Dziennik Elbląski napisał:
Chodząc po kolędzie słyszymy opowieści ludzi, którzy znali naszego brata. Ta postać jest wśród nich wciąż żywa - mówi o. Janusz Krużycki, który koordynuje prace związane z utworzeniem muzeum ojca Andrzeja.
25 sierpnia, w 25. rocznicę śmierci franciszkanina ojca Andrzeja Czesława Klimuszki, zostanie otwarte jego muzeum. O. Klimuszko przez ponad 20 lat żył i pracował w Elblągu, a jego zdolności - przede wszystkim uzdrawiania za pomocą ziół - były znane w całej Polsce. W dowód uznania mieszkańcy naszego miasta w 2000 r. uznali go elblążaninem stulecia. Muzeum będzie się znajdowało w dawnej kaplicy cmentarnej, która została już wyremontowana. Obecnie montowane jest tam oświetlenie. - Chcemy, aby ta izba pamięci była czymś żywym, aby pamięć o nim procentowała - wyjaśnia o. Janusz z parafii św. Pawła. - Znajdą się w niej sprzęty, z których na co dzień korzystał o. Andrzej, m.in. jego meble, zioła, habit. Na ścianach zawisną gabloty zawierające kalendarium zakonnika, jego zdjęcia, portret oraz akt nadania honorowego obywatelstwa Miasta Elbląga. - O. Klimuszko został uznany honorowym obywatelem Elbląga w ubiegłym roku, jest jedyną osobą, która otrzymała ten tytuł pośmiertnie - informuje Agnieszka Staszewska, rzecznik prezydenta Elbląga. - W muzeum zostanie umieszczona księga, w której będzie można wpisywać swoje wspomnienia dotyczące Ojca Klimuszko.
Niestety po o. Klimuszko zachował się niewiele pamiątek. Franciszkanie proszą o kontakt osoby, które znały o. Andrzeja, lub mają po nim jakieś pamiątki - np. recepty, jakieś pojemniki. Ojciec Klimuszko miał dar rozpoznawania schorzeń ludzi i za pomocą odpowiednio dobranych ziół leczył schorzenia, na które konwencjonalna medycyna nie znajdowała lekarstwa. Posiadał również dar jasnowidzenia. Pomagał w odnajdywaniu zaginionych osób.
Cały artykuł w Dzienniku Elbląskim.
chodzi się po kolędzie a nie po kolendzie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!