Dziennik Elbląski napisał :
Usiłowanie gwałtu młodej kobiety zarzuca Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Elblągu — oficerowi służącemu w 9 Brygadzie Kawalerii Pancernej w Braniewie.
Do zdarzenia doszło w godzinach wieczornych. Młoda kobieta stała przy ul. Olsztyńskiej w Braniewie i chciała „złapać” autostop jadący w kierunku jednej z podbraniewskich miejscowości, gdzie mieszka.
Przy autostopowiczce zatrzymał się oficer służący w 9 Brygadzie Kawalerii Pancernej w Braniewie. Zaproponował dziewczynie, że ją podwiezie.
Wysłała sms-a
Z relacji autostopowiczki wynika, że dopiero w trakcie jazdy mężczyzna zaczął sugerować zatrzymanie się gdzieś na poboczu. Zaniepokojona dwuznacznymi propozycjami dziewczyna wysłała sms-a do swojego narzeczonego. Ten zareagował natychmiast — powiadomił policję i razem z funkcjonariuszami ruszyli w kierunku Maciejewa.
— Zdążyliśmy z policją praktycznie w ostatniej chwili — mówi zdenerwowany narzeczony, który o całej sprawie poinformował również naszą redakcję.
Do zatrzymania oficera doszło tuż za Maciejewem, na zjeździe na „berlinkę”. Policjanci po wylegitymowaniu kierowcy, którym okazał się major Krzysztof S., natychmiast wezwali Żandarmerię Wojskową w Braniewie. Ci po wstępnym przesłuchaniu przekazali sprawę Wojskowej Prokuraturze Garnizonowej w Elblągu.
Zeznania są rozbieżne
— Majorowi S. postawiliśmy zarzut usiłowania gwałtu na osobie pełnoletniej — mówi mówi płk. Piotr Wojnowski, szef WPG w Elblągu. — Jednak zeznania tej kobiety i oficera są rozbieżne. Na pewno sprawdzimy jego przeszłość wojskową, a także zasięgniemy o nim opinii. Myślę, że postępowanie w tej sprawie zakończy się w ciągu miesiąca. Po tym czasie sprawę rozpatrzy Sąd Okręgowy w Warszawie.
Obecnie mjr Krzysztof S. przebywa na urlopie.
— Póki nie będzie wyroku, nie chcę komentować tej sprawy — mówi gen. bryg. Ryszard Wiśniewski, dowódca 9 BKPanc.
Dziewczyna jest przestraszona, również nie chce o tym mówić.
— Mogę jedynie przestrzec wszystkie młode kobiety przed takimi sytuacjami i odradzam jeżdżenie „na stopa” — mówi jej narzeczony.
Jeżeli oficer stanie przed sądem, za usiłowanie gwałtu grozi mu nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Cały artykuł w Dzienniku Elbląskim.
Z relacji wynika, że wcale nie usiłował ją zgwałcić tylko proponował stosunek. A to chyba nie jest przestępstwem. Nie była dzieckiem.
znowu stuknięty trep