Dziennik Elbląski napisał:
27 milionów złotych kary administracyjnej ma zapłacić za nielegalne wycięcie drzew obywatel Niemiec Stefan D., który ma gospodarstwo w Cielętniku koło Braniewa. W sumie rolnik wyciął ponad 400 drzew, w tym ponad 100 dębów. Kolejne drzewa wycięte przez Niemca liczyła ostatnio specjalna komisja, w skład której weszli pracownicy Urzędu Miasta i Gminy we Fromborku oraz fromborski radny Edmund Zawadzki.
Stefan D. miał zgodę na wycięcie tylko 28 drzew rosnących na jego terenie. Miały to być jedynie olchy i brzozy. Rolnik zaczął prace już w listopadzie ubiegłego roku. Szybko jednak się okazało, że obok olch i brzóz pod topór poszły stuletnie dęby o średnicy pnia od 60 do nawet 140 cm. Niemiec wyciął drzewa na terenie zaliczonym do obszaru chronionego krajobrazu. Urząd Miasta i Gminy we Fromborku wszczął postępowanie administracyjne w sprawie nielegalnej wycinki. Ale do pierwszej rozprawy doszło dopiero 30 marca. Wcześniej Stefana D. nie było w Polsce. Stefan D. odpowiada za samowolne wycięcie drzew, bez wymaganego zezwolenia. Z nikim w tej sprawie się nie kontaktuje. Całą sprawą zajmuje się również fromborska policja i braniewska prokuratura.
Cały artykuł w Dzienniku Elbląskim.