający się o stanowisko prezydenta Elbląga, nie słyszeli, żeby był z tym jakiś kłopot.
Również na jedno pytanie do wszystkich kontrkandydatów zdecydował się Witold Wróblewski. Prezydent zapytał o propozycje rozwiązania problemów finansowych. - Jako pierwszy i dotychczas jedyny prezydent rozpocząłem oddłużanie miasta. W tej kadencji spłaciłem 63 mln zł. Przedstawiłem propozycje dotyczące finansów na następne lata - dodał przy tej okazji i spotkał się ze zdecydowaną krytyką.
Ostatnio pan prezydent zaproponował nam przesunięcie spłaty długu o 10 lat. Jeśli to jest sposób na oddłużanie, to ja się z tym nie zgadzam. Moim zdaniem należy efektywnie zarządzać finansami nie wydawać po kilkadziesiąt milionów na inwestycje, które można zrobić za kilka lub kilkanaście milionów. To jest cała recepta. Słuchać mieszkańców czego oni potrzebują, a nie na siłę budować pomniki
- mówił Michał Missan.
4 lata temu, najpewniej to była konieczność, pan prezydent Wróblewski przesunął zadłużenie, aby go nie spłacać. Teraz pan prezydent daje nam informację, że spłacił ponad 60 mln długu, ale pojawia się następna propozycja: zrolujmy raz jeszcze na następne 10 lat. Koszt obsługi zadłużenia wynikający z tego rolowania prawdopodobnie będzie większy, niż to, co pan prezydent spłacił. To jest taka kreatywna księgowość
- przekonywał Stefan Rembelski.
Ciśnienie swoim kontrkandydatom starał się podnieść Jerzy Wilk. - Na pana plakatach wyborczych, cztery lata temu, widniało hasło adresowane do młodych ludzi Keep Calm. W czasie pana rządów nasze miasto opuściło ponad 7 tys. osób. Dlaczego doprowadził pan do tego - podpytywał kandydat PiS Witolda Wróblewskiego.
Prezydent zareagował standardowo. - Oczywiście nie zgadzam się z tak postawioną retoryką - przekonywał i wyliczał. Dla młodych ludzi tworzymy możliwość poprawy jakości kształcenia, aby tu zostali, warunki rozwoju przedsiębiorstwo na Modrzewinie - 9 firm wykupiło tam dwadzieścia hektarów, deklarują, że powstanie ok. 600 miejsc pracy. Mamy pozyskane 25 mln na rozwój szkolnictwa zawodowego, gdzie pierwsza pracownia jest już uruchomiona. Nie zgadzam się z tą diagnozą. Mam dane z rocznika statystycznego dane, które mówią o innych ilościach. W latach 2010 - 2014 mieszkańców ubyło 3,6 tys., a w tej kadencji jest to liczba 1 472 mieszkańców - przekonywał Witold Wróblewski.
Michała Missana poseł z kolei pytał o koalicję z Witoldem Wróblewskim. - Dlaczego jako szef klubu radnych PO nie doprowadził pan do zerwania koalicji, skoro nie podobała się panu współpraca. Chodziło o utrzymanie stanowiska dla wiceprezydenta Jacka Boruszki, czy naciski partyjne - drążył Jerzy Wilk.
- Ani jedna, ani druga sytuacja nie miała miejsca - zapewniał kandydat Koalicji Obywatelskiej. - Pan prezydent rozmawiał z nami, ale raczej nas nie słuchał, stąd dzisiaj jestem w tym fotelu. To bardzo nieudana koalicja. Nie byliśmy słuchani, pytani, wręcz jak zgłaszaliśmy jakieś propozycje, to były one odrzucane.
Zaskakująco w tej rundzie wypadł Michał Missan. Kandydat Koalicji Obywatelskiej u kandydata PiS szukał pomocy w skomunikowaniu się z Wodami Polskimi. Tak, zapewniał poseł, jednak podkreślał, że remontem już dawno powinny zająć się spółki komunalne. Stefana Rembelskiego Michała Missana podpytywał o jego zdanie w sprawie propozycji prezydenta dotyczącej przesunięcia długu. Zainteresował się również, dlaczego w rozmowie z jednym z elbląskich portali nie odpowiedział na pytanie: co dobrego może powiedzieć o kontrkandydatach (tym razem Wróblewski również nie udzielił na nie odpowiedzi).
Po serii pytań "od do" uczestnicy debaty mogli ocenić odpowiedzi kontrkandydatów (III runda).
W odpowiedzi pana Witolda Wróblewskiego zaskoczyła mnie taka pewność siebie, że on jako jedyny oddłuża. Wszyscy prezydenci oddłużali budżet miasta, jedni lepiej drudzy gorzej. Ważniejsze jest, kto zadłużał i kto ma w tym największy udział. Tutaj pana zasługi są niewątpliwe
- wytykał Jerzy Wilk.
Prezydent Wróblewski odpowiedział.
Niestety nie dowiedziałem się, jaka jest propozycja panów kandydatów odnośnie do finansów na następne lata - ripostował prezydent. - Ja zaproponowałem radzie propozycję dalszego oddłużania miasta przy jednoczesnym uwolnieniu 66 milionów na wkłady własne. To daje nam możliwość pozyskania 400 mln z UE (9 mln obsługa bankowa) na kolejne inwestycje. Nie dyskutuje się z faktami. Zadłużenie miasta w 2010 roku wynosi 153 mln. Zadłużenie na koniec 2014 to jest 363 mln zł. Zadłużenie miasta na koniec tego roku, to jest 303 mln. Jeśli ktoś mówi, że ja roluję dług, to wystarczy sobie to odjąć.
Głos zabrał kandydat M.Missan.
Wydawało mi się, że jestem osamotniony w opinii, że dług miasta wzrósłby, po przesunięciu na 10 lat. Dziękuję, panu Stefanowi Rembelskiego, za potwierdzenie. Cieszę się, że uzyskałem od pana posła, że te wody Polskie to nie jest taki demon, do którego nie można podejść, bo to słyszymy od niemal roku
- podziękował kontrkandydatom Michał Missan.
- Zadałem jedno pytanie, ono zostało dyplomatycznie pominięte. Problem jest. Wielu elblążan ma wiele obiekcji i zastrzeżeń. My mamy wśród mieszkańców ludzi o różnych poglądach, różnych wartościach, jedni chcę uczestniczyć w lekcjach religii, inni nie. Naturalną rzeczą w demokracji jest to, że tak układamy program zajęć, że ci, którzy nie chcą uczestniczyć, powinni mieć prawo, aby przyjść godzinę później i wyjść wcześniej. To jest w gestii prezydenta, ponieważ to prezydent sprawuje pieczę nad szkolnictwem. Wystarczy dobra wola. Nie podjęliśmy w tej debacie dwóch kluczowych tematów, czyli komunikacji na miarę, aby nie generowała ona takich strat, jak i zabezpieczenia miasta w ciepło na przyszłość.
W ostatniej rundzie debaty kandydaci zachęcali elblążan do oddania swoich głosów właśnie na nich - mówił Stefan Rembelski.
Na finał kandydaci mieli okazję zaapelowania do wyborców, poproszenia elblążan o głosy. Który z nich ostatecznie najbardziej przekona do siebie elblążan.
Przekonamy się o tym już niebawem. 21 października odbędzie się pierwsza tura wyborów samorządowych.
Jeśli nie uda się wtedy wyłonić prezydenta Elbląga, dwóch kandydatów z największą ilością głosów spotka się w drugiej turze, zaplanowanej na 4 listopada.
Panie Michale czuję się zawiedziona....... Pozdrawiam
Pan Michał nie nadaje się na prezydenta miasta. Radny tak, ale nie prezydent. Jedyną rozsądną opcją jest Wróblewski. Moim zdaniem Pan Wilk powinien się wycofać i poprzeć Wróblewskiego.
A ja ocenię tak wygrał pan Rembelski, a następnie pan Missan, co do Tych pozostałych panów to niestety nie wchodzą w rachubę. I taki pojedynek widzę w II turze.
debata na poziomie kandydatow czyli totalne dno i zenada jak cale to truso tv rodziny markow. naglosnienie to jakis zart. w dobie youtuberow jestescie zerem. byle amatorzy potrafia sklecic porzadne filmiki na youtube a tu niby telewizja a dzwiek to jakies nieporozumienie.
pan yyy Wróblewski jako "4-latek" nie odrobił "lekcji" aby dalej pełnić zaszczytną funkcję prezydenta. Więc 5 letnia kadencja tylko by nam mieszkańcom Elbląga zaszkodziła.
panu Wilkowi trochę ten pobyt w Warszawie pomógł, ale nie na tyle by objąć fotel prezydenta miasta. Lepiej dla pana panie Wilk i dla mieszkańców będzie o niebo lepiej jak pan dociągniesz to posłowanie do emerytury, a to chyba w przyszłym roku?
panie Rembelski czasy słusznie minione już dawno minęły, więc nie cofajmy się. Panu najlepiej wychodzi pisanie felietonów z którymi można wchodzić w polemikę, ale to za mało by mieszkańcy chcieli pana na urzędzie prezydenta
Wreszcie po kilku latach jest osoba młoda /40 latek/ w pełni przygotowana do objęcia stanowiska prezydenta miasta Elbląg. Pan Missan w debacie pokazał elokwencję w wypowiedzi, posiada wykształcenie z zarządzania i ekonomii /studia doktoranckie/ i co najważniejsze ma predyspozycje osobowe aby mieszkańcy powierzyli właśnie Jemu prezydenturę naszego miasta.
Panie kandydacie na prezydenta członku Platformy Obywatelskiej czy to prawda, że Sabuś nakręca wam materiały i jeździł do Olsztyna na spotkania? Czy prawda jest, że przy rozmowie z Nosarzewskim Sebo był po drugiej stronie kamery? Czy to prawda, że ten sam co rozwalił w 2013 roku PO gdzie odwołano Nowaczyka dziś znowu w teamie z PO? Brawo Wy! Proszę powiedzieć czy to prawda?
http://sbkwatch.blogspot.com