Dziennik Elbląski napisał:
Jak zachęcić właścicieli domów do szybszego pozbywania się pokryć dachowych z eternitu? Trzeba zwolnić ich z opłat za składowanie eternitu w Zakładzie Utylizacji Odpadów - proponuje radny Andrzej Tomczyński.
Eternit, zawierający rakotwórczy azbest, wciąż pokrywa tysiące metrów kwadratowych dachów w naszym otoczeniu. Radny Andrzej Tomczyński szacuje, że tylko na osiedlu Przy Młynie trzeba wymienić na blachę lub dachówkę pokrycia dachowe o łącznej powierzchni prawie 6 tys. m kw. - Sam mam domek pokryty tym niebezpiecznym materiałem - przyznaje radny. - Ale kiedyś się o tym niebezpieczeństwie nie wiedziało. Ludzie wybierali eternit, bo był łatwy w montażu, trwały i przede wszystkim tani. - Co roku, do 31 stycznia wszyscy właściciele obiektów, do budowy których wykorzystane były jakiekolwiek materiały zawierające azbest, powinni je zgłosić do miejskiego referatu ochrony środowiska - przypomina Agnieszka Staszewska, rzeczniczka prasowa prezydenta. Za cały ubiegły rok do referatu wpłynęło zaledwie 45 takich zgłoszeń. Urząd nie ma żadnych możliwości dyscyplinowania elblążan w tym względzie. (...) Można się domyślać, że inni o tym nie informują, bo nie chcą się narażać na dodatkowe koszty. - Za tonę przyjmowanego eternitu żądamy 350 zł - mówi Marian Wojtkowski, dyrektor Zakładu Utylizacji Odpadów. Ale to nie koniec kosztów. Rozbiórką i wywozem na składowisko niebezpiecznych materiałów mogą się zajmować wyłącznie wyspecjalizowane firmy, posiadające odpowiednie uprawnienia. Zdjęcie eternitowego dachu może właściciela domu kosztować nawet do tysiąca zł. Podczas ostatniej sesji Andrzej Tomczyński zawnioskował, by pomóc właścicielom domów w pozbyciu się rakotwórczych dachów. - Można by ich na przykład zwolnić z opłat za składowanie eternitu - proponuje radny. (...) Jednak Marian Wojtkowski raczej odrzuca taką możliwość. - Składowanie materiałów z azbestem jest bardzo drogie - podkreśla dyrektor ZUO. - Rocznie przyjmujemy ich ok. 15 ton.
Cały artykuł w Dziennik Elbląskim.