- Ważnym tematem dla elblążan jest komunikacja. Tego tematu nikt w trakcie trwającej kampanii nie dotykał – mówił podczas wczorajszej konferencji prasowej Stefan Rembelski, kandydat Kukiz'15 na urząd Prezydenta Elbląga. - Temat jest bardzo ważny, bo kosztuje elblążan co roku 22 mln zł.
W 2017 roku Tramwaje Elbląskie zanotowały stratę 2.232 mln zł, a Zarząd Komunikacji Miejskiej przyniosły właścicielowi, Miasto Elbląg, stratę 19,8 mln zł – razem 22.032 mln zł. Ten wynik nie odbiega od lat ubiegłych – przez kadencję czteroletnią to około 90 milionów złotych to mniej więcej jedna czwarta zadłużenia miasta
– mówił Stefan Rembelski.
Kandydat na Prezydenta Elbląga zaznaczył, że na przestrzeni ostatnich pięciu lat liczba pasażerów korzystających z komunikacji miejskiej spadła o 3 miliony osób (z 20 do 17 milionów).
- Cały czas ma tendencje spadkową. Podział pasażerów pomiędzy TE a ZKM jest 40% do 60%. Obecne zapotrzebowanie na transport miejski to około 40 tys. osób w dni robocze, 23 tys. osób w soboty i 15 tys w niedzielę. Osób pracujących posiadających samochody jest około 38 tys, osób pracujących nie posiadających nie mających samochodu jest około 16 tys. - dodał Stefan Rembelski.
Liczba zarejestrowanych samochodów osobowych w Elblągu, zdaniem Stefana Rembelskiego, to ok. 55 tys. - Z osób posiadających samochody sporadyczne korzystanie z komunikacji deklaruje ok. 42 tys. osób. Dziennie puszczamy z dymem przez rury wydechowe prawie pusto jeżdżących autobusów 62 tys. zł, a każdy elblążanin od niemowlaka do seniora dopłaca rocznie do komunikacji publicznej około 190 zł, co na rodzinę czteroosobową daje kwotę około 760 zł nawet jeżeli z komunikacji nie korzystają wcale lub sporadycznie – podkreślał.
Ze schematu połączeń wynika, że 50 proc. połączeń autobusowych pokrywa się z liniami tramwajowymi. W praktyce wygląda to tak, że tą sama ulicą jedzie prawie pusty tramwaj i równie pusty autobus. Gdyby jeździł tylko tramwaj byłby więcej niż w połowie wypełniony pasażerami co oznacza, że wynik spółki TE byłby o około 8 milionów lepszy, czyli rocznie spółka odnotowałaby zysk wysokości 6 mln zł
– mówił kandydat na urząd Prezydenta Elbląga.
Jakie rozwiązanie w tej sprawie widzi Stefan Rembelski? - Dla ZKM rezygnacja z tras obsługiwanych przez tramwaje oznaczałaby stratę o połowę mniejszą. Z ogólnej puli około 24 tys. pasażerów korzystających z autobusów pozostałaby na skróty licząc, liczba około 12 tys. pasażerów do obsłużenia w tych strefach miasta, gdzie nie ma linii tramwajowych – opowiadał. - Taką liczbę pasażerów z łatwością mogą obsłużyć małe podmioty transportowe busami w cenie nie wyższej niż obecna cena biletu. Dla przykładu kurs taksówki z dworca na Zawadę to koszt 20 zł. Bus którego koszty eksploatacyjne są porównywalne z taksówką, może zabrać na pokład 8 osób co daje cenę 2,5 złotego na osobę – przypomnę cena biletu w Elblągu 2,8 zł. Naturalna konkurencja przewoźników i rynkowe zabieganie o pasażera pozwoliłoby zejść z ceną biletów poniżej 2,5 zł na osobę.
Jakie miałyby płynąć korzyści z takiego rozwiązania? - Rok czasu powinien wystarczyć na przeprowadzenie procesu restrukturyzacji i dostosowania komunikacji miejskiej do zmieniającego się dynamicznie zapotrzebowania na usługi komunikacji miejskiej. Docelowo komunikacja ma szansę generować zysk który pozwoli spółce modernizować tabor i dalszej perspektywie rozbudowywać ekologiczną komunikację tramwajową. Z kolei zaoszczędzone środki w kwocie 20 mln złotych rocznie pozwalałyby prowadzić remonty dróg, budowę tak potrzebnych parkingów czy uzbrojenia terenów inwestycyjnych – wyjaśniał Stefan Rembelski.
Pan kandydat, jak po kolei każdy włodarz tego miasta, widzi tylko cyferki w budżecie miasta wydane na komunikację miejską, która jak wiadomo jest wrzutem na dupie każdej władzy. Ale to ELBLĄG jest miastem na ostatnim miejscu pod względem dopłat do funkcjonowania komunikacji miejskiej spośród największych gmin w Polsce, przeliczanych na jednego mieszkańca.Dlatego jeżdżą tu szroty, którymi elblążanie ,nie tyle co nie chcą jeździć ,co się ich boją. Jeszcze więcej prywatnych busików wyzyskujących kierowców do granic absurdu??? Gratuluję pomysłu. Nie życzę sukcesu wyborczego.
Widać gospodarza a nie karierowicza. Porusza trudny społecznie temat bez obawy ze słupki poparcia spadną. Szacunek dla naszych pieniędzy, pieniędzy podatników zasługuje na uznanie. Warto tą myśl kandydata na sposób funkcjonowania elbląskiej komunikacji przenieść do publicznej debaty bo inaczej sami się skasujemy jako miasto mające aspiracje do szybkiego rozwoju.
Moi Drodzy Elblążanie , chcę poinformować, że Pan Stefan. R. jest człowiekiem o 2 twarzach. Nie wiecie o tym, że Pan Stefan jeździ po Elblągu jak rajdowiec, obciera samochody a potem kłamie przed Temidą.
ZKM nie prowadzi żadnej działalności przewozowej. Jest tylko pośrednikiem między miastem a firmami transportowymi przy zawieraniu umów. Kandydat na prezydenta powinien to wiedzieć. A straty TE nie są spowodowane spadkiem liczby pasażerów lecz za niską stawką wozokilometra co stwierdzili niezależnie referenci.
Do Mieszkaniec Elbląga - przeproś z imienia i nazwiska albo sąd cię do tego zmusi z niemałą nawiązką na cel charytatywny. Twój IP sad w trybie wyborczym ustali w pięć minut więc nie sądź ze jesteś anonimowy
jakieś to takie nie domyślane. Jestem za darmową komunikacją tylko dobrze zorganizowaną. Finansowanie można uzyskać ograniczając wydatki na budowę kolejnych rond i remontowanie w koło tych samych dróg,ograniczając ruch kołowy w centrum miasta można zaoszczędzić miliony na remontach dróg. Do tego doliczyć efekt ekologiczny czyste powietrze.brak korków w centrum Zróżnicowanie taboru komunikacji miejskiej jest jak najbardziej na miejscu. Komunikacja miejska nie ma sensu istnienia samodzielnego powinna być wtopiona w infrastrukturę miejską i przy odrobinie organizacji i zdrowego rozsądku nie będzie generować takich strat. Komunikacja miejska to nie interes na busach tylko integralna część nowoczesnego miasta. Rozbudowa miejskich ulicc pod stale wzrastający ruch prywatnych samochodów osobowych
Przepraszam za wpis "Moi Drodzy Elblążanie , chcę poinformować, że Pan Stefan. R. jest człowiekiem o 2 twarzach. Nie wiecie o tym, że Pan Stefan jeździ po Elblągu jak rajdowiec, obciera samochody a potem kłamie przed Temidą." Otóż pomyliłem się co do osoby , Pana Stefana przepraszam. Jarosław Kowalski
To żadna przeszkoda w PIS jest poseł którego za kradzież spirytusu usunięto z wojska , mało tego kierował pojazdem po spożyciu alkoholu i został wybrany w wyborach na posła
Ostatnio korzystałem z biletu dla zmotoryzowanych za 1,50 dla siebie i żony .Swietna alternatywa dla taksówek i tania.Polecam
Brawo bardzo dobry pomysł, piszcie merytorycznie , a nie oczerniajcie człowieka, to chodzi o nasz miasto i naszą komunikację.W końcu ktoś to musi rozwiązać, nie można generować kosztów bez dobrze zorganizowanej komunikacji. Nie może być tak, że a co tam 22 miliony są zaplanowane to niech tak będzie bo to są pieniądze podatników.Najwyższy czas zająć się kompleksowo komunikacją miejską, od lat nic się nie robi w tym zakresie.Tylko od czasu do czasu, albo obniży cenę biletu, albo wprowadzi się dzień darmowy, a komunikacja dalej kuleje. Panie Rembelski będzie pan bardzo dobrym gospodarzem.