Dziennik Elbląski napisał:
Arkusze egzaminacyjne dostarczone pod specjalnym nadzorem, zakaz wychodzenia do toalety, a jeżeli już to za specjalnym zaświadczeniem lekarskim lun konwojem, dyżur od 4 rano do 22. To nie opis akcji służb specjalnych, tylko przepisy mówiące o tym, co i komu wolno podczas tegorocznych pisemnych matur.
(...) – Wszystkie te wytyczne, z których cześć stanowi niezdrową przesadę, biorą się z przepisu, że co prawda wyniku matury podważyć nie sposób, ale odwołać się można od sposobu przeprowadzenia egzaminu – wzdycha dyrektor jednej z elbląskich szkół ponadgimnazjalnych. Absolwent zawsze może powiedzieć, że nie miał odpowiednich warunków do pisania, że się zdenerwował, coś rozproszyło. Stąd cały szereg specjalnych procedur. (...) Pisemna matura trwa pięć godzin. W tym czasie jest półgodzinna przerwa umożliwiając zjedzenie kanapek i wypicie herbaty. Ani przed przerwą ani po niej maturzystom i członkom komisji nie wolno opuszczać sali.
Cały artykuł w Dzienniku Elbląskim.
nie "to toalety" tylko "do toalety" pozdawiam
dzieks :)
NIECH POSTAWIĄ BUDKĘ Z CLANERA NA ŚRODKU SALI
anka, nie podawiam tylko pozdrawiam-prawda jak to dobrze kogoś poprawiać