Dziennik Elbląski napisał:
Sąd Rejonowy w Elblągu skazał Roberta Biedronia - prezesa Kampanii Przeciw Homofobii za znieważenie osób o wyznaniu rzymsko-katolickim.
- Właśnie otrzymałem wyrok pocztą i jestem zszokowany - powiedział nam wczoraj Biedroń. - Zostałem skazany bez możliwości obrony - na podstawie wyroku nakazowego. Oczywiście będę się odwoływał. Mam na to siedem dni i już wiem, że sprawą zainteresuje się Helsińska Fundacja Obrony Praw Człwieka. Elbląski sąd skazał Biedronia na około 600 złotych grzywny i obciążył go kosztami sądowymi w wysokości 60 złotych. - To niby nie jest dużo, ale tak być nie może - twierdzi Robert Biedroń. O znieważanie Roberta Biedronia oskarżył w lutym pełnomocnik Rodziny Polskiej z Podkarpacia. Chodziło o słowa, których Biedroń użył na korytarzu elbląskiego sądu w grudniu 2003 roku podczas procesu elbląskiej działaczki Rodziny Polskiej. Wtedy to "Kampania przeciw Homofobii" oskarżyła działaczkę o dyskryminację i poniżenie homoseksualistów. (...) Po dwóch rozprawach w elbląskim sądzie sprawa została przeniesiona do Warszawy. W listopadzie ubieglego roku tamtejszy sąd Sąd Rejonowy Warszawa Śródmieście umorzył sprawę przeciwko elblążance ze Stowarzyszenia Rodzina Polska ze względu na niestwierdzenie cech przestępstwa. (...) Od takiego wyroku odwołała się i Kampania i Rodzina Polska. Sprawa jest nadal w toku. Komentując słowa elblążanki, Robert Biedroń stwierdził - Słowa działaczki Rodziny oddają w pełni faszystowsko-nacjonalistyczno-katolicki charakter nagonki na nasze środowisko. Chcemy zapytać sąd, czy ta pani miała prawo wypowiadać publicznie takie słowa. Niech sąd określi jakie są granice wolności słowa. - I określenie to zostało uznane przez sąd za obraźliwe dla katolików - mówi Biedroń.
Cały artykuł w Dzienniku Elbląskim.