Głos Elbląga napisał:
Gdzie te czasy, kiedy elbląskie lotnisko tętniło życiem? Nie tylko latem. Choć akurat letnie miesiące były najlepszym okresem do organizowania szkoleń. Szybownicy, skoczkowie spadochronowi, potem baloniarze i motolotniarze. Gdzie oni są? (...)
To nie przypadek, że w Elblągu zajęcia na podstawowym kursie szybowcowym podjęła grupka osób, powiedzmy, w średnim wieku. Ich stać na zapłacenie za szkolenie 2 tys. złotych. Młodych raczej nie.
Cały artykuł w Głosie Elbląga.