Stacjonarne fotoradary w Elblągu zostały zlikwidowane, natomiast Straż Miejska nie korzysta z przenośnych, ponieważ są niesprawne. Kto zatem odpowiada za kontrolę prędkości w mieście i czego kierowcy powinni się obawiać?
W wielu miastach w Polsce, kontrole prędkości przeprowadzane przez Straż Miejską są nagłaśniane i zapowiadane. Służby tłumaczą, że w ten sposób pokazują społeczeństwu, iż nie są nastawieni na karanie za wszelką cenę kierowców, ale mają za zadanie jedynie dbać o bezpieczeństwo w poszczególnych odcinkach miasta.
Zwróciliśmy się z zapytaniem do elbląskiego oddziału, dlaczego u nas nie są prowadzone działania w ten sposób. Jak się okazuje, strażnicy nie mają sprzętu, wobec tego kontrole prędkości w ogóle nie są przez nich prowadzone.
- Straż Miejska nie ustawia i nie korzysta z fotoradarów. Dwa, które posiadamy są niesprawne technicznie. W związku z tym nie są używane - poinformowała nas Karolina Wiercińska, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Elblągu.
Choć Elbląg był miastem, w którym aż roiło się od stacjonarnych punktów kontroli prędkości, aktualnie kierowcy mogą jeździć bez obawy przed zdjęciem. Kierowcy z tego tytułu nie kryją zadowolenia, ponieważ ich zdaniem nie przynosiły oczekiwanych efektów.
Mieszkańcy się już wyuczyli, w których miejscach one stoją. Pamiętam kiedyś nawet w jakiejś gazecie była mapka z opisem. Ludzie zatem dojeżdżając do tego miejsca zwalniali. Nawet jeśli ktoś otrzymał zdjęcie z nakazem zapłaty, to było po długim czasie od przewinienia i kierowca już nie odczuwa tej kary, tak jak mandatu, który jest wypisywany od razu na miejscu. Poza tym łatwo się było "wymiksować" podając inną osobę za kółkiem
- stwierdził 45-letni Artur.
- Te fotoradary to była jakaś kpina. Wariaci jeździli po mieście i zwalniali tam gdzie był postawiony, w końcu wiedzieli gdzie, bo wcześniej były postawione znaki informacyjne. I jak to miało wpłynąć na bezpieczeństwo w mieście? - pyta Pan Zbigniew.
Na dzień dzisiejszy tylko patrole policyjne przeprowadzają kontrolę za pomocą ręcznych mierników prędkości, tzw. "suszarek". Miejsca i intensyfikacja takiego nadzoru jest zależna od prowadzonych działań. Kontrole prędkości mogą odbywać się zarówno w mieście, jak i na drogach ekspresowych.
Elbląska Komenda Miejska Policji wyszła z założenia, że patrol powinien być widoczny dla uczestników ruchu drogowego. - Fotoradary często stały w miejscach niewidocznych, co nie przyczyniało się do zmniejszenia prędkości. Kierowcy widząc patrol zwalniają, jest to oddziaływanie prewencyjne i skuteczne - podsumował asp. Krzysztof Nowacki, rzecznik prasowy KMP w Elblągu.
A po co fotoradary większość widzę kierowców zaczyna normalnie jeżdzić ,a ci pozostali sami wpadną policji w rączki a już po 17 maja jak zmienią się przepisy.
Złapała mnie ostatnio policja na videoradar do nikogo pretesji nie mam pełna kultura,i już spokojnie jeżdżę następny samochód kupie sobie z tempomatem
Kierowca 46 podaj swój nr auta to gwarantuje ci że po 17 maja będziesz złapany i zapunktowany
Drogówka żle mnie zrozumiałeś czytanie ze zrozumieniem sie kłania to ja pochwalam większość kierowców że jeżdżą normalnie a ty chcesz mój numer auta
Jacy fachoFcy pracują w SM - już popsuli fotoradary? Niektórzy nie powinni bawić się skomplikowanymi zabawkami.
Nie tylko fotoradary mają nie sprawne. Elbląska SM nie ma nawet ani jednej blokady na koła. Wszystko przepili, przejedli, zamienili za pączki :)
i bardzo dobze ze zeputy po co ludzi lupic i okradac co za glupi reportarz