Naga, czteroletnia dziewczynka leżąca na brudnym barłogu, jej 6-letni braciszek i trwająca w najlepsze libacja alkoholowa z udziałem pijanego dziadka dzieci, jego kolegów i znajomej — taki obraz zastali w piątkowy wieczór w jednym z mieszkań w Elblągu pracownicy pomocy społecznej – pisze Dziennik Elbląski.
Zaniedbane rodzeństwo, które trafiło w piątek wieczorem do szpitala wojewódzkiego w Elblągu, czuje się dobrze. Czteroletnią Nikolę i sześcioletniego Adriana zabrano z domu, w którym odbywała się libacja alkoholowa. Ale rodzina już od dawna była objęta pomocą społeczną, kuratorską, w domu bywała policja. Czy obraz rodziny może zmienić się po jednej, wieczornej wizycie?
W piątek wieczorem do mieszkania jednej z rodzin, będących pod opieką elbląskiej pomocy społecznej, zapukali pracownicy socjalni w towarzystwie dwóch strażników miejskich. — To, co zobaczyli, przeraziło ich (...) W mieszkaniu w najlepsze trwała libacja alkoholowa — opowiada Agnieszka Staszewska, rzeczniczka prasowa prezydenta Elbląga. — Na brudnym barłogu leżała goła, czteroletnia dziewczynka. Był tam też jej sześcioletni braciszek. W domu był jeszcze pijany dziadek dzieci i kilku mężczyzn oraz jedna kobieta. Matki dzieci nie było w domu (...)
Do mieszkania przy Panieńskiej pracownicy socjalni poszli w piątek wieczorem, bo od poniedziałku Nikola miała zacząć chodzić do przedszkola. Jej brat już chodzi do przedszkola na Zatorzu, w wyniku kolejnej akcji MOPS. Dzieci z wybranych rodzin za darmo chodzą do przedszkola, a w tym czasie ich rodzice maja czas na szukanie pracy czy udział w kursach.Tymczasem, w piątkowy wieczór w domu był tylko dziadek dzieci ze znajomymi (...)
Ewa Ziółkowska z zespołu prasowego elbląskiej policji przyznaje, że policja już interweniowała w tym mieszkaniu. — Tam było około 20 interwencji, ale podkreślam, że dotyczyły one awantur domowych, hałasów, a nie zaś braku opieki nad dziećmi — mówi Ziółkowska. — Żadna interwencja nie dotyczyła dzieci. Poza tym, ta rodzina jest przecież pod opieką pomocy społecznej (...)
Więcej na ten temat przeczytają Państwo w dzisiejszym wydaniu Dziennika Elbląskiego.
heh rodzinka to co od MOPSu dostawala przepijala zamiast zabrac im dzieci wczesniej to MOPS dawal kase a oni se pili :) hehe MOPS tak trzymac hehe swoja droga wiem kto to :) zapomniali dodac ze babcia tych dzieci odsiaduje wyroczek hehehe
Biedne te dzieciaczki,smutne,ze sa tak poniewierane i obojetne dla swojej matki.Dzieci trzeba kochac nawet w rodzinie zyjacej mniej dostatniej. Krystyna