Do tej pory przy przekraczaniu prędkości margines dokonywanych pomiarów przez urządzenia stacjonarne (fotoradary), które podlegają m.in. Inspekcji Transportu Drogowego wynosił 10 km/h. Rząd ma jednak w planach znieść ten margines, a mandat wówczas będzie groził nawet za minimalne przekroczenie określonej prędkości na drodze.
W przyjętym przez rząd programie realizacyjnym na lata 2015-2016 została zawarta informacja o "zniesieniu tolerancji pomiaru urządzeń automatycznego nadzoru nad zachowaniami w ruchu drogowym”. Zadaniem tym ma zająć się Ministerstwo Infrastrukutry i Rozwoju.
Jak informował dla gazetyprawnej.pl rzecznik MIR Piotr Popa:
- Zamierzamy zrealizować ten postulat podczas prac sejmowych nad projektem ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym. Projekt jest obecnie procedowany w powołanej do tego celu podkomisji nadzwyczajnej.
Projekt jednak nadal ma wpisaną tolerancję 10 km/h. Piotr Popa zauważał, że będą wnosić o autopoprawkę podczas prac legislacyjnych. Jednak pomysł rządu nie przypadł wszystkim posłom do gustu.
Wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury Józef Racki (PSL) w rozmowie z gazetaprawna.pl przyznał, że pomysł jest nielogiczny, żaden z kierowców nie utrzyma dokładnie określonej prędkości.
- Gdy prowadzę, widzę, że licznik w samochodzie pokazuje inną prędkość niż nawigacja samochodowa. Co jeśli pomiar dokonany przez fotoradar będzie jeszcze inny? – zastanawia się poseł – Przede wszystkim powinniśmy zadbać o właściwe oznakowanie dróg. Często ograniczenia prędkości są zbyt rygorystyczne i niczym nieuzasadnione – dodaje dla gazetaprawna.pl Józef Racki.
Natomiast Bartłomiej Morzycki, ze stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego informuje, że przepis o tolerancji był wprowadzony ze względu na zwiększenie społecznej akceptacji dla systemu fotoradarów. W ostateczności kierowcy potraktowali tę zasadę jako wyższy limit, a nie tolerancję błędu pomiaru. Jednak jak przyznawał z drugiej strony społeczeństwo zniesienie tej tolerancji może potraktować jako kolejny skok na portfele kierowców. W ramach kompromisu - zdaniem Morzyckiego - tolerancję można by było ograniczyć do 5 km/h.
......................................................................................
AKTUALIZACJA
Rząd planował wprowadzić zmiany, o braku tolerancji podczas nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym. Prace prowadzone są nad nią w sejmowej podkomisji, ale jak ustaliła gazeta brd24.pl zmiany nie nastąpią.
Andrzej Grzegorczyk, wiceprezezes Partnerstwa dla Bezpieczeństwa Drogowego i były szef Sekretariatu KRBRD dla gazety brd24.pl zauważył, że spotkali się z przedstawicielami resortu, którzy zauważyli że ministerstwo wycofa się z tych zapisów.
-Zero tolerancji przy pomiarze to nie byłby dobry pomysł, przysparzałoby to problemów i kłótni o pomyłki z kierowcami. Nie wiadomo jeszcze, jaki ostatecznie pomysł przyjmie ministerstwo. Moim zdaniem najlepszy byłby jakiś procentowy próg tolerancji - mówił Andrzej Grzegorczyk dla zagety brd24.pl
źródło: gazetaprawna.pl , brd24.pl
oprac.
Boże, miej nas w opiece przed takimi rządzącymi.
Tylko w Dudzie nadzieja! On tego na pewno nie podpisze!
niech wprowadzą widełka 5km/h i tyle, dokładnej prędkości i tak nikt nie da rady utrzymać
Na takie ***oly i bzdety ida nasze podatki...ZAL!!!! PO na jesieni nie podniesie sie z kolan.
kolejny debilizm pogania debilizm w tym kraju. Najlepiej zrobić limit 20km/h a na pewno wszyscy będą przestrzegać prędkości.
Celem budowy dróg jest szybkość przemieszczania. Jeżeli celem jest bezpieczeństwo to należy zabronić używać samochodów a drogami chodzić pieszo! To logiczne.
kolejny skok na POrtfele aby ratować zadłużony budżet - przecież żaden, powtarzam żaden prędkościomierz nie pokazuje idealnie prędkości - przecież nawet w danych producentów samochodów jest napisane, że każdy prędkościomierz ma tolerancję błędu. Co więcej taką tolerancję mają także same fotoradary. Przecież zaraz by się zaroiło od odwołań i reklamacji - tylko kto by wierzył zwykłemu obywatelowi, jak zwykle w sadzie wygraliby tylko ci z adwokatem przy boku, kogo na nich stać. Takie debilizmy i nachalne wyciąganie pieniędzy tylko za rządów Partii Oszustów. Oni nie znają umiaru, trzeba ich koniecznie całkowicie wysadzić w POwietrze na jesieni - i niech nikt się da omamić nową partią Nowoczesna.pl, bo to są PO prostu spadkowicze z Partii Obłudy - to jedna i ta sama klika.
Oj się posypią wnioski do sądu. Bo...każde urządzenie techniczne, elektroniczne , pomiarowe, ma tzw.korelację błędu w pomiarach :)
zydki z PO zamiast budowac nowe porzadne drogi to zajmuja sie srubowaniem mandatow i zbieraniem haraczu od obywateli. oszyst,aparatczyk i szmaciarz zwany minister nowak obiecal ponad dwa lata temu budowe szerokiej drogi do gdanska zwanej gelertowka. pytam sie gdzie jest ta droga nowaku? ci szmaciarze lataja sobie samolotami na wasz koszt i w dupie maja to ze jadac do gdanska cisniecie sie na niewydolnej i nieprzystosowanej do takiego natezenia ruchu drodze. tyle bicia piany a nwet pierwszegos ztycha lopaty nie wbili. pewnie czekaja na lapowki i ustawiaja przetargi POd kolesi. bo przeciez legalnie i uczciwie to w PO nic sie nie robi
Niedługo wprowadzą podatek za oddychanie, a frajerzy i tak będą nadal głosować na bandę czworga.