W województwie kujawsko-pomorskim, pomorskim i wielkopolskim doszło do gwałtownych zjawisk pogodowych. Trąby powietrzne pozrywały dachy z kilkudziesięciu budynków, powaliły słupy energetyczne, powaliły drzewa, blokując lokalne drogi. Na skutek przejścia żywiołów zginęła jedna osoba, przynajmniej dziewięć jest rannych.
- W województwie pomorskim, kujawsko-pomorskim i wielkopolskim dostaliśmy kilkaset zgłoszeń związanych z przejściem trąb powietrznych - poinformował rzecznik Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak.
Zniszczonych lub uszkodzonych jest kilkadziesiąt budynków. Jedna osoba nie żyje, a przynajmniej dziewięć jest rannych. - Ta sytuacja jest dynamiczna, a dane mogą ulec zmianie - zaznaczył Frątczak.
Pomorskie: jedna osoba nie żyje, 5 rannych
Trąba powietrzna przeszła nad południowo-wschodnią częścią województwa pomorskiego Przewróciła domek letniskowy, zabijając mężczyznę i raniąc pięć innych.
- Trąba pojawiła się najpierw w powiecie starogardzkim, gdzie całkowicie lub częściowo pozrywała dachy z przynajmniej kilku domów lub budynków gospodarczych znajdujących się m.in. w miejscowościach Radogoszcz i Kopytkowo - poinformował Tomasz Szeliga z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa.
W miejscowości Wycinki w tym samym powiecie trąba przewróciła domek letniskowy. - W wyniku tego zdarzenia zginął mężczyzna, a pięć innych osób zostało rannych, na szczęście niegroźnie - powiedział Szeliga, dodając, że znad powiatu starogardzkiego trąba przeniosła się na teren powiatów kwidzyńskiego i sztumskiego.
W tym ostatnim powiecie w jednej z miejscowości zerwany został dach obory, a w Barlewicach - powalone słupy energetyczne, co pozbawiło prądu część mieszkańców.
Kujawsko-pomorskie: 4 osoby ranne
W woj. kujawsko-pomorskim trąba powietrzna przeszła nad powiatami świeckim i tucholskim.
W miejscowości Stara Rzeka (pow. Świecie n. Wisłą) ranne zostały cztery osoby. Wskutek przewrócenia przez wichurę domku letniskowego poszkodowana została trzyosobowa rodzina. Najbardziej ucierpiała kobieta, którą przetransportowano do szpitala w Bydgoszczy, a mąż i kilkunastoletnia córka zostali przewiezieni do szpitala w Świeciu n. Wisłą. Czwartym poszkodowanym, przez złamaną gałąź, jest mieszkaniec wsi, któremu udzielono pomocy na miejscu.
Z obserwacji strażaków wynika, że nawałnica przeszła w pasie o długości 7-8 kilometrów i szerokości 300 metrów. Największe straty wichura wyrządziła w we wsiach Stara Rzeka i Łączek.
Pomiędzy miejscowościami Zdroje i Ludwichowo (pow. Tuchola) oraz we wsi Bagienica wskutek nawałnicy zostały zniszczone dwa domy, z dwóch domów wichura zerwała dachy, a z czterech innych dachówki. Uszkodzonych zostało też dziewięć budynków gospodarczych i stodoła.
400 ha Borów Tucholskich zniszczonych
Trąba powaliła 400 ha Borów Tucholskich w woj. kujawsko-pomorskim - poinformował dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu Janusz Kaczmarek.
- Jestem leśnikiem na tych terenach 37 lat, ale czegoś podobnego nie wdziałem. Trąba powietrzna przeszła pasem o długości 8-9 kilometrów i szerokości 300-400 metrów, a miejscami nawet kilometra. Zaczęło się od wsi Zdroje-Gajdowskie i dalej gigantyczny podmuch szedł przez Łążek-Szałata do Starej Rzeki - powiedział Kaczmarek.
Zniszczeniu uległ liczący 60-70 lat las sosnowy z domieszką dębów i sosen. Dorodne drzewa zostały powyrywane z korzeniami lub przecięte na pół. Przewróconych i ściętych zostało około 80-100 tysięcy metrów sześciennych drzew. Precyzyjne ustalanie szkód potrwa potrwa przynajmniej kilka dni.
- Sam mieszkam w centrum zniszczeń, w Łążku-Szarłacie, ale akurat nie było mnie w domu. Żywioł oszczędził mój dom, ale wszystkie domy w sąsiedztwie zostały pozbawione dachów. W okolicy nie ma prądu - zaznaczył dyrektor RDLP.
Leśnicy wraz ze strażakami od świtu starają się usunąć powalone drzewa z głównych dróg.
Kaczmarek podkreślił, że do lasu nie sposób wejść, nie widać nic ponad pięć metrów w głąb. Istnieje obawa, że w lesie mogły znajdować się jakieś osoby, które zbierały jagody lub grzyby.
Leśnicy będą starali się usunąć powalone drzewa do stycznia przyszłego roku, aby odzyskać jak najwięcej drewna. Późnej trzeba będzie zacząć odtwarzanie lasów.
Wielkopolskie: ponad 100 interwencji strażaków
W Wielkopolsce trąb powietrznych nie odnotowano, ale mieszkańcom województwa dały się we znaki nawałnice. Przeszły nad powiatami północnej części województwa około godziny 16. Strażacy interweniowali tam ponad sto razy.
- Najpoważniejsza sytuacja jest w pow. pilskim. Tutaj strażacy interweniowali już w około 60 miejscach. W Pile na ul. Bydgoskiej, najprawdopodobniej w wyniku wyładowania atmosferycznego, runął komin na budynku mieszkalnym. Silny wiatr uszkodził również dach szkoły policyjnej - poinformował rzecznik wielkopolskiej straży Sławomir Brandt.
Strażacy na bieżąco współpracują z przedsiębiorstwem energetycznym, sześciu pilarzy z zakładów zieleni miejskiej w Pile pracuje przy usuwaniu powalonych drzew.
Dużo zdarzeń odnotowano też w pow. czarnkowsko-trzcianeckim. Tam silny wiatr zerwał trzy dachy.
- Starostwo Powiatowe w Pile uruchomiło samochód z plandekami, który dowozi je w miejsca, gdzie są uszkodzone dachy. Większość gmin tego powiatu boryka się z przerwami lub brakiem energii elektrycznej - powiedział Brandt.
Nieprzejezdne drogi, miejscowości bez prądu
- Nieprzejezdna jest droga wojewódzka nr 525 w wyniku powalonych na nią wielu drzew. Podobna sytuacja jest na wielu lokalnych drogach tych trzech województw - wyjaśnia rzecznik prasowy PSP.
- W większości poszkodowanych powiatów w woj. pomorskim a także powiatach tucholskim i świeckim w woj. kujawsko-pomorskim oraz pilskim i czarnkowsko-trzcianeckim w woj. wielkopolskim większość miejscowości pozbawionych jest dostaw energii elektrycznej z uwagi na uszkodzone stacje transformatorowe i zerwane linie energetyczne - opisuje sytuację Frątczak.
Trąby powietrzne w Polsce to norma
- Nie ma roku, w którym nie zanotowalibyśmy trąb powietrznych - mówi Agnieszka Cegielska. W Polsce charakteryzuje je siła wiatru mniejsza niż 140 km/h. Ze względu na ich niewielką, w stosunku do huraganów siłę, trudno przewidzieć kiedy i gdzie wystąpią. Zazwyczaj to zjawiska lokalne.
- Trąby powietrzne w naszej szerokości geograficznej zdarzają się przy okazji przechodzenia frontu atmosferycznego i wyładowań atmosferycznych wtedy, kiedy nad Bałtykiem jest aktywny niż - wyjaśnia Cegielska. - A z taką sytuacją mieliśmy do czynienia dziś.
- W nocy gwałtowne zjawiska pogodowe będą się wyciszać - uspokaja prezenterka pogody TVN Meteo.
źródło: www.tvnmeteo.pl
PRZYJDĘ i zabiore wam tego Nowaczyka z tymi jego połgłowkam.i
*** ***