Dziennik Elbląski napisał:
Życie jest wartością największą - tak mowę końcową rozpoczął prokurator w procesie Łukasza M. i Olega C. oskarżonych o zabicie elbląskiego taksówkarza. I zażądał dla nich dożywocia.
Od śmierci elbląskiego taksówkarza minęły dwa lata. Rafał R. zginął w nocy 24 maja 2003 r. zastrzelony na "berlince" w Błudowie między Pasłękiem, a Fromborkiem. Mordercy zabrali 220 zł, a samochód spalili. Wczoraj w Sądzie Okręgowym w Elblągu zakończył się proces oskarżonych w tej sprawie Łukasza M. i Rosjanina Olega C. Wyrok zostanie ogłoszony w czwartek. Łukasz M. i Oleg C. wpadli w ręce policji (a w zasadzie sami się w nie oddali) kilka dni po zbrodni w Bydgoszczy, dokąd wyjechali po zabiciu 26-letniego taksówkarza. Na początku całą winę wziął na siebie Łukasz M. Także na początku procesu przyznał, że to on strzelał do Rafała R.W trakcie procesu odwołał jednak zeznania. Z kolei Rosjanin od początku zaprzecza, że to on strzelał do taksówkarza. (...) Dla obu oskarżonych prokurator zażądał najwyższej kary - dożywocia, bo nie ma żadnych wątpliwości, że to oni dwa lata temu zabili taksówkarza. Według prokuratora do Rafała R. strzelał Rosjanin, a Łukasz M. nożem pociął rannemu mężczyźnie twarz i szyję.
Cały artykuł w Dzienniku Elbląskim.
Dożywocie to za mało !!!